Hej Dziewczyny :-)
Alez dzisiaj pospałam, przy takiej pogodzie nic tylko lulać...Szok, juz dawno tak nie pospaliśmy do 11 ! I nawet do WC na siusiu mnie nie gnało, także było bardzo późne śniadanie, P poszedł z sunią na spacer na siłę, bo królewna nie lubi takiej ulewy i nóżek moczyć, więc spacer ekspres , a potem władowała się do łóżka, osz.... ale się zeźliłam :-)
Moja Julcia też chyba senna w tę pogodę bo prawie jej nie czuję, ale wiem że są takie dni i godziny że ma prawo nie czuć ruchów.
Zakupiłam ksylitol czyli cukier brzozowy, namówiła mnie do tego miła pani stomatolog, warto nim słodzić zamiast cukru, a zęby płukać nim nawet po umyciu wieczornym, bo jest zasadowy i zapobiega próchnicy. Nawet smaczny, ale dziadostwo drogie , że hej :-(
Dzisiaj żadnych spacerów, pozostaje jechac do Praktikera zakupić farby do mieszkanka, ale ja nadal nie zdecydowałam jakie chcę....to znaczy ja ma wizję na pastele bliskie bieli, ale mój P. kręci nosem i weź się tu dogadaj.
Gizelko ja również przytulam Skarbie, spróbuj zająć się sobą, mężem i dzidzią- to jest teraz Twoja rodzina, i wiem że to brzmi brutalnie ale siostra ma wciąż rodziców, Oni żyja , i to Oni mają zapewnić jej byt...wiem e piją, ale to nie jest Twoja wina!!! Pamiętaj o tym. I to co możesz zrobić, tak naprawde pomóc siostrze , to zgłosić to do Komisji przy urzedzie miejskim- pisała Ci wczoraj. To jedyna realna pomoc i zapewnia ze bardzo moze byc skuteczna. Inna pomoc, Twoje wspomaganie materialne jej to tylko chwilowe, to nie jest rozwiązanie problemu. Ratujcie się obie dziewczyny, rodzice sa dorosli i maja obowiazek zapewnic byt i milosc dziecku, jesli nie ---da sie ich leczyc przymusowo.
A siostra powinna wystapic do sadu rodzinnego o alimenty od obojgu rodziców!Takie jest prawo.
Pozdrawiam cieplutko Gizelko i Was dziewczyny, dużo pogody ducha na dzisiaj ! :-)