reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

Tak czytam o tych waszych budyniach i zaraz sobie zaserwuje musli z mlekiem a jadłam niedawno bułeczke z masełkiem pomidorkiem i cebulką, ale nadal nie jadam obiadów jakoś wtedy nie mam smaku, za to nadal wcinam lody kakaowo-ajerkoniakowe i do tego soczyste i twarde nektarynki:tak::tak:A w ogóle od paru dni mam też smaka na ser żółty i go podjadam na śniadanko, ale tak mi się coś kojarzy, że matkom karmiącym to sera żółtego chyba nie wolno, oj joj i pomidorów nie i nektarynek......:crazy:
Rezeda ja na wszelki wypadek biorę książeczkę ubezpieczeniową bo podobno w moim szpitalu w Sosnowcu tego wymagają, jak rodziłam 4 lata temu to też chcieli:baffled:A ja odliczam dni do wtorku, żeby tylko wytrzymać i oszczędzam się na całego, dziś ubrałam z mężem łóżeczko i wszystko już gotowe, wszystko czeka, ale niech jeszcze parę dni dzidzia poczeka:tak:Jak tak patrzę na Wasze suwaczki , do porodu 8, 14,17 dni , dziewczyny to już tuż tuż;-)
 
reklama
No agawa suwaczki zasuwają do przodu jak szalone
Koniec zbliża się wielkimi krokami...
dzisiaj i ja się czuje jakoś tako byle jako...zaraz chyba wskocze pod prysznic troszke sie zrelaksowac i wracam do łózka. Nic pożytecznego juz dzisiaj ze mnie nie bedzie...
Spokojnego wieczorku dzieczyny!!!
 
Ja sie dopiero witam :-) Cały dzień praktycznie przespałam ,wstałam tak koło 18 i zaczełam prać reszte rzeczy małego ,właśnie skończyłam. Mały dziś ruchliwy , owiele wiecej sie rusza niż mamusia :-D ide zaraz sie położyć dalej.
 
Mam pytanko do dziewczyn ze śląska. Czy Wy macie książeczki ubezpieczeniowe? U nas są karty chipowe i to niby jest potwierdzenie, że jesteśmy ubezpieczone. A co z książeczkami? Gdzie macie zamiar rodzić? Wasze szpitale ich wymagają? Bo ja już zgłupiałam całkiem i nic nie wiem.
mój nie wymaga wystarczy karta chipowa.
Na szczęście laseczki nie lubię budyniu , a wogóle jak tak czytam ile wy tego wszystkiego zjecie to aż mi żal, moim jedynym pozywieniem są od paru tygodni tylko śliwki, arbuzy i nektaryny a cały czas tyję. Aż się boję pomyśleć co by było gdybym tak wcinała jak wy.
Miałam dzisiaj telefon od córki z obozu i słyszę "mamusiu dostałam okres" i jest mi okropnie jakoś smutno, że nie ma mnie przy niej w tak waznym momencie życia, i że musiała udać się po pomoc do taty. I tak pomyślałam- jedno dziecko stało się kobietą a drugie ma przyjść na świat. Dziwne to wszystko.

Agawa - serek żółty jak najbardziej wskazany przy karmieniu, bo dużo w nim wapnia- tak zalecała pediatra mojej karmiącej siostrze
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, dziękuję za informacje, tak więc jutro akcja załatwianie książeczki ubezpieczeniowej. Mam nadzieję, że to zbyt długo nie potrwa. Dzwoniłam do szpitala, ale tam pielęgniarki nie były mi w stanie pow jakie dokumenty trzeba bo tym się sekretariat zajmuje, a to już zamknięte było. Tak więc z rana będę dzwonić i załatwiać. Jak nie zdarzę ze wszystkim to przynajmniej RMUA załatwię żeby mieć potwierdzenie, że jestem ubezpieczona. W końcu od 15.08 mam zielone światło na rodzenie od gina.
 
Mam pytanko do dziewczyn ze śląska. Czy Wy macie książeczki ubezpieczeniowe? U nas są karty chipowe i to niby jest potwierdzenie, że jesteśmy ubezpieczone. A co z książeczkami? Gdzie macie zamiar rodzić? Wasze szpitale ich wymagają? Bo ja już zgłupiałam całkiem i nic nie wiem.

Ja jak byłam na szkole rodzenia to położna mówiła żeby oprócz karty chipowej mieć też książeczkę ubezpieczeniową. Ja sobie załatwiłam jeszcze w kwietniu bo jakoś mnie tknęło że jak pojadę gdzieś do rodziny to taka legitymacja ubezpieczeniowa może się przydać a że jest ważna 6 miesięcy to jeszcze na mój poród się załapie. Innym dokumentem potwierdzającym ubezpieczenie jest RMUA więc jak nie zdąrzysz załatwić do spokojnie możesz mieć ten świstek;-)

Ja dziś jestem padnięta bo cały dzień na nogach. Rano prasowanie ubranek potem szkoła rodzenia a po powrocie znowu prasowanie i w dodatku nie skończone. Ta drętwiejąca prawa ręka doprowadza mnie do szału bo nie mogę niczego zrobić od początku do końca tylko muszę wszystko dzielić bo tak strasznie boli.

Hehe coś w tym budyniu musi być bo jak w niedzielę zahaczyłam o market to do koszyka wrzuciłam budyń co raczej bardzo rzadko mi się zdarza. Chyba to jakaś budyniowo-wrześniówkowa telepatia:-D:-D:-D Ja jutro wcinam budyń bo dziś już nie dam rady go zrobić.

Ja nie kupowałam tych mini produktów choć uważam że to naprawdę super spawa tylko dlatego ze jak byłam w szpitalu 2 tygodnie to musiałam się zaopatrzyć w szampony, odżywki i inne w mniejszych opakowaniach bo normalnie używam takich jak dla salonów fryzjerskich 1,5 litra a nie miałam do czego przelać. Wiec praktycznie nic nie musiałam dokupować a jedynie większą kosmetyczkę żeby mi się te rzeczy zmieściły. Muszę jedynie przygotować sobie ręczniki duży i mały ale to już pikuś.
 
Makta - dzięki za przepis, faktycznie łatwizna, zapewne na dniach zrobię to pyszne danie, dam znać, czy mi się udało :-p
Pospałam dziś w dzień i teraz nie umiem zasnąć...:baffled: Hehe, a M mi dotrzymuje towarzystwa, bo też po pracy 2 godzinki pospał..:baffled:
Jutro z rana mam wizytę u gina, ciekawa jestem, czy mi odstawi wreszcie ten fenoterol, chciałabym już, żeby jakoś zbliżyć się do porodu, a wydaje mi się, że ten fenek to taki trochę pic na wodę. Brzuszek jak twardniał, tak twardnieje, a teraz to twardnienie to już w ogóle normalne jest, w końcu macica się musi przygotować, nie? Więc bezsensowne wydaje mi się pchanie w siebie jakichś lekarstw po nic. Zobaczymy, czy gin będzie tego samego zdania, hihi.
Dobranoc dziewczęta, miłych snów Wam życzę :rolleyes:
 
reklama
a ja dzis witam wcześnie rano :tak: wcxzoraj pospałam do 10.30 a dzis juz o 6.30 jestem wyspana, wiec robie postępy :tak::-D:tak:

jogobelka, jeżeli piszesz o książeczce ubezpieczeniowej podbijanej w miejscu pracy, to niestety nie co pół roku tylko co miesiąc musi być podbita w kadrach :tak:

a ja dzisiaj mam w planie ogarnąc pokoik małego, bo znowu sie "śmieci" nazbierało ale czy mi sie to uda ????????? pewnie wszystko zależy od pogody, a zapowiadaja słoneczko, więc pewnie i duchotę i gorąco .......:tak:

i muszę spakowac ubranka na wyjscie dla małego i dla siebie :tak: torba juz jest przygotowana :tak::-D:tak:
 
Do góry