reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

Witam po weekendzie. Nie było mnie tu od piątku i czytam i czytam. Powiem Wam, że sobota i niedziela powinny być częściej niż raz na tydzień, fajnie wtedy, wszyscy w domu i jakby więcej czasu na wszystko było. A dziś od rana pośpiech i znowu rutyna, a ja teraz sama w domu z Antosią. U mnie też chrzciny się zbliżają, ale mąż zadecydował, że wynajmie kucharkę i ona zrobi wszystko u siebie a my przywieziemy w sobote wieczorem ciasta a w niedzielę rano resztę. Mi zostanie tylko ugotować ziemniaki i makaron do rosołu. Ewentualnie upiekę ze 2 ciasta, jakieś takie nasze ulubione.
Co do wstawania w nocy to u nas ja mam na to wyłączność, chociaż dziś byłam tak chyba mega zmęczona, że nie pamiętam kiedy wzięłam małą w nocy na karmienie do siebie. Pamiętam, że ok. północy położyłam ją do łóżeczka i w końcu zasnęła a potem obudziłam się koło 4 a tu mała obok mnie w łóżku. Mam stracha normalnie, bo wychodzi na to, że chodzę w nocy po pokoju i tego nie pamiętam.
 
reklama
Tosia moja Lena dzis po raz pierwszy spała w spiworku i nie było żadnych problemów....
BENIAMINKA MA DZIS ODWIEDZINY A JA NA 13 jestem umówiona z kolezanka na wspólny spacerek :)) trzeba sie spotykac z ludzmi bo inaczej mozna zwariowac ;)
 
Hej

Ale wczoraj naskrobałyscie. A ja nie miałam czasu do Was zajrzec. Mielismy niespodziewanych gosci, mezus sobie popił, a ja oczywiscie wsciekła byłam. Poł wieczoru przepłakałam. A miałam w planach niedziele spedzona w trojeczke. Ale on nie rozumiem o co mi biega. Juz mam dosyc gosci, bo ciagle trzeba cos uszykowac. Nastepnym razem chyba urwe sie z domu z Antosiem, a M. bedzie szykował i kelneroał.


agim ja mimo ze karmie piersia, to tez budze maza i nosi Antosia do odbicia, bo czasami troszke to u nas trwa. Mimo, ze czasmi mi szkoda go jak go budze, ale z drugiej strony ja tez mam prawo byc zmeczona.

lilu to rzeczywiscie czeka Cie ciezki tydzien. My postanowilismy, ze pojdziemy na łatwizne i chrzciny zrobimy w lokalu. Tylko jeszcze decyzja o terminie nie zapadła.

Marta
wspołczuje przezyc. Ale najwazniejsze, ze juz w domciu jestescie. Duzo zdrowka dla Adasia.

Beniaminka piekny ten post ktory napisałas. Ja tez jestem swiadoma, ze chwile z malenstwem mina bezpowrotnie, i dlatego ciesze sie kazdym dniem:-). Nawet nie narzekam, ze musze siedziec w domku. Bo czas tak zapitala:szok:, ze sie nie obejrzymy, a dzieciaki do szkoły beda maszerowac.

Gizelka zycze wytrwałosci. Oby wszystko Ci sie poukładał, tak jak sobie zaplanowałas.

Mycha wszystkiego dobrego dla Igi z okazji ukonczenia 1 m-ca.

Asiek
zazdroszcze tego spacerku z kolezanka. U mnie na wiosce nie mam zadnej znajomej z małym dzieckiem i sama smigam z wozeczkiem. Najczesciej to na podworku sobie siedzimy.

My dzisiaj jedziemy na usg bioderek. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze.
 
Ostatnia edycja:
kurcze Kasik przypomniałas mi o usg- musze zadzwonic i sie umówić...
co do gosci to ja chetnie przyjmuje ale u nas jest beazalkoholowo no i to P robi kawe przynosi ciasto itp wiec ja mam luz ;) a tobie nie dziwie sie ze bylas zla ale faceci tak maja ze cieżko im załapać o co nam chodzi...
 
kurcze Kasik przypomniałas mi o usg- musze zadzwonic i sie umówić...
co do gosci to ja chetnie przyjmuje ale u nas jest beazalkoholowo no i to P robi kawe przynosi ciasto itp wiec ja mam luz ;) a tobie nie dziwie sie ze bylas zla ale faceci tak maja ze cieżko im załapać o co nam chodzi...

Asiek bezalkoholowo to ja codziennie moge gosci przyjmowac. Ja tez jestem za tym zeby zrobic kawe i ciasto. A tym bardziej, zeby cos wiecej uszykowac, to potrzeba czasu i kasy. Ale moj mąz tego nie rozumie, niestety. I ciagle sie o to kłocimy.
 
Haj:-)
My po spacerku jak codzień, zakupy big zrobione i zabieram się powoli za obiad. ale rozsiadłam się przed bb...nie chce mi się:baffled:Mi troszkę lepiej, bo innego wyjscia przecież nie mam;-)
Poczytałam i conieco pamietam tylko.
Onionku dobrze że przeszły bóle piersi a mi się zaczyna cos chyba w lewej robić.3 dni temu mała ssała prawe co godzine i tak mi rozbujała piersi że na następny dzień kamienie. Teraz piersi już są ok, ale boli. nie ma guza na szczęście ale dlaczego tak boli:confused:
Beniaminko uwielbiam czytać Twoje posty..dla mnie to relaks i "chwila prawdy";-)
Gizelko współczuję.naprwde brakuje mi słów na Twojego M. Kurcze głowa rodziny..on ma sięwami teraz opiekować a takie cyrki odstawia:dry:nie zamykaj się z tym wszystkim bo oszalejesz! Musisz swojego przycisnąć i dać mu prosty wybór. Albo mama albo Ty i Michaś. Niestety, ale prawda jest taka ze mamusia nie przez całe życie jest na pierwszym miejscu. Ma stać za Tobą murem w każdej sytuacji, bo razem idzeicie przez życie i macie dziecko. Zamiast docenić że chcesz pomóc, to podcina Ci skrzydła..szczera rozmowa jedynie Was ratuje. A teściową to bym kopnęła w 4litery:wściekła/y:
Gaja na prawdę ukłony, że tak długo cycoliłaś przy pozostałej dwójce:tak:W końcu się przestawi i będzie jadł rzadziej..życzę ci tego:tak:
Tosia..becik..widzisz sama się upomniała chyba, że już nie chce:-D Ale że taka wiercipięta:confused:Akrrobatka może będzie. No raczej nic jej nie bedzie, pilnuj żeby nie spadła po prostu. Chyba nie masz ochranaiczy na łózeczko?? Zawsze mozesz powiesić duzy ręcznik i wsunąć miedzy szczebelki a materac. W razie czego to Dominisia się nie wkręci między;-)
No a tekst Twojego M pierwsza klasa:-D:-D:-D
Guusia ciężko żyć z AZS z tego co czytam. Dużo Cie omija kosmetyków. To jest już do końca życia?
 
Haj:-)
My po spacerku jak codzień, zakupy big zrobione i zabieram się powoli za obiad. ale rozsiadłam się przed bb...nie chce mi się:baffled:Mi troszkę lepiej, bo innego wyjscia przecież nie mam;-)
Poczytałam i conieco pamietam tylko.
Onionku dobrze że przeszły bóle piersi a mi się zaczyna cos chyba w lewej robić.3 dni temu mała ssała prawe co godzine i tak mi rozbujała piersi że na następny dzień kamienie. Teraz piersi już są ok, ale boli. nie ma guza na szczęście ale dlaczego tak boli:confused:
Beniaminko uwielbiam czytać Twoje posty..dla mnie to relaks i "chwila prawdy";-)
Gizelko współczuję.naprwde brakuje mi słów na Twojego M. Kurcze głowa rodziny..on ma sięwami teraz opiekować a takie cyrki odstawia:dry:nie zamykaj się z tym wszystkim bo oszalejesz! Musisz swojego przycisnąć i dać mu prosty wybór. Albo mama albo Ty i Michaś. Niestety, ale prawda jest taka ze mamusia nie przez całe życie jest na pierwszym miejscu. Ma stać za Tobą murem w każdej sytuacji, bo razem idzeicie przez życie i macie dziecko. Zamiast docenić że chcesz pomóc, to podcina Ci skrzydła..szczera rozmowa jedynie Was ratuje. A teściową to bym kopnęła w 4litery:wściekła/y:
Gaja na prawdę ukłony, że tak długo cycoliłaś przy pozostałej dwójce:tak:W końcu się przestawi i będzie jadł rzadziej..życzę ci tego:tak:
Tosia..becik..widzisz sama się upomniała chyba, że już nie chce:-D Ale że taka wiercipięta:confused:Akrrobatka może będzie. No raczej nic jej nie bedzie, pilnuj żeby nie spadła po prostu. Chyba nie masz ochranaiczy na łózeczko?? Zawsze mozesz powiesić duzy ręcznik i wsunąć miedzy szczebelki a materac. W razie czego to Dominisia się nie wkręci między;-)
No a tekst Twojego M pierwsza klasa:-D:-D:-D
Guusia ciężko żyć z AZS z tego co czytam. Dużo Cie omija kosmetyków. To jest już do końca życia?
mam nadzieję, ze przeziębienie przeszło..:-) Słońce mam ochraniacz, założę zaraz, ale on nie wystarcza, bo nie sięga do połowy łóżka.. Ona nie raz już tak "powędrowała".. nie wiem co ona wyprawia..odpycha się nóżkami i na boczek i w dół... tak się wierci... a teraz aniołek śpi.. cycki mnie bolą, bo ssała co chwilkę a teraz ma to w tyłku i sobie poszła spać.. a ja nie wiem czy brac laktator czy czekac.. ale to nic... martwie sie tym wierceniem... aaa... i dzięki, bo teraz ją na brzuszku nosze i super jej się odbija wtedy :-) ale właśnie ulała wydaje dziwne dzwięki, więc zaraz po spaniu będzie.. a ja miałam filety z indyka zrobić... :-) sie przemarynują :-D
 
Ale wam dzis zazdroszcze tych spacerkow. U nas od 2 dni leje bez przerwy, takze siedzimy w domu. A mialam isc zobaczyc jakies kombinezony na zime. A wlasnie w jakim rozmiarze kupujecie kurtki na zime dla malenstw? Ja sie zastanawiam nad 68, pomimo, ze Laura teraz ma 56.
KasikN ja sie czasem spotykam z kolezankami, ktore nie maja dzieci, a maja ochote na spacer, a ich faceci nie lubia spacerowac:tak:
Tosia ja juz sie czuje jak staruszka z tym bolem plecow. Troche sie rozciagam, troche rozgrzewam termoforem, maz tez masuje. Ostatnio przejal nawet prasowanie, bo ja nie moglam stac przy desce.
Widze, ze wiekszosc z was nauczyla maluchy spania w lozeczku. A u nas mala spi z nami. Mala ma czesto odruch Mora, jak wyrzuci te raczki i nozki, to od razu sie budzi i mam wrazenie, ze nas szuka. Chce ja teraz przestawic na spanie w lozeczku, ale mam jakis taki strach w sobie, czy ja uslysze w nocy, czy jej sie nic nie stanie w tym lozeczku:zawstydzona/y: Jak jest u was?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Oo dziś nie pospałam mały scaramanga o 1.50 pobudka na karmienie , przewijanie do 2.50 a potem dałam go do łóżeczka i zgasiłam światło a on nie on spac nie będzie:no: , dziecię się wyspało , a rodzice nie:baffled: . Za to teraz chrapie w najlepsze przesypiając porę paszy – a potem będzie dziko głodny – a co za tym idzie, będzie jadł jakby to miało być ostatnie mleko w życiu , nachapa się powietrza i będzie ryk- jeśli gardłowy to przyjdzie nam popołudnie z małym talibem:shocked2: .
I kocham tę moją kruszynke nad życie mimo to.


Tosia mój tez zaczął wędrować po łóżeczku szok !!:szok:
Niedługo pewnie zajuma kluczyki do samochodu i pojedzie do sklepu po piwo.:-D

Gizelko życze wytrwałości i siły, na pewno jakoś się ułoży.
 
Do góry