reklama
Makta
Mama Julki Łobuziulki :)
Ja tez tego nie rozumiem...i derce mnie boli jak to widze. Takie bezbronne caalkowicie zalezne od doroslych istotki, samotne, niekochane, nieprzytulane...juz mam oczy pelne lez
Anek29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2009
- Postów
- 305
elaine, szyszunka - u mnie maly tez ostatnie dwie noce maruda i ciagle przy cycu;-) fajnie ze nie jestem sama:-) teraz slodko spi a ja musze za chwile go ubrac do wyjscia-szczepienie dzisiaj;-) mam nadzieje ze przejdzie to bez problemow-tak jak ostatnie
Jejku Makta...teraz to i ja się popłakałam...:-(
Leżące w łóżeczkach, płaczące, czekające aż ktoś z obcych ludzi się zlituje i weźmie na ręce:-(..bez mamy...:-(
Rozmyślałam kiedyś nad losem dzieci i mam w czasie wojny.... jaki los miały kobiety będące w ciąży, jak musiały chronić swoje dzieci...:-( Brak pokarmu, nie wspomnę o wodzie, środkach czystości, ubrankach... echh....:-( Do tego wysoka umieralność... nie wiem jak Wy..ale ja mam ogromny szacunek do ludzi z tych lat..a coraz mniej ich jest..i wiele bym dała, żeby moja babcia jeszcze żyła...:-(
Przepraszam..tak mnie naszło..w tym świątecznym czasie...bo to kolejne święta bez niej..a to już nie to samo...:-(
Leżące w łóżeczkach, płaczące, czekające aż ktoś z obcych ludzi się zlituje i weźmie na ręce:-(..bez mamy...:-(
Rozmyślałam kiedyś nad losem dzieci i mam w czasie wojny.... jaki los miały kobiety będące w ciąży, jak musiały chronić swoje dzieci...:-( Brak pokarmu, nie wspomnę o wodzie, środkach czystości, ubrankach... echh....:-( Do tego wysoka umieralność... nie wiem jak Wy..ale ja mam ogromny szacunek do ludzi z tych lat..a coraz mniej ich jest..i wiele bym dała, żeby moja babcia jeszcze żyła...:-(
Przepraszam..tak mnie naszło..w tym świątecznym czasie...bo to kolejne święta bez niej..a to już nie to samo...:-(
Anek29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2009
- Postów
- 305
programy adopcyjne-zawsze rycze przy nich jak bobr, lepiej jednak jak dzieci sa w domu dziecka i maja szance na adopcje niz jak zyja w jakies patologicznej rodzinie-a raczej wegetuja biedactwa, nie rozumiem jak mozna krzywdzic takie bezbronne istotki:-(
Anek- no naprawdę- w mojego jakby coś wstąpiło..jest strasznym maruderkiem...a taki był grzeczny ostatnio... Kiedy tak w nocy nie śpi i z nim walczę to tak myślę sobie- ciekawe ile mam siedzi właśnie w tej chwili tak jak ja...;-)
Henrietta siostra lepiej,jakby sie juz pogodzila z tym,ze juz po wszystkim.. aczkolwiek lykaten duphason do piatku bo ma wizyte...ale sama nie wie po co. Cieszy sie,ze to samoistnie poszlo,bo szybciej zacznie znow dzialac....
Magdalena0713
Fanka BB :)
liiiviiia Gratuluje rocznicy Co do wychodzenia na dwór, to ja słyszałam, że można do -5 stopni. Tak, że my siedzimy w domku, bo jest -7 i wiatr :-(
Szyszunka super, że udało Ci się przetrwać ten najgorszy czas :-) Teraz na pewno wszystko będzie oki ;-)
A co do programów, w których pokazana jest krzywda dziecka, to ja na wszystkich buuuucze... Ale ludzie, którzy potrafią uderzyć albo kompletnie nie zajmować się taką bezbronną istotką to dla mnie potwory. Nawet zwierzęta opiekują się swoimi dziećmi, a człowiek potrafi być tak bezduszny...
Szyszunka super, że udało Ci się przetrwać ten najgorszy czas :-) Teraz na pewno wszystko będzie oki ;-)
A co do programów, w których pokazana jest krzywda dziecka, to ja na wszystkich buuuucze... Ale ludzie, którzy potrafią uderzyć albo kompletnie nie zajmować się taką bezbronną istotką to dla mnie potwory. Nawet zwierzęta opiekują się swoimi dziećmi, a człowiek potrafi być tak bezduszny...
reklama
właśnie jestem po wizycie pielęgniarki środowiskowej. Na dwór można wychodzić z brzdącem do -10 stopni. Należy posmarować buźkę kremem i smyk na dwór, chociaż na pół godziny co jest bardzo wskazane. Jeśli byłaby zawierucha, wiał silny wiatr bądź coś podobnego nie wychodzić.
A co do bezbronnych maluszków, łzy cisną mi się do oczu jak pomyślę o tych szkrabach. Mojej nikt obcy nie może dotknąć bo zaraz beczy i chce do mamusi. A co mają zrobić te porzucone szkraby.......
A i pielęgniarka stwierdziła, że mała ma prawdopodonie AZS. Zaczyna się. Dobrze, że to drugie moje dziecko bo bym oszalała, tak chociaż spokojnie do tego podchodzę. Grunt, że urodziła się zdrowa, a wysypka kiedyś minie. Mam nadzieje....i... tym żyje.
A co do bezbronnych maluszków, łzy cisną mi się do oczu jak pomyślę o tych szkrabach. Mojej nikt obcy nie może dotknąć bo zaraz beczy i chce do mamusi. A co mają zrobić te porzucone szkraby.......
A i pielęgniarka stwierdziła, że mała ma prawdopodonie AZS. Zaczyna się. Dobrze, że to drugie moje dziecko bo bym oszalała, tak chociaż spokojnie do tego podchodzę. Grunt, że urodziła się zdrowa, a wysypka kiedyś minie. Mam nadzieje....i... tym żyje.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 640
Podziel się: