RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
rezeda zdrówka kochana!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
nie Ty jedna pewnie masz cały dzionek usmiech i sczęście wypisane na twarzy ja z ogłoszeniem tej nowiny czekam do wizyty u gina ( a ide 2 lutego) wtedy pewnie i bedzie wizyta u dziadków i ogłoszenie tego w pracy pierwszą ciążą pochwaliłam sie rodzince od razu, poprostu nie moglismy tego ukryć, tacy byliśmy szczęśliwi ale podejrzewam,że gdybym wtedy wiedziała troszke więcej o "stratach" to poczekałabym do tej pierwszej wizyty u gina, wtedy tak jakos wogóle o takich sprawach nie myśłałam, teraz jest troszke inaczej
rodzicom podarowalimy wtedy takie małe drewniane ramki ze zdjęciem bobaska z gazety, aby można było wymienic potem juz na wnusia a do pracy zaniosłam torta z napisaną data planowanego porodu i kazałam sie koleżankom domyślać o co mi chodzi... ale szybko sobie poradziły bo troszke było dziwne tort we wrześniu ( 2004 r.) a na nim data 24.03.2005 .......
teraz do pracy tez zaniose tort ( inna praca, bo nowa, niech kombinują ) i myślę, co podarować dziadkom czy tez ramke czy teraz cos innego moja siostra dała rodzicom smoczka na tasiemce
Ja też chciałam poczekać kilka choć tygodni, ale nie umiałam, "koleżanki z pracy"-kobitki ok 50letnie się kapnęły, teściowa też, mama niestety moja dowiedziała sie rpzez telefon.....a co do strat to można stracić i w 20tyg, jak brzuch ogromny, wiem, że niby te 3 mies najważniejsze i najtrudniejsze, ale dzis poronienie to nie tabu, wiele się mówi, wiele słyszy, zawsze to jest jakaś grupa wsparcia wiec uważam, ze najważniejsze osoby powinny wiedzieć, no i należy być dobrej myśli!
Chorym mamuśkom życzę zdrówka no i witam nowe mamuśki
a hormony to fakt szaleją!!!moje dzieciw świetlicy sie dziś przekonały (pobiły się a ja sie na nich mocno wydarłam bo bójka dla mnei to już szok).
nic, zaraz ma przyjść ksiadz po kolędzie, więc zmykam, zajrzę do was wieczorkiem.
Reniferku jak tam zdrówko???
DZIĘKI DZIEWCZYNY I SORRY JEDNOCZEŚNIE ŻE TAK SIĘ UNIOSŁAM NO WIECE HORMONY SZALEJĄ JAK CHOLERA!!!