Dzień dobry :-)
Wstyd się przyznać, ale dopiero wstałam, W nocy się kotłowałam, spanie w upale ciężko przyszło a nad ranem ulga i spałam do oporu.
Już się Wam melduję, dzięki
Asiek i
Angelus, wczoraj wrócilismy późno z tej wizyty, bo tez zaczęła się zgodzinnym opóźneniem, a potem była obiecana kawaka z JoląMi a naszymi mężczyznami , byłyśmy w Mc Donalds i było bardzo miło. Fajnie tak spotkac się na żywo, jednak netowe rozmowy dają tylko jako takie wyobrażenia, a real to real. :-)
Pati, Lilu i Marta- serdecznie gratuluje Wam wczorajszych udanych wizyt ! :-)
Monia.
gryc- życzę także udanej, owocnej w oglądanie dzidzi wizyty i super imprezki dla męża. :-)
Pati-cieszę się urlopik był fajny, szkoda tylko ze męczą Cię te nudności i wymioty, to fakt że w III trymestrze zdarzaja się rzadko, ale jednak jak opisują w książkach mogą występować, szkoda że nie dały Ci spędzić spokojnie urlopu.
Saara- ale masz super synka, i pochwały dla Was rodziców, że uczycie Go języków i podtrzymujecie naukę ojczystego języka, wierz mi to nie jest częste w Niemczech, mam tam wielu znajomych, każdy na Śląsku niemal ma tam rodzinę i kiedy dziecko tam się urodzi mówi już po niemiecku, rodzicom jakoś nie bardzo zalezy by móiło po polsku, nie wiem czy to tylko wygoda ...czy także wstyd, że jest się Polakiem i szansa dla dziecka na bycie "prawdziwym obywatelem Niemiec" . To fakt, ze to ich prywatne sprawy, ale juz np emigranci w Anglii , USA, Francji- podtrzymują u dzieci mowę ojczystą i nie jest to "obciach".
Także ukłony dla Was wielkie z mojej strony :-)
Teraz kilka słów o naszej wizycie u lekarza w Tychach. Otóż na miejscu przeczytaliśmy , że ów lekarz posiada certyfikat Fetal Medicine z GB, czyli w pełni może wykonywac badania prenatalne, co nas ucieszyło, bo zrobiliśmy kontynuację badań prenatalnych - tzw III częśc włąsnie w 3 trymestrze. Badanie kosztowało 250 zł, a nie 470 jak placilabym w osrodku badan prenatalnych- gdzie robilam wczesniej i nam proponowano.
Takze, mysle warto było. Zwłaszcza ze lekarz poswiecil nam 40 minut, nagrywal takze film 4d i zrobil sliczne fotki 3d- a latwo nie bylo, probowal minimum z 10 x i ustawial mnie przeroznie byleby Mała pokazał buzie. A zasłaniał się a to rączką, a to pępowina biegła tuz przed buzką, a w koncu obracała sie tyłem. Jednak On wiedział jak ja poustawiac i udało się :-)
Julka waży ok 1640 gr, czyli podobny wynik jak z USG 2D od mojego ginka. Ma długie nogi, co nadal się powtarza. Wszystkie narządy Ok, zdrowe serce, nerki, zołądek, pecherz, kregosłup, k0omory mózgu. Przepływy naczyniowe wyszły bdb :-) Aaaa i jeszcze raz mierzyl długosc kosci nosowej i jest wsio Ok, UFFF, ufff, Uffff :-)
Wszystko inne potqierdziło, to co mówi mój ginek, łozyski na tylnej scianie , wysoko, wód płodowych w sam raz, dojrzalosc łozyska stopien II , czyli idelanie na ten czas. Malutka główką do dołu, bokiem, bo plecki ma na moim lewym boku, a roaczki zwrocone na prawy , wiec chyba dlatego czuje jak wypycha mi wiecznie prawy bok :-)
Wazy jak najabardziej Ok- w chwili narodzin ok 40 tyg powinna ważcy ok 3200 gr . czyli spoko
Ja wazylam 3100 ;-) I jeszcze fajne uwagi rzucala do kogo z nas jakie szczególy buzi ma podobne. Jestem bardzo zadowolona z tej wizyty. Dziękuję JoluMi za namiary na tego doktora i trzymam kciuki za 26.07- za Waszą wizytę u niego !
Życzę Wam pięknego dnia, nie dajmy się upałom ! :-)