I ja się dołączam do klubu czyścioszek! Jestem zodiakalną panną-pedantką. U mnie nawet pilot musi leżeć równiutko na swoim miejscu.... Potrafię wieszać firanki przez cały dzień...żeby żabki były równiusieńko-co do centymetra... wiem, wiem, to już schiza..ale taka jestem. Najbardziej mnie szlak trafia, kiedy wpadnie mój M- bałaganiarz- tam zostawi klucze, tam czapkę, tam telefon odłoży i już...bałagan w moich oczach. Przestałam zwracać mu uwagę- wolę sama po cichutku położyć to tak jakbym ja tego chciała;-)
Wiem wszystko- gdzie co w domu leży- i nie znoszę jak M ze starszym synem czegoś szukają. A najbardziej nienawidzę stwierdzenia "NIE MA"... aż mnie krew zalewa, bo oczywiście kiedy ja idę to od razu znajduję w szafie..
Wiem wszystko- gdzie co w domu leży- i nie znoszę jak M ze starszym synem czegoś szukają. A najbardziej nienawidzę stwierdzenia "NIE MA"... aż mnie krew zalewa, bo oczywiście kiedy ja idę to od razu znajduję w szafie..