Melduję się po wizycie u gina, wsio oki, :-) wód płodowych dosyć, szyjka lekko skrócona, ale zamknięta, łożysko II stopień dojrzałości, dzidzia waży 2800 (36tc). Z USG termin wychodzi na 18.09, z OM na 20.09 - więc praktycznie żadna różnica. Następną wizytę mam 02.08, gin powiedział, że wtedy mi ten wstrętny fenoterol odstawi i całą resztę leków i będziemy czekać, czy zacznie się coś dziać. Mam nadzieję, chociaż jak mam być szczera, to myślałam, że bedę mieć dziś rozwarcie choć na opuszek palca, a tu nic. Chyba zacznę się pomału nastawiać na przenoszenie, a taką już miałam nadzieję, że skoro skurcze to szybciej pójdzie. No ale cóż, pożyjemy zobaczymy, natury się nie oszuka
Mój M dziś robi mi dzień ulgowy - nie muszę gotować!!!! Właśnie dzwonił, że coś tam w pracy mają i przyjdzie najedzony - Boże, co za ulga!! :-):-) Dla siebie coś tam znajdę, zjem cokolwiek, ale M musi mieć OBIAD, więc cieszę się niezmiernie ;-)
Mój M dziś robi mi dzień ulgowy - nie muszę gotować!!!! Właśnie dzwonił, że coś tam w pracy mają i przyjdzie najedzony - Boże, co za ulga!! :-):-) Dla siebie coś tam znajdę, zjem cokolwiek, ale M musi mieć OBIAD, więc cieszę się niezmiernie ;-)