reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

szyszunka ja też uważam że z tą witamina K to jakiś wynalazek... szok normalnie wymyślają ludzie ze szczepionkami, witaminami... kiedyś tego nie było dzieci były zdrowsze i nie było takich cyrków jak teraz... ja karmię piersią ... witaminę D podaję...K nie podaję i nie zamierzam podawać ...
 
reklama
Wiecie dziś naprawdę całe te wynalazki są śmieszne, ja wiem, ze wiele rzeczy medycyna wynalazła w ostatnich czasach, ale moze niech sie zdecydują jak coś wprowadzają.....tak jak z tym glutenem.....było że od 9 mies, tyeraz karmione piersią dzieci mają w 5 mies mają mieć podawany gluten "tzw. bodajze ekspozycja na gluten" Do tej pory trąbili że do 6 mies tylko wyłącznie pierś.teraz wymyślają witaminę K, i inne głupoty, w końcu na czymś trzeba zarabiać! na dziecko matka każde pieniądze wyda!

Co do czkawki to ja często nie robię nic, chyba że sie maluch mocno męczy i szybko mija, bo własnie jak podam pierś, to często ulewa, krztusi się.

a teraz mam do was pytanie a nie chcę zakładać nowego wątku, chyba że zajdzie taka potrzeba
jak u was z antykoncecją po porodzie ? wiem że karmienie nie zabezpiecza, po "przeglądzie podwozia" i usg wiem, ze miesiaczka szybko nie przyjdzie. Ja jestem zwolenniczką i czynną NPR-ką:) ale przy braku miesiaczki nic z tego nie wyjdzie. Dostałam od gina receptę na Azalię, ale ktoś mi mówił, że jest kiepska, poradźcie coś i podzielcie sie swoimi doświadczeniami.
 
szyszunka ja biore cerazette jako antykoncpsyjne taby - lekarz przepisal mi zaraz w jakos 3 tygodniu po porodzie - cesarka...czuje sie ok - nie zauwazylam znacznych zmian...

co do witamin to ja podaje i K i D - o ile K jest w kaspulkach i daje sie ja spokojnie to D jest w buteleczce i zeby kapnela jedna kropla w momencie kiedy Franek ma otwarta buzke to niemalze cud...bylismy u ortopedy na usg stawow i okazalo sie ze w prawej nozce wciaz jest jakas chrzastka, ktora nie zamienila sie w kosc, dlatego mam podawac teraz 2 krople...
 
D też jest w kapsułach, takich samych jak K. Moja Gabi nie lubi D-:-(pluje i ma odruch wymiotny, spsosobem daje jej do buelki ale i tak wtedy marudzi. Na szcęście w modyfikowanym jest też D więc mam nadzieję, że nie ma jej za mało.
 
Witam;-)szyszunka powinnaś dorabiać jako doradca laktacyjny, bo Twoje opinie są w zupełności zgodne z opiniami lekarki, z którą ostatnio rozmawiałam na temat karmienia!!Ja mam z małą to samo, najpierw pije z jednej piersi a potem jej się już nie chce ciągnąć i dostawiam do drugiej a to skutkuje tym, że mała tylko popija a tego najwartościowszego mleka już nie ciągnie i niestety nie przybiera na wadze, tak więc dokarmianie zbliża się coraz szybciej!!A później ciężko przestawić dziecko, aby ciągnęło do upadłego z jednej piersi:no::no:I co ważne to najpierw dać dziecku pierś potem dopiero butelkę:tak:Co do witamin to też byłam zdziwiona , starsza córcia brała cebion a teraz witaminki K i D, ale ja podaję swojej małej, też mam te w kapsułkach i nie muszę się martwić ile faktycznie wyleciało z buteleczki;-)Mnie pediatra powiedziała, że podaje się tą wit K, bo ostatnie badania wykazały , że sporo było wylewów właśnie do główki i stąd takie zalecenia;-)4 lata temu jak Oliwia była mała to np u dzieci karmionych sztucznie już po 4 miesiącu wprowadzano zupki, potem soczki , deserki u dzieci karmionych piersią wszystko było o miesiąc później, a teraz zupki są u jednych i drugich po 4 miesiącu a na dodatek podobno od razu trzeba dodać kaszkę, bo gluten był dozwolony od 10 miesiąca i potem sporo dzieci chorowało na celiakię i stąd gluten należy wprowadzać wcześniej;-)
A ja muszę podawać małej mleko nutramigen, specjalne z apteki i mała nie chce się tego chwycić, co wcale mnie nie dziwi bo śmierdzi niemiłosiernie, nie to co Nan, które stosowałam u starszej;-)
My już po szczepieniu skojarzoną szczepionką 6w1, żadnych efektów ubocznych, ani stanu podgorączkowego, żadnej opuchlizny, ogólnie mówiąc jestem zadowolona:-DPozdrawiam
 
D też jest w kapsułach, takich samych jak K. Moja Gabi nie lubi D-:-(pluje i ma odruch wymiotny, spsosobem daje jej do buelki ale i tak wtedy marudzi. Na szcęście w modyfikowanym jest też D więc mam nadzieję, że nie ma jej za mało.

Mi polozna mowila na wizycie domowej ze absolutnie nie podawac wit D do ust tylko z mlekiem wymieszac na lyzeczce albo z cysia albo sztucznym zeby to w tluszczu rozrobic. ja tez mam w kapsulkach do wyciskania od razu dawka dzienna tylko wlasnie nie wiedzialam ile dawac jak dokarmiam zeby nie przedobrzyc bo w mleku juz troche jej jest
 
Kochane witaminy K i D są rozpuszczalne w tłuszczach, ale one już w buteleczce sa z tłuszczem, dlatego podaje je sie przy karmieniu, ale wydaje mi sie, ze do ust można, ja podaję kapsułkę prosto do ust, wit K mam w kroplach wiec kroplę na łyzeczkę i do buzi, czasem wyciskam mleko jeszcze.

agawa dzięki za uznanie, u mnie karmienie było masakrą, czułam sie jak wyrodna zła matka, że musze karmić butlą, miałam wielkie wyrzuty sumienia, ze nie moge wykarmic dziecka, naczytałam sie wszystkiego w necie, dlatego wiem już prawie wszystko:) No i teraz sie udało, zaparłam się, synuś pięknie ssie i jest cudownie.

Aha, wielkie znaczenie ma przystawienie wczesne dziecka po porodzie. Moja córcia nie złapała wcale piersi, potem przespała po lekach całą noc, karmiłam chyba na nast dobę. A synuś zassał sie zaraz po porodzie, może to jest tego wszystkiego przyczyna. Bynajmniej narazie się udaje-choć dziś mały kryzys, mały je co 1.5 godziny, ale skoro tak sobie chce:) to od tego przeciez jestem:)
 
reklama
Do góry