reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

reklama
Anek obiecuje już nie robić nic tylko odpoczywać :tak::tak::tak::tak:
Na szczęście zakupy już zakończone więc żadne dodatkowe biegania po dzidziowych sklepach nie są potrzebne
Teraz Ty mi będziesz przypominała o odpoczywaniu a ja Tobie o torbie he he:-D:-D
 
Wiecie że mnie też od paru dni kręci budyń.Nigdy nie lubiłam budyniu a nawet mleka!:tak:A teraz w końcu ujawniła sie pierwsza zachciewajka ciążowa- BUDYN!:sorry2:
 
reklama
Enka 75 - fakt, w Irlandii do porodu mam pojedynczą salę, ale jeśli nie mam ubezpieczenia prywatnego, to po kilku godzinach idę na salę ogólną. Położna zawsze powtarza, że poród ma być miłym wspomnieniem, dlatego każda ma swoją położną.
Jak byłam na badaniu na cukier, to po badaniu pytali co chcemy zjeść i można było sobie wybrać jakieś kanapki z czym się lubi, potem kawa i herbatka, dopiero można było iść do domku. No i jedzenie w szpitalu -fakt, jest wybór, dania są różne, do wyboru, albo można zejść na dół-jest malutka kawiarenka i zakupić słodkości, wypić kawkę itp. U mnie w szpitalu jest całkowity zakaz przynoszenia własnego jedzenia.

Makta, dziewczyno, ściskaj nogi jeszcze troszkę, ja ściskam z Tobą, bo mamy podobne terminy.

Chyba prawie wszystkie bedziemy dzisiaj wcinały budyń. :-)
Ja dopiero co po jajeczkach z majonezem, więc budyniek na deser.mniam, mniam
 
Do góry