marmi
Moja Majeczka :*
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2007
- Postów
- 58
Hej Kobitki :-)
Długo tu nie zagladalam ale juz nadrabiam zaleglosci
Oleczek555 - dziwne,że Twoja coreczka zaczela przyjmowac leki dopiero w 2 miesiacu.. Z tego co wiem najwazniejsze jest jak najwczesniejsze podanie tyroksyny, zeby zapobiec ewentulanym powiklaniom...Tak czy inaczej zycze Twojej coreczce zdrowia a Tobie duzo sily i cierpliwosci, nie poddawaj sie, efekty na pewno przyjda!! I nie czytaj za duzo bo od tego mozna zwariowac.. wiem co mowie, sama to przerabialam... Jesli cos Cie niepokoi to chodz do rozmaitych lekarzy i nie przestawaj poki Cie nie uspokoja!!! Ja "korzystam" z niedoczynnosci mojej Mai ile moge. Chociaz czasem wydaje mi sie dziwne, po co np. 5 miesiecznemu dziecku logopeda to i tak pojde bo wysyla nas tam neurolog wole wszystko sprawdzic i spac spokojnie. Trzymam za Was kciuki!!!
Magdulichaa czy wiesz moze czy jest to regula ze kobieta z niedoczynnocia urodzi chore dziecko?? tak sie zastanawiam czy moja kolejna dzidzia tez bedzie tym obciazona?
Co do naszej choroby to na razie jest w porzadku Ostatnie wyniki byly za dobre i przeszlismy na pol tabletki (12,5). Byc moze juz za 3 miesiace w ogole bedziemy odstawiac euthyrox. Maja ma lekka asymetrie wiec sie rehabilitujemy i, jak pisalam wyzej, jezdzimy do roznych lekarzy, tam gdzie nas neurolog wysle do tego borykamy sie z alergia i krwia w kupce... Ehh ciezkie jest zycie bobasa;-)
A zastanawialyscie sie w ogole jak bedzie wygladac zycie Waszych dzieci w dalekiej przyszlosci? W koncu oznacza to branie lekow do konca zycia, nie jestem pewna ale dziewyczynki moga miec chyba problemy z plodnoscia (tak jak przy nabytej niedoczynnosci)...Jak tak sobie mysle to mam wyrzuty sumienia ze obciazylam moja Niunie tym paskudztwem.. Oby wszystko bylo dobrze
Pozdrawiam Mamuski :-)
Długo tu nie zagladalam ale juz nadrabiam zaleglosci
Oleczek555 - dziwne,że Twoja coreczka zaczela przyjmowac leki dopiero w 2 miesiacu.. Z tego co wiem najwazniejsze jest jak najwczesniejsze podanie tyroksyny, zeby zapobiec ewentulanym powiklaniom...Tak czy inaczej zycze Twojej coreczce zdrowia a Tobie duzo sily i cierpliwosci, nie poddawaj sie, efekty na pewno przyjda!! I nie czytaj za duzo bo od tego mozna zwariowac.. wiem co mowie, sama to przerabialam... Jesli cos Cie niepokoi to chodz do rozmaitych lekarzy i nie przestawaj poki Cie nie uspokoja!!! Ja "korzystam" z niedoczynnosci mojej Mai ile moge. Chociaz czasem wydaje mi sie dziwne, po co np. 5 miesiecznemu dziecku logopeda to i tak pojde bo wysyla nas tam neurolog wole wszystko sprawdzic i spac spokojnie. Trzymam za Was kciuki!!!
Magdulichaa czy wiesz moze czy jest to regula ze kobieta z niedoczynnocia urodzi chore dziecko?? tak sie zastanawiam czy moja kolejna dzidzia tez bedzie tym obciazona?
Co do naszej choroby to na razie jest w porzadku Ostatnie wyniki byly za dobre i przeszlismy na pol tabletki (12,5). Byc moze juz za 3 miesiace w ogole bedziemy odstawiac euthyrox. Maja ma lekka asymetrie wiec sie rehabilitujemy i, jak pisalam wyzej, jezdzimy do roznych lekarzy, tam gdzie nas neurolog wysle do tego borykamy sie z alergia i krwia w kupce... Ehh ciezkie jest zycie bobasa;-)
A zastanawialyscie sie w ogole jak bedzie wygladac zycie Waszych dzieci w dalekiej przyszlosci? W koncu oznacza to branie lekow do konca zycia, nie jestem pewna ale dziewyczynki moga miec chyba problemy z plodnoscia (tak jak przy nabytej niedoczynnosci)...Jak tak sobie mysle to mam wyrzuty sumienia ze obciazylam moja Niunie tym paskudztwem.. Oby wszystko bylo dobrze
Pozdrawiam Mamuski :-)