Mirian gratulacje dla Ciebie i Twojego M, chyba macie dość zabawne i ciekawe życie rocznica w takim(pozytywnym oczywiście) dniu nie zdarza się wszystkim
Co do odstawienie od piersi moja też uzależniona że cho cho. Wybrałam datę że właśnie 1 kwietnia biorę się w garść i stanowczo mówimy dość cycowania.
U mnie sprawy potoczyły się spontanicznie. W piątek wstawałam do niej w nocy dwa razy zasypiała przy cycu. Wstałam o 4 zasnęła bez cyca na rękach, gdy ją odłożyłam do łóżeczka płacz, znów ręce i tak już do samego rana, ale bez cycusia a później wspomogłam się pieprzem mielonym. Mówię zobacz Milusiu mama ma chore cycy, zobacz jak śmierdzi, powąchała i dalej polizała i ble, i tak kilka razy i specjalnie żadnej afery, płaczu nie było, a naprawdę uzależniona była bardzo a to było coraz bardziej dokuczliwe, wracałam z pracy obiadu nie mogłam zrobić bo mała tak walczyła o cycy, pól godziny ssania i mama mogła zabrać się za swoje zajęcia inaczej nie było sposobu.
Wczoraj przyszedł rowerek, taki zamówiliśmy bo mój m stwierdził że nie chce jakiś misiaków czy ufo na rowerku:
Rowerek trójkołowy HIT na roczek, urodziny (1521466610) - Aukcje internetowe Allegro.
Moja mała oczywiście nie chce postawić nóżek, na podnóżki i tak wiszą i się obijają, ale widzę, że zaczyna łapać i stawia nogi na pedałki i wygląda jakby pedałowała. Sama nie wiem czy jestem zadowolona czy też nie. Idąc muszę patrzeć na jej male nózynki czy się nie obstukują, nie wiem czy jej wygodnie ale z drugiej syrony cieszy widok jak łapie jak się pedałuje.
Co do psikusów aprylisowych szczerze zapomniałam, ale pewno coś wywinę mojemu M, choć dziś jest zmęczony bo wraca z dalekiej trasy.