No właśnie...nocnik. Też myślę o tym, jak się do niego zabrać;-). Ze starszym nie było problemów- większość nauki nabył w żłobku- a w domu to już jak po maśle szło;-).
Moja koleżanka radziła mi kupić nakładkę na sedes i żeby tam od razu uczyć. Mam nocnik- Borys po sadzeniu zwiewa więc chyba jeszcze u nas nie pora. W ramach nauki ja jako mama powinnam chyba pokazać co i jak ;-)- tylko nocnik to nie mój rozmiar. Oczywiście to żarcik;-). Póki co będę próbowała w ramach zabawy itp, może z misiem- że niby misiu też tam robi siii - nie chcę jakoś drastycznie bo mi się zaweźmie i będzie "po frytkach". A swoją drogą czekam na ocieplenie i wiosnę. Wtedy w domu założę majtasy i niech śmiga. Myślę, że parę razy poleci po nogawkach i się nauczy.
Moja koleżanka radziła mi kupić nakładkę na sedes i żeby tam od razu uczyć. Mam nocnik- Borys po sadzeniu zwiewa więc chyba jeszcze u nas nie pora. W ramach nauki ja jako mama powinnam chyba pokazać co i jak ;-)- tylko nocnik to nie mój rozmiar. Oczywiście to żarcik;-). Póki co będę próbowała w ramach zabawy itp, może z misiem- że niby misiu też tam robi siii - nie chcę jakoś drastycznie bo mi się zaweźmie i będzie "po frytkach". A swoją drogą czekam na ocieplenie i wiosnę. Wtedy w domu założę majtasy i niech śmiga. Myślę, że parę razy poleci po nogawkach i się nauczy.