reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

Hej
U nas też przedszkole już się podoba tyle , że od poniedziłku siedzimy w domku. Mała zaczęa brzydko kaszleć, i poszłam do lekarza(ostatnio tak zaczęło się zapalenie oskrzeli bez temp,)Mamy wirusa, gardło czerwone, ale płucka czyste L4 i siedzimy w domku do końca tygodnia a szkoda bo w piatek będzie w przedszkolu przedstawienie teatralne.
Naftalanek- skąd ja to znam. My mieliśmy się starac od poczatku roku poszłam na cytrologie grupa 3 i załamka . NIby pierwsza ginka co wykonała badanie widziała,że wszytsko oki. Po odebraniu wyników mega zdziwienie i szybka wizyta prywatna. diagnoza mega stan zapalny i 2 miesięczne leczenie. Pożniej kolejna cyto niby oki. Wakacje wyjazd mieliśmy się starać, ale ja miałam zapalenie spojówek, więc leki, druga sprawa to bratanek odpuścilismy. A teraz , mój m miał wypadek na skuterze miesiąc temu od tego czasu ma silne szumy uszne , nie może spać, musi stronić od hałasu, bierze lekarstwa i dołuje się. Czekamy na zabieg sterydowy może pomoże i kiedy będzie oki może zaczniemy się starać. Dziś byłam u ginki mam nadżerke, podejrzewałam stan zapalny ale badanie na czystośc wyszło ujemne więc dziś kolejna cyto i za 4 tyg zobaczymy jaki będzie wynik mam nadzieję że n ie wyżej niż 2, to przynajmniej ja już nie będę zaliczana do grupy wysokiego ryzyka. Pozdrawiam całuski Naftanek, zobaczysz za jakiś czas będzie oki i pochwalisz się ciążowym brzuszkiem znowu:)
 
reklama
Przypominam się i ja!
Nie wiem, czy tu ktoś zagląda ale co tam-naskrobię.

A więc od września mały chodzi do przedszkola-w systemie zmianowym- od 12 do 17. Niby fajnie, ale...
Taki system godzin przynależny nam systemem losowym, nie można go zmienić.
No i- przez to wypadły nam popołudniowe drzemki-jeszcze w wakacje Borys spał od ok 12-14, po czym wieczorne spanie ok 20-21. Wówczas wstawał ok 7 rano.
Przez pobyt w przedszkolu spanie mu wypadło-padnięty wraca ok 17 i zasypia ok 18-wstaje wówczas ok 5-6 rano!
Nie da rady przesunąć mu spania na później-po prostu pada z nóg i nic nie da się zrobić :(
W przedszkolu nie leżakują w tym systemie zmianowym.

Druga sprawa-kwestia przedszkola. Przez pierwsze 1,5 tyg chodził bardzo chętnie. Po czym z dnia na dzień zaczął się niesamowity płacz. Prawie na siłę zaprowadzałam go do przedszkola :( Teraz od jakiś 2 tyg niby lepiej-idzie do przedszkola ale płacz zaczyna się już od drzwi :( Rozmawiałam z Panią-podobno w przedszkolu płacze tylko kiedy przychodzi, później uspokaja się a płacz zaczyna się kiedy tylko pierwsze dziecko pójdzie do domu. Wtedy zaczyna się jego "mędzenie" i powtarzanie w kółko - "chcę do mamy", "otwórz mamie drzwi" itp...:(((
Każdorazowe zaprowadzania go do przedszkola jest dla mnie strasznie stresujące. Przez całą drogę powtarza w kółko "chcę do mamy". Odbieram go wcześniej bo zaraz po 16, zabieram nieraz nagrodę niespodziankę, tłumaczę, że w przedszkolu sa dzieci, które chcą się z nim bawić i go bardzo lubią. Wszystko na nic. Idzie tam jak na skazanie. :(
Czytałam, że nie wolno rezygnować, stanowczo zaprowadzać-ale to ponad moje siły :(
Liczyłam się, że taki kryzys będzie-ale już mamy połowę października a tu nic :(((

Dodatkowo jest ostatnimi czasy bardzo niegrzeczny. Wszędzie potrzebuje mojej obecności-nie mogę wyjść do kuchni, pokoju drugiego czy łazienki. Na spacerze kiedy muszę wyjąć np chusteczkę z torebki on niechętnie puszcza moją rękę i w tym czasie chwyta się płaszcza-sam nie pójdzie. Nic nie chce wykonywać samodzielnie-we wszystkim mam mu pomagać. Nawet nocnika nie chce sam przynieść.
Jestem zrozpaczona. Czy to jakiś kryzys rozwojowy? Macie podobne sytuacje?
Jestem u kresu wytrzymałości :(((
 
cześć dziewczyny,

ostatnio nie miałam czasu tu zajrzeć i widzę, ze jestem w większości, bo pustki tutaj, ale również przypominam się, ze jeszcze jestem i towarzyszę Wam w radościach i smutkach.Choć czasami nie odzywam się.

U nas przedszkole też jest na topie i jak to zwykle bywa z dziewczynkami, lepiej sobie radza niż chłopcy, chyba z natury sa bardziej odporne i samodzielne. I tak moja Ania bardzo chętnie zaakceptowała dzieci i całą sytuację, niestety nie obyło się bez choroby. Dziś wróciła do przedszkola bo najpierw coś z gardłem, później zapalenie ucha i tak nam zeszło 2 tyg.
U mojej małej pójście do przedszkola spowodowało, że jeszcze bardziej się mnie słucha, zwraca uwagę na to co robię i nie odstępuje mnie na krok. Nie wiem czy w tym wieku tak jest, czy brakuje jej mnie. Choć wczesniej też mnie nie miała, bo chodziłam do pracy i była z nianią. Być może moja mała chce sie mną "nacieszyć" i taki znalazła sposób, a inne dzieci może reagują płaczem bądź agresją, bo tylko tak potrafią wyrazić siebie. Jak patrze na mojego młodszego synka, to on własnie na przykre rzeczy (brak bliskości) reaguje płaczem i złością. Tak mi się zdaje, ze to takie chłopięce zachowanie... a jak sobie z nim radzić to nie odkryłam, moze jakas mama z większym doświadczeniem się wypowie. Pozdrawiam.
 
Ja wróciłam od pażdziernika do pracy. Dziewczynkami zajmuje się mąż. I niestety Ala jest w niego zapatrzona i to bardzo. Jest jej góru. A co do chorób. Jest w trakcie leczenia bakterii coli. I co najgorsze wogóle nie odzywa się w przedszkolu. Ani jednym małym słówkiem.
 
Wesolych Swiat.jpg
 
hej po baardzo długim czasi mocno sie za wami steskniłam ;-) Helenka od roku chodzi do przedszkola - bez problemów płaczu i histerii tzn płącz był jak po nia przychodziłam po całym dniu.. ze juz ma pojsc do domu
 
wiesz co - on jest po prostu zmeczony i zestresowany nowa sytuacja - moja młoda tez tak robiła - do przedszkola zaczeła chodzic w kwietniu - wówczas nie elzakowała i jak tylko widziała ze po nia przyhcodze wyła ze nie chce do domu wyła cała droge do domu poczym padała o godzine 17 czasem wczesniej i ... spła do rana i tak cały maj i czerwiec. teraz czasem jak z jakiegos powodu nie lezakuja to tez jest mega zmeczona i ryczaca - poza tym ok
 
Chciałam tylko powiedzieć, ze moje dziecko ma pierwszą plombe w ząbku i kolejne dwie dziureczki do załatania :(. Ludzie mądrzy mówili, ze późne zęby to mocne zęby - guzik prawda. Ania miała pierwszy ząbek jak miała 11 m-cy i 3 tyg. to chyba późno... i co no i dziurki nam się posypały. Z innej beczki na listopada mamy wyznaczony szpital na alergologii i będa ją badać wzdłuż i wszerz na różne alergie, zobaczymy co wyjdzie. Zresztą z młodszym tez będę w tym terminie to bedę miała nizły sajgon w szpitalu.
Pozdrawiam wszystkie wrzesnióweczki
Ps. nasze dzieci już sobie takie duże... zaraz 4 latka :)
 
Czas szybko leci, już czterolatki:)a dopiero co to czekałyśmy i wypatrywałyśmy która się rozpakuje:)
Nasz też ma problem ale z uszami bo po seriach wirusów z przedszkola ma przytkane uszy.Mieliśmy już zabieg amsę i było lepiej ale w zeszłym tyg znowu przypałętał coś z przedszkola i nas wszystkich rozłożył. Cudownie w taki upał siedzieć w domu:/
 
reklama
Witam się i ja, czasem mi bardzo żal, że to forum umarło śmiercią naturalną. Co u WAs? Zaglądacie tu jeszcze?
jot79 moja Alicja też właśnie pod koniec maja zaliczyła pierwsze plombowanie (plomba różowa) i też mamy jeszcze 3 do roboty. Najlepsze, że poszłam z dwoma...
naftanalek dobrze Cię rozumiem jeśli chodzi o siedzenie w domu w te upały, bo ja siedzę w nim od 3.06. Najpierw jedna córka miała ospę, a teraz ta młodsza.....buuuu
Pozdrawiam wrześniówki!!!!!!!!
 
Do góry