reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

agim kochana ja tez mam czesto takie mysli...
wiem doskonale ze na chwile obecna nie kocham jeszcze Leny pełna miłoscia...
ale to chyba zrozumiałe, pojawienie sie nowego dziecka wywraca nam swiat do góry nogami i trzeba czasu zanim sie nauczymy tego naszego nowego zycia...
zobaczysz kochana za miesiac juz tak nie bedziemy pisac :) wiem co mówie bo przy pierwszej córci tez tak miałam :)))
głowa do góry nie jestes sama :)))
 
reklama
witam się i ja... widzę że tu pustki... ja zaglądam do /Was codziennie i czytam wszystkie posty ale jestem zazwyczaj tak zmęczona że nie mam czasu odpisywać :-( mam nadzieję że z czasem u nas się wszystko unormuje do dostane szału... nie mam na nic czasu...siedzę cały czas w domu a jak już gdzieś wychodzę to z dzieckiem na spacer i to też na godzinkę 1,5 max... nie mam siły nawet os iebie zadbać tylko cyc, zmiana pieluchy i tak na okrągło... na szczęście natura tak to sprytnie wymyśliła że wystarczy jeden uśmiech mojego syncia i wszystkie troki czy wątpliwości znikają

dziewczyny w dwupaku (chyba tylko została Dagna i Magdah- nie pomyliłam??) niezmiennie 3mam kciuki za wasze rozwiązania mam nadzieję że pójdzie Wam gładko :-)
mamuśki z większymi i mniejszymi problemami- 3mam kciuki żeby wszystko szybko się wyprostowało i unormowało i żebyśmy już niedługo wszystkie mogły w pełni cieszyć się z macierzyństwa :-)
 
Nie wiem, czy będę miała rano czas włączyć komputer, więc na wszelki wypadek się żegnam... chyba wrócę już rozpakowana. Będę za Wami tęsknić. Proszę trzymajcie kciuki za mnie i za małą, żeby wszystko poszło szybko i w miarę bezboleśnie. Będę informować oczywiście jak tam na polu bitwy ;-)

Magdah
(i być może jeszcze Irka) - trzymam za Was kciuki!!
 
hej , hej!

Malutki spi, wiec szybko zajrzalam...caly dzien spedzilismy w szpitalu, na 12 mialam takie rutynowe badanie krwi tutaj i polozna stwierdzila, ze Maly jest za zolty i caly dzien czekalismy zanim obejrzala go pani pediatra!a najlepsze , ze ja juz wczoraj to zauwazylam, to sie ze mnie simiali w domu, ze przesadzam..pobrali krew i siedze, czekam na telefon, jak bilurbina bedzie za wysoka, to chyba jeszcze dzisiaj musimy jechac do szpitala na lampy..oby nie...


Dagna - ja pojechalam do szpitala z mysla o wywolywaniu na nastepny dzien, a juz tej samej nocy urodzilam:)moze i Tobie sie uda?o polnocy, bylam wsciekla, ze nie moge usnac, bo wszystkie babki jecza - a przeciez moglam spedzic ostatnia noc w domu, ok. 2 obudzilam sie z pierwszymi skurczami, a o 5 juz Filip byl ze mna:)Powodzenia...

Onionku - 100 lat dla Maciusia:)

Beniaminko - obyscie szybciutko z Julcia wrocily do domciu

i calej reszcie powodzenia:)
uciekamy sie kapac!
i oby nie zadzwonili...jesli do 21 nie zadzwonia, tzn. ze wszystko ok...
 
IRKA! Gratki!!!!!!!

ALCIA! Trzymam kciuki za dobre wieści!

BENIAMINKO! Jak dzisiaj u Julci?

JUSTYNA! Jeszcze trochę i się wdrożysz, a potem znajdziesz i chwilę dla siebie. A masz kogoś, kto może Ci od czasu do czasu w czymś pomóc albo zabrać małego na spacer?

DAGNA! No trzymam kciuki bardzo mocno!!!!!!! Będzie mi Ciebie brakowało... zostaję sama;-):-(
 
Ostatnia edycja:
Witam
Dagna powodzenia... wracaj szybko ze zdrowym myszorkiem

Irka gratulacje...

Moja gwiazdeczka dziś cały dzień tylko przysypiała na 10-15 minut i ciągle cyc za to T. drzemał od 14-16 chodź całe nocki przesypia, czasem się obudzi jak przewijam małą, ale zaraz zasypia dalej.Chyba z nudów w dzień śpi, bo w nocy, ani do małej nie wstanie, ani nie przewinie więc raczej się wysypia.
Ja to z 4-5 razy wstaję do małej na cycolenie i przewijanko i o 17 dzis padałam na pyszczek a mała nie chciała zasnąć dopiero o 18 zasnęłyśmy i o 20 wstałam na szybko coś porobić, zjadłam kolacje, wykapałam sie i gar krupniku ugotowałam to 3 dni obiad mam z głowy zwłaszcza,że T. jutro myka do taty, mamy i babci więc pępkowe się mu szykuje i będę z małą sama to wolę mieć obiadek gotowy na zaś i w spokoju będziemy odpoczywać i cycolić a na drzemkach małej ogarnę dom troszku i biegiem polecę zrobić wieczorkiem ogień w piecu bo T. nie będzie a mama tez do późna w pracy.

Nawet udało mi się z T. zjeść obiad w spokoju na drzemce niuni, zwykle udaje mi się zjeść połowę posiłku i dokańczam z małą przy cycu, bo nie mogłabym jeścćgdy mała w łóżeczku płacze...:)
Ciastka francuskie z nadzieniem jabłkowym robiłam jedną ręką druga trzymałam pijaweczkę przy cycu więc nie było najgorzej...a wrąbać wszystkie wrąbaliśmy minuta osiem choć zuzyłam 2 ciasta francuskie więc trochę tego słodkiego było...

Beniaminko, oby jutro czekały na ciebie i Julcie same dobre wieści...

Kurcze dziewczynki, nie przejmujcie się, że nie pałacie mega miłością, do maluszków, wszystko przyjdzie z czasem.
Ja osobiście obawiałam się jak to będzie, gdy mała się urodzi, bo w ciąży jakoś uczuciem do robaczka w brzuchu nie pałałam a teraz świata poza nią nie widzę tak samo jak moja mama, która z początku kazań wyprawiła po co 3 dziecko itp itd a teraz 1 co jak wstanie czy wróci z pracy to od razu do łóżeczka małej podchodzi a ja choćby nie wiem jak zmęczona była, lub gdy mała zrobi mega kupkę i obsra siebie ubranko i wsio co się da potrafię całować ciałko małej i czule do niej przemawiać...
Ja nie wiem skąd te uczucia się we mnie zebrały, ale się cieszę,że są i że z taką miłością, ochotą i oddaniem poświęcam każdą chwilunie małej a wiem,że równie dobrze mógł mnie dopaść Baby Blues a wtedy to T. małą musiałby się zająć i było by istne kongo, oj nie dałby rady biedaczek...

Spokojnej nocki mamcie wsie troski na boczek popatrzcie na swoje słodkie maluszki i pomyślcie ile pięknych chwil was czeka, choć teraz na początku nie jest lekko, ale z każdym dniem będzie coraz lepiej lżej...
 
Witajcie popołudniowo.

Mnie dziś jakoś nie do śmiechu, zaczynam się o siebie martwić, nie potrafie cieszyć się moim maleństwem:-(, tak wyczekiwanym.. Rycze już od godziny, jestem więźniem tego domu, jednego pokoju.. Z moim kochanym D nie tuliłam sie już tyle czasu, śpimy osobno, on z synem, ja z córką.. na razie tak jest łatwiej. Niech chociaż oni się wyśpią.. Tęsknie za moim synkiem, za naszymi rozmowami, zabawami, teraz nie mam dla niego tyle czasu bo małą karmie cycolem a to zajmuje troche czasu, potem nosznie do odbicia i jak się poszczęści to zaśnie na troche.

Tak mi brakuje tego co było jakiś czas temu, spokoju, śmiechu, jezu co mi jest:no:
Przepraszam że tak egoistycznie ale nie mam komu się wygadać, mąż co prawda widzi ale oprócz tego że wszystko się ułozy nie potrafi nic innego powiedzieć.. a mnie może potrzeba kopa, może potrzeba mi wiedzieć że nie jestem w tych odczuciach sama.

agim naprawdę nie jesteś sama...ja też mam doła, moze nie w tej chwili ale bardzo często mi sie zdaża...szkoda ze nie mieszkamy blizej siebie bo spotkanie na pewno dobrze by nam zrobiło....




witam się laski po nieobecnosci.....wiecie wczoraj byłam na weselu!!!!!!!!!!Od godziny 15 do 24 :-D kilka razy wpadałam do domu aby małą nakarmić ale wybawiłam się i najadłam :-p za najbliższe miesiące:-D:-D:-D dobrze mi zrobiło takie wyjście :tak:sukienkę na wesele kupowałam w 1 minucie przymierzyłam tylko zwracając uwagę czy cycki się mieszczą to było jedyne kryterium do spełnienia:-D no i wchodzę w rozmiar 40 tylko nie wiem czy cieszyć się czy płakać z tego powodu:szok:

onionku moja córeczka ma naczyniaka na brzuszku i też się martwię bo jest duży 2/2,5 cm i do tego rośnie i uwypukla się chyba wybiorę się do dermatologa:-( że też nie moze być dobrze....

dagna
kciuki zaciśniete na maxa!!!!!!!!!!!!!

ide dziewczyny bo padam cały dzień na nogach....pewnie jak wy wszystkie....postaram się jutro zajrzeć..pa dobrej nocy !!!!!!!!!!!!
 
Dagna, trzymam kciuki z całej siły! Magdah, mam nadzieję, że Tobie też niewiele już zostało!
Beniaminko, kciuki zaciśnięte!

Ja własnie padam po 5 h cycowania i uspokajania małej... Nie mogliśmy jej dzisiaj za nic w świecie uśpić. Nic jej nie bolało, chyba po prostu miała taki humorek.
Dziewczyny, zaczynam mieć doła, jeśli idzie o karmienie... po prostu panikuję za każdym razem, kiedy wydaje mi się, że może kupka ma jakiś inny kolor, że mała nie dojada... Ogólnie z tym karmieniem to staram się, jak mogę, ale nie mam nigdy pewności, czy mała się najada, mimo że na wadze przybiera. Jestem panikara jakich mało. Poza tym denerwuje mnie, że nie umiem normalnie karmić, tylko przez kapturek :/ Hania ma małe usteczka i nie umie normalnie objąć za dużej brodawki :( Poza tym zaczynam być zmęczona całą nową sytuacją, która chyba mnie zaczyna przerastać. Przez pierwszych kilka dni była u nas moja mama, która bardzo mi pomagała i odciążała w wielu sprawach, żebym mogła jeszcze odpocząć, ale musi wrócić do pracy i nie mogę już tak bardzo na nią liczyć. Za to teraz urlop zaczyna moja teściowa i mam poważne obawy co do naszej współpracy...
no i nie mogę nawet tego posta dokończyć, bo mała znowu płacze, a już myślałam, że po tych 5 h to w końcu zasnęła na jakiś czas...
 
reklama
MARBUS! Twoje rozterki są jak najbardziej naturalne. Sama miałam podobne dołki i ciągłe wątpliwości, więc doskonale Cię rozumiem. Nie denerwuj się kapturkiem - przecież on pomaga, przede wszystkim Twojej córci. Ciesz się, że masz taki wynalazek. Szkoda, że mama wraca do pracy, ale poradzisz sobie. Uwierz w siebie i swoją matczyną intuicję. Daj szansę teściowej - może nie będzie tak źle, a jak nie, to pogonisz!
 
Do góry