reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2009

hmmm kombinujecie jakby tu maluchy wygonić??
ciekawe kto następny będzie:-):-):-):-)
kochana z Twoim wyganianiem maluszka to chyba takiego problemu nie będzie, Ty w najlepszym przypadku za tydzień będziesz cieszyć się swoją kruszynką.... :tak:

Zapomnialam kupic arbuza :-(
zapraszam do mnie myślę że dla nas obu starczy, dzis swiezego zakupila dla mnie rodzinka... ;-)

Kroptusiu GRATULACJE! U mnie chyba etap odchodzenia czopu jeszcze odległy... :-(
 
reklama
I ja witam sobotnio, ja w końcu w domku, coraz bliżej poród, wiec wolałabym juz siedziec w domku jak u teściowej, bo oszczędzać się już nie mam zamiaru.
Co do nocki to u mnie dziś szok szok szok, wstałam raz czy dwa na siku, spałam przy otwartym balkonie i przespałam calusieńką noc!!!nie męczyły mnie żadne skurcze, wiec wyspałam się i mam powera do wszystkiego!!!!!! domek już pucuje na błysk, ciuchów sterta, wszystko poprane, część jeszcze się suszy tych większych ale reszta porobiona!
Zupka ugotowana, spaghetti się "dokańcza" robić:)
nie wiem czy to tak przed porodem (przed pierwszym porodem na dzień przed zaplanowałam zakupy mebli, sprzątanie, odkurzanie....prawdziwe wicie gniazda)
Zmykam się teraz jeszcze chyba ogarnąć jak córcia pójdzie spać, golenie nóżek, bo już zarosły, umyję chyba i nakręcę fryzurkę, bo jutro niedziela........
chciałabym już urodzić, ale jak mamy jeszcze rosnąć i tyć, to w sumie ok, obym tylko nie "przenosiła" bo to już stres będzie.
Aha kochane czy wy jeżdżcie tak "bez potrzeby" na ktg?
U mnie w 1 ciaży byłam na ktg w 39tyg przed terminem, teraz gin kazał mi jechać jak bym ruchy słabo czuła, albo skurcze sie nasilały, nic takiego się nie dzieję, wieć nie byłam na żadnym ktg jeszcze.
Aha, co do drugiego porodu to też słyszałam od gina, ze jak są co 10 min skurcze, to trzeba ruszać, bo zwykle porody sa krótsze, choć to nie reguła.
Kroptusia, zazdroszczę odejścia czopu, wiesz, że już postępuje coś do przodu..
 
Kroptusia gratulejszyn ;-)

U mnie nadal nic... cisza totalna... a tak się cieszyłam wtedy z poniedziałku na wtorek w nocy, już takie ładne skurcze miałam co 30 co 20 co 15 co 10 co 7!!! i tak co 7 minut miałam przez dobrą godzinę.. później nawet się dośc nasiliły... juz prawie się miałam zbierać do szpitala... od 4 do 6 z mamą siedziałam i czekałyśmy czy się nasili czy minie... i minęło... :baffled: i jak były tak ni ma... jakiś tam skurczyk mnie złapie kilka razy w ciągu dnia i dupa...

tak więc gdybym się długo nie odzywała... to tremin mam na za 5 dni.. tego dnia mam się pojawić u gina (tj czwartek)... jeśli nic się nie będzie działo to wracam do domu, a 2 września mam jechać do szpitala na wywoływanie... przynajmniej na razie taką wersję ustalił gin...

módlcie się ze mną żeby nie padał deszcz, bo przyszła moja wyczekiwana pościel i się suszy.. M śpi po nocce i w razie deszczu nie bardzo ma mi kto pranie pozbierać a zanosi się że zaraz lunie

u mnie od 3 dni ciśnienie cały czas 140/90 i irytuje mnie to okropnie... boję się żeby nie podskoczyło jeszcze wyżej bo już i tak mi przepisali lekko przekroczoną dawkę lekarstw bo w ciązy można ponoć maksylamnie 3 na dobę a ja mam 4... leżę i czekam... i czytam 7 część Harrego Pttera... :nerd:
 
Witam się i ja sobotnio. Wczoraj byłam na wizycie u gina datę cc wyznaczył na 11 września.Fajna data, co?
Dowiedziałam się też że szyjka już się skraca i male rozwarcie sie zaczyna robić i że to bardzo dobrze, bo przy cesarce i tak w trakcie operacji lekarze muszą zrobić rozwarcie żeby odchody mogły potem spokojnie odejść bo innaczej jest niebezpiecznie. To tyle się dowiedziałam. Wiem juz na czym stoję i zostało mi dziewczynki jescze caaaaaaałe trzy tygodnie:-)
 
Szyszunka przyłączam sie do Ciebie i Twojego powera sobotniego. :-D:-D
Moj M. dzisiaj w pracy a ja zupkę juz konczę gotować drugie juz w połowie gotowe, zakupy zaliczone, powoli sobie sprzatam. Kocham takie dni...gdy czuje sie tak dobrze, mam sily na takie domowe czynnosci a po południu spokojnie mozemy zjeść razem obiad i odpoczywac w czystym mieskznku do konca weekendu ;-);-)
Dzisiaj po prostu rozpiera mnie pozytywna energia...kocham życie, kocham swoj stan, kocham dzidzie która mnie pieknie kopie i w ogóle jestem TAAAAKA SZCZĘŚLIWA!!!:laugh2::laugh2::laugh2:
 
Aha, ja się wybieram w przyszłym tyg do kina na "Bez mojej zgody"- kilka lat temu czytałam książkę i nadal jestem pod ogromnym wrażeniem, nie mogę się wiec doczekac filmu- mam nadzieje ze chociaż w połowie dorówna książce.
Jeśli lubicie czytać polecam gorąco Jodi Picoult każda jej książka to mistrzostwo świata!
 
:-D:-D:-D
Coś z tym sobotnim powerem jest. Ja wstałam o 5 . Uzupełaniłam sobie paznokcie, pomalowałam na czerwono u stóp też. Po kąpieli wysmarowałam się samoopalaczem, włożyłam czerwona sukienkę tubę:-D:-D:-D. Posprzątałam mieszkanie a później pojechałam do fryzjera , mało nie padł jak mnie zobaczył- ciężarówka w 9 miesiącu na szpilach,.Stwierdził tylko że jakbym pojechała tak rodzić psychiatrę mam jak w banku:-D Zrobil mi warkoczyki. A później śmigałam po sklepach w tych szpilkach:-D, aż się ludzie za mną oglądali. W torebce przezornie baleriny. A teraz chwila odpoczynku i lecę na obiad z przyjaciólką.
Myślicie że to pierwsze objawy przedporodowe?:-D
Ostatnio nie czułam się najlepiej a dziś ha ha
 
zazdroszcze wam tego powera:-( ja niemam siły na nic jak wstałam o 5 tak sie przemieszczam z jednego łóżka na drugie, wszystko mnie boli:confused: mam mdłości:baffled::baffled: boszeeee co sie ze mną dzieje???
 
reklama
WOW OliLena ja o szpilkach zapomniałam zaraz na początku ciąży tak mnie wtedy plecy bolały. A teraz to ukochane mokasynki i trampeczki jedynie :)
Gdybym wlozyła szpilki to chyba bym padła po 10 metrach he he he i może jeszcze do tego urodziła :tak::tak::tak:
Ale zazdroszcze takiego dobrego i bezobjawowego końca ciązy...oj kiedy ja te moje szpilki odkurzę :baffled::baffled::baffled:
 
Do góry