reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

Sarenko no coz dzisiaj powtorka z rozrywki. Generalnie nie widac zeby jej cos dolegalo. Jednak strasznie marudzi i juz mam jej dosyc.
A co do wiosny, o niczym innym nie marze.
 
reklama
Życzę zdrówka dzieciaczkom :)

U nas jakoś mniej marudnie ostatnio. Nawet rzekłabym, że jest dobrze ;) Tffffuuu....abym nie wykrakała sobie znów złych nastrojów Boryska ;)
U nas na topie jest teraz:
nr 1- pogoda tnv meteo ;)
nr 2- garnki i pokrywki ;)
nr 3- ogląda gazetę teletydzień a szczególnie te obrazki malutkie z tyłu ;)

Jeśli coś chce to faktycznie też łapie za rękę i prowadzi. Bynajmniej dogadujemy się -co prawda po japońsku czyli "jako-tako" ale zawsze ;) Kawę w przelocie jednak da mi wypić ;)
 
Również życzymy zdrówka :)

U Zuzki wyrżnął się w końcu 10 ząb i wrócił jej chwilowo apetyt, niestety robi codziennie pobudkę o 6 rano i boję się bo niedługo zmiana czasu na letni :tak: chyba zacznę ją już przestawiać bo nie uśmiecha mi się wstawać o 5 rano!

U nas też na topie Teletydzień i obrazki :)

a poza tym jak obieram ziemniaki to Zuzka musi mi każdego podać do obrania :-D
ostatnio wyjęła z górnej szuflady łyżkę do zupy, otworzyła szufladę pod spodem gdzie leżą różne kasze, makarony i itp. rozwinęła torbę z mąką i oczywiście wpakowała łychę mąki do buzi hehehe, minę miała nie wesołą i raczej drugi raz nie spróbuje.
Nauczyłam ją tańczyć "kółko graniaste", bierze mnie za ręce i kręcimy się do o koła, jak koniec piosenki to siada na ziemi i zamiast powiedzieć " bęc" to "bach". Ale ubaw jest fajny.
A wczoraj pierwszy raz sama nałożyła buty zimowe :-)

zjadłam 2 pączki, miałam robić faworki ale uspałam się z Zuzką, a później zabrałam się za obiad i się odechciało faworków :zawstydzona/y:
 
Ja też nauczyłam Alę "kółko graniaste" i teraz nie ma spokoju... Jak tylko jest więcej osób (np. jesteśmy na kawie u rodziców) Alusia bierze każdego za rękę woła "choć" i nie ma zmiłuj się musimy tańczyć, Ala jest 1szym dzieckiem w mojej najbliższej rodzinie, 1sza wnuczka, siostrzenica itp. wiec wiecie odkrywamy zabawy na nowo i jest wesoło na imprezach rodzinnych. Ostatnio Alusia dostala kredki, blok i jedna kolorowankę. Żebyście widziały moją familie, kazdy po kolei coś sobie rysował i kolorował - niby, że z Alą, ale wiecie często jest tak, że ona jest już zajęta całkiem czymś innym.... Fajnie:)
 
Tak, tak- kółko graniaste, stary niedźwiedź też u nas jest hitem. A z tym "bęc" na podłogę to ja nawet lubię- hihihi powtórka z historii ;)))) Kredki i malowanie-Borysek też bardzo lubi. Ostatnio dodałam jeszcze farbki- ale miał radość!
A co do mąki- u nas Borys wkłada paluszki do soli... ;)))
I my też nie śpimy już- chyba faktycznie coś się dzieciom już przestawia ....
 
U nas Zuzia też jest 1-szym dzieckiem w rodzinie, czekaliśmy na nią 5 lat więc wszyscy dookoła niej skaczą (bez przesady oczywiście):)

kredki woskowe już są u nas w strzępach, więc kupiłam takie grubsze bambino do temperowania,
odgryzła kawałek wkładu czarnego jak nie widziałam, żuła go, aż cała buzia była czarna to się dopiero połapałam o co biega hehehe
 
Właśnie ostatnio myślałam o farbach, ale boję się że wtedy już będzie totalny bałagan. A kiedy czas na ciastolinę? ha ha tej to już się z siostrą nie możemy doczekać....
A propo rysików z kredek - pamiętam jak miałam z 6/7 lat to się rozgryzało rysik z gumą do żucia i się miało kolorową... i każdy pytał "wow skąd masz zieloną gumę?"
 
oj z tymi kredkami to u nas jest różowo. Świecowe zawsze znajdziemy w pampku. Ala zamiast rysować to je je. No cóż i tak można. Póki co jest piekielnie marudna, co plus pogniewany mąż i chora starsza córka daje mi mega doła. Dobrze, że chociaż słonko świeci. Jeśli chodzi o grzebanie, ulubione zajęcie Ali grzebanie w śmieciach, (bądź wywalanie do nich).
 
Tak, pamiętam te czasy z gumą + kredka :)
a najlepsze na świecie były gumy Donald z historyjką :tak:i napoje w woreczkach foliowych ze słomką
 
reklama
Fredko- nie martw się! Głowa do góry! Niedługo wiosna, słoneczko to wypuścimy te nasze bąble na trawkę-przejdzie im wygłupianie się w domu:))))
Ja nie mam kredek świecowych-jakoś nie mogę się zebrać żeby kupić-nigdy mi nie jest po drodze ;) Więc od starszego syna podebrałam zwykłe drewniane :) Farby-polecam, naprawdę :) Zaraz wstawię zdjęcie jak to Borys malował ;)
No a jesli mowa o "wspominkach" to pamiętam tą pyszną lemoniadkę z woreczków foliowych! :) No i jeśli mowa o piciu to również tą z syfonu! :))) Mi strasznie smakował ryż preparowany-pamiętacie? :)))) Brało się w garść i jadło :))))
 
Do góry