W końcu mam chwilkę czasu żeby do Was zajrzeć... mimo że Wiktorek jest nadzwyczaj spokojnym dzieckiem to jeszcze jakoś trudno mi się zorganizować, może to przez moje bolące krocze... dzisiaj była u nas położna i naprawdę się cieszę że to właśnie ona będzie do nas przychodzić bo to bardzo mądra babka...
dzisiaj okazało się że mały ma najprawdopodobniej złamany lewy obojczyk ale nie ma co się dziwić przy takim "wielkoludzie"
jutro czeka nas naprawdę ciężki dzień bo mam zgłosić się do szpitala na okulistykę w sprawnie usunięcia tego mojego ropiena (nie wiem czy pamiętacie- miałam zapalenie gruczołu w powiece a teraz zrobił mi się z tego ogromny ropień który trzeba jak najszybciej usunąć) tylko że do tego szpitala muszę dojechać jakieś 80 km... z małym zostaje moja mama no i niestety będzie go musiała karmić Nan-em a ja mam obawy czy będzie chciał później wrócić do cyca....
mam nadzieję że u Was jest wszystko ok... mam nadzieję że już niedługo się wszystko unormuję i będę mogła więcej czasu poświęcić bb
dzisiaj okazało się że mały ma najprawdopodobniej złamany lewy obojczyk ale nie ma co się dziwić przy takim "wielkoludzie"
jutro czeka nas naprawdę ciężki dzień bo mam zgłosić się do szpitala na okulistykę w sprawnie usunięcia tego mojego ropiena (nie wiem czy pamiętacie- miałam zapalenie gruczołu w powiece a teraz zrobił mi się z tego ogromny ropień który trzeba jak najszybciej usunąć) tylko że do tego szpitala muszę dojechać jakieś 80 km... z małym zostaje moja mama no i niestety będzie go musiała karmić Nan-em a ja mam obawy czy będzie chciał później wrócić do cyca....
mam nadzieję że u Was jest wszystko ok... mam nadzieję że już niedługo się wszystko unormuję i będę mogła więcej czasu poświęcić bb