Moniczkaleg83
Fanka BB :)
A moja wstała niedawno... Wczoraj poszła spać o 24!! Łyknęła sobie znienacka mężowej coli...efekt natychmiastowy...pobudzenie ...Dziś znowu wstała po 7 więc jak już padła- a bardzo nie chciała to pociągnęła ponad 3 godziny. Teraz ruszamy z domu wymęczyć towarzystwo, żeby najpóźniej o 22 do łózia zapakować .