*Misia*
mamcia
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2008
- Postów
- 132
Sto lat Oliwierku
A moja niunia też marudzi. W ogóle od zawsze marudna była. Nie potrafi się sama bawić, no może czasami chwilę wytrzymuje. Zawsze jak leży na brzuszku i trenuje obroty to wydaje takie dźwięki jakby się strasznie męczyła. Śmieje się tylko na rączkach , uwielbia się nosić, no ale ileż można, trzeba coś czasem w domu zrobić. W bujaczu kiedy gotuję obiad wytrzymywała góra trzy minuty potem był krzyk . Wiec przydźwigałam do kuchni matę piankową to na niej dokazuje. No i z jedzeniem masakra. NIGDY jeszcze nie wykazała jakiegokolwiek entuzjazmu na widok łyżeczki. Zawsze muszę zabawiać ją czymś i wtedy jakoś jej można wepchnąć jedzono .Nee wiem może pamięta z poprzednich wcieleń smak prawdziwego dorosłego jedzenia i czeka na nie . A tak w ogóle to kochana jest
A moja niunia też marudzi. W ogóle od zawsze marudna była. Nie potrafi się sama bawić, no może czasami chwilę wytrzymuje. Zawsze jak leży na brzuszku i trenuje obroty to wydaje takie dźwięki jakby się strasznie męczyła. Śmieje się tylko na rączkach , uwielbia się nosić, no ale ileż można, trzeba coś czasem w domu zrobić. W bujaczu kiedy gotuję obiad wytrzymywała góra trzy minuty potem był krzyk . Wiec przydźwigałam do kuchni matę piankową to na niej dokazuje. No i z jedzeniem masakra. NIGDY jeszcze nie wykazała jakiegokolwiek entuzjazmu na widok łyżeczki. Zawsze muszę zabawiać ją czymś i wtedy jakoś jej można wepchnąć jedzono .Nee wiem może pamięta z poprzednich wcieleń smak prawdziwego dorosłego jedzenia i czeka na nie . A tak w ogóle to kochana jest