reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrodzona niedoczynność tarczycy

Adam ma obecnie 2 lata i 10 miesięcy . Nie ma zaparć ani żadnych objawów które wypisałaś dotyczących niedoczynności tarczycy . Waży obecnie 13,200 wzrost 94 . Faktycznie pije mleko waniliowe - zauważyłam że po mleku normalnym ma wysypkę na policzkach - czyli skaza białkowa . Ale te pryszczyki na rekach są zawsze , bez względu na to co je . Podaję mu od kilku dni tran smakowy .Ostatni jego wynik z tsh 3,590 norma jest od 0,2-4,0:-)
 
reklama
Adam ma obecnie 2 lata i 10 miesięcy . Nie ma zaparć ani żadnych objawów które wypisałaś dotyczących niedoczynności tarczycy . Waży obecnie 13,200 wzrost 94 . Faktycznie pije mleko waniliowe - zauważyłam że po mleku normalnym ma wysypkę na policzkach - czyli skaza białkowa . Ale te pryszczyki na rekach są zawsze , bez względu na to co je . Podaję mu od kilku dni tran smakowy .Ostatni jego wynik z tsh 3,590 norma jest od 0,2-4,0:-)

jezeli dziecko ma skaze bialkowa to nie moze pic nawet zwyklego mleka modyfikowanego bo tez jest na mleku krowim.w takim wypadku podaje sie Nutramigen albo Bebilon pepti albo inne preparaty mlekozastepcze.lub nie podaje sie zadnego nabailu.nie odawaj zadnego sera,czy serkow itd.a najlpeij pokaz go lekarzowi.a krostki mozesz sprobowac smarowac mascia cynkowa,powinna pomoc.
ale trzeba poznac przyczyny wysypki bo leczenie samych objawow to bledna droga
 
cześć wszystkim !! jak sobie radzicie w upalny dzien ? my byłysmy z samego ranka na spacerku , przynajmniej bylo chłodno bo teraz u nas żar leje sie z nieba. Byłam dzis zaskoczona pewnym widokiem malusienkiego dziecka (własciwie to byl noworodek) bez czapeczki, płakał jak diabli, a matka trzymała go pionowo na rekach. Kurcze a moja pediatra zawsze mi powtarzała jak Ala była noworodkiem zeby zakładac czapeczki, zeby chronic uszka, no i ze noworodka nie powinno sie do conajmniej 4mc nosic pionowo na rekach. A Wy co o tym sadziecie ?
Aha ale mialam tez Was zapytac ... rano mialam nielada dylemat, podałam Alicji tabletke, a jej za jakies 3 min jej sie ulało, i zaczełam sie zastanawiac, podac jeszcze raz ? czy nie, a moze podac tylko ćwiartkę ? nie wiedzialam co robić, w końcu nie dałam jej ponownie bo doszłam do wniosku, ze mogłaby to byc jednak za duża dawka bo nie wiem ile tego wypluła. Wolałam nie ryzykowac. Powiedzcie dobrze zrobiłam ?
Pozdrawiamy Was z upalnego śląska
 
Adam ma obecnie 2 lata i 10 miesięcy . Nie ma zaparć ani żadnych objawów które wypisałaś dotyczących niedoczynności tarczycy . Waży obecnie 13,200 wzrost 94 . Faktycznie pije mleko waniliowe - zauważyłam że po mleku normalnym ma wysypkę na policzkach - czyli skaza białkowa . Ale te pryszczyki na rekach są zawsze , bez względu na to co je . Podaję mu od kilku dni tran smakowy .Ostatni jego wynik z tsh 3,590 norma jest od 0,2-4,0:-)

co do wyniku TSH, troszkę za wysoki, nie wiem jakie było FT4, a kiedy masz kolejną wizytę? bo na mój gust powinien synek cały czas mieć dawkę 37, 5, co prawda lekarzem nie jestem , ale syn na ewidentne objawy niedoczynności ( ten brak apetytu, łaknienia) i jeszcze to wysokie TSH (mieści się w normie, ale normy tworzyli dla ludzi zdrowych)

co do wysypki to Anabuba napisała co trzeba;-)
ja ze swojej strony dodam, że podobne objawy są przy pasożytach i candidzie, warto zrobić badanie kału, tyle, że trzeba to robić kilkakrotnie bo pasożyty w organizmie nie tak łatwo znaleźć (niestety) ale warto spróbować!
 
cześć wszystkim !! jak sobie radzicie w upalny dzien ? my byłysmy z samego ranka na spacerku , przynajmniej bylo chłodno bo teraz u nas żar leje sie z nieba. Byłam dzis zaskoczona pewnym widokiem malusienkiego dziecka (własciwie to byl noworodek) bez czapeczki, płakał jak diabli, a matka trzymała go pionowo na rekach. Kurcze a moja pediatra zawsze mi powtarzała jak Ala była noworodkiem zeby zakładac czapeczki, zeby chronic uszka, no i ze noworodka nie powinno sie do conajmniej 4mc nosic pionowo na rekach. A Wy co o tym sadziecie ?
Aha ale mialam tez Was zapytac ... rano mialam nielada dylemat, podałam Alicji tabletke, a jej za jakies 3 min jej sie ulało, i zaczełam sie zastanawiac, podac jeszcze raz ? czy nie, a moze podac tylko ćwiartkę ? nie wiedzialam co robić, w końcu nie dałam jej ponownie bo doszłam do wniosku, ze mogłaby to byc jednak za duża dawka bo nie wiem ile tego wypluła. Wolałam nie ryzykowac. Powiedzcie dobrze zrobiłam ?
Pozdrawiamy Was z upalnego śląska

Ja miałam takie problemy z synem, on "wiecznie" ulewał, w zasadzie nie wiedziałam ile leku się wchłonęło, byłam załamana, bo nie byłam w stanie tego kontrolować, po rozmowie z lekarką kazała mi podawać o 6, 25 większą dawkę, tylko, że mój syn ulewał non stop i to bardzo, bardzo dużo! po 8 miesiącach kiedy ulewanie się skończyło a było tylko sporadyczne i naprawdę ulewał już bardzo mało, lekarka powiedziała, żeby nie zwiększać dawki o te 6, 25 i nawet jeśli uleje to drugi raz nie podawać leku, natomiast kazała podać lek po raz drugi, jeśli zdarzyły się wymioty do godziny po przyjęciu leku 9czasem się to synowi zdarzało)

pamiętam raz moją panikę, bo przez pomyłkę podałam właśnie synowi podwójną dawkę, po prostu "zakręciłam" się i dałam drugi raz tabletkę, zaraz tel do lekarki, ale kazała go tylko obserwować, na szczęście nic się nie działo, ale miałam niesamowitego stracha, potem jak poczytałam na temat przedawkowania, to się uspokoiłam,

w upalny dzień radzę sobie tak, że sziedzę z Agą i Szymkiem w domu, bo mają końcówkę ospy!!!

co do tego noworodka, to też jakoś trudno mi wyobrazić sobie trzymanie takiego malca w pionie, a co do czapeczki, to ja ubierałam nie ze względu na ochronę uszek, ale GŁOWY!!!! przed słońcem, przed przegrzaniem!!!!
 
cześć wszystkim !! jak sobie radzicie w upalny dzien ? my byłysmy z samego ranka na spacerku , przynajmniej bylo chłodno bo teraz u nas żar leje sie z nieba. Byłam dzis zaskoczona pewnym widokiem malusienkiego dziecka (własciwie to byl noworodek) bez czapeczki, płakał jak diabli, a matka trzymała go pionowo na rekach. Kurcze a moja pediatra zawsze mi powtarzała jak Ala była noworodkiem zeby zakładac czapeczki, zeby chronic uszka, no i ze noworodka nie powinno sie do conajmniej 4mc nosic pionowo na rekach. A Wy co o tym sadziecie ?
Aha ale mialam tez Was zapytac ... rano mialam nielada dylemat, podałam Alicji tabletke, a jej za jakies 3 min jej sie ulało, i zaczełam sie zastanawiac, podac jeszcze raz ? czy nie, a moze podac tylko ćwiartkę ? nie wiedzialam co robić, w końcu nie dałam jej ponownie bo doszłam do wniosku, ze mogłaby to byc jednak za duża dawka bo nie wiem ile tego wypluła. Wolałam nie ryzykowac. Powiedzcie dobrze zrobiłam ?
Pozdrawiamy Was z upalnego śląska

juz nieraz ogoladałma takie wodki,ale gdzie matki maja glowe???????????????????????????????????
ja swoja trzymalam pionowa tylko do odbicia i nie nosilam na rekach pionowo dosc dlugo.moze jak miala ze 3 mieisace to tez nie calkiem w pionie tylko przerzucona przez barka,bo moje corki to lenie i nie cceialy na brzuszkach lezec:rofl2:
teraz Paulina jak ma 9 lat to nosi albo kapelusz albo chustke jak jest ostre slonce albo mocno wieje.mimo ze jest duza to jednak ochrona przed sloncem i uszy to podstwa.i odpukac nigdy zapalenia uszu nie miala.
Weronika ma niecale 2 latka i tez zawsze ma cos na glowie,chyba ze w dbrym cieniu,w porzadny upal i bez wiatru.ale nawet w basenie pod parasolem w kapeluszu siedziala.

te matki sa jakies niedouczone czy jak?nie rozumiem.szkodza wlasnym dzieciom

co do ulewania.-moja Weroniak od poczatku bardzo duzo ulewala-wszytsko to tez wiaze sie z niedoczynnosxcia bo przeciez miesnie zwiotczale i refluks,a ona do tego ma skaze jszcze.
ale mi lekarka nie kazala powtarzac dawki jezeli tylko ulewala,co innego wymioty


w upalny dzień radzę sobie tak, że sziedzę z Agą i Szymkiem w domu, bo mają końcówkę ospy!!!

cos sie ta ospa ostatnio na BB rozszalala:laugh2::rofl2:
wspolczuje Ci w taka pogode trzymac dzieci w domu

u nas mial byc dzis upal ale rano cos popadalo i dlugo bylo zachmurzone niebo(lae mialo byc po poludniu),widac chmury szybciej przeszly bo wlasnie robi sie bezchmurne niebo:laugh2:
moje panny jak dobry upal to siedza w basenie:-)
 
Witam
kurce wy piszecie o tym ulewaniu i w ogóle a Nikola nie ulewa w ogóle tylko po jedzeniu sobie beka i to porządnie . Ja na razie nie mam problemu z podawaniem leku dziś biedulka musiała odczekać przepisowe 30 minut i co raz domagała się ale dzielnie wytrwała :tak:. Zastanawiam się czy nie zrobić na własna rękę badań prywatnie tylko problem będzie z interpretacja bo ja jak na razie jeszcze nie wiem za bardzo jakie powinny być. ehhh a wizyta u endo dopiero we wrześniu :eek:. Dobrze ze juto mam wizyte u pediatry to wypytam sie o wszystko (o lerzkarzy czy są gdzieś bliżej i moze kogoś poleci) i niech mi coś do radzi w sprawie tych badań czy robic na własną rekę czy też nie
 
Anabuba napisała:

"co do ulewania.-moja Weroniak od poczatku bardzo duzo ulewala-wszytsko to tez wiaze sie z niedoczynnosxcia bo przeciez miesnie zwiotczale i refluks,a ona do tego ma skaze jszcze.
ale mi lekarka nie kazala powtarzac dawki jezeli tylko ulewala,co innego wymioty"

no i widzisz jak to jest mój Szymek miał wzmożone napięcie mięśniowe, był rehabilitowany, a mimo to gigantycznie ulewał,
mi lekarka tez nie kazała potarzać dawki przy ulewaniu, ale zwiększyć ją o 6, 25


izabell
ie każde dziecko przy niedoczynności ulewa, pierwszy lepszy przykład to moje dwie panny, w ogóle nie ulewały, nic a nic!!! to nie jest reguła, choroby tarczycy są bardzo, bardzo skomplikowane i tu nie ma nic "książkowego", co ma każdy! taki urok tej choroby!

co do badań............. domyślam się, że pediatra ci odradzi robienia teraz badań, ja zresztą też,
żeby sprawdzić jakie są poziomy hormonów tarczycy musi minąć 4-6 tyg od podania określonej dawki leku, tak na prawdę zmiany w organizmie zachodzą dopiero po około 2 tyg od podawania leku, i to są tylko zmiany a nie "stabilizacja" poziomów hormonów
ja bym zaczekała do tego września, dziecko ma leki, które dopiero zaczynają coś działać w organizmie - moim zdaniem poczekaj!
 
no magdulichaa ma racje, ja bym tez poczekała z robieniem badan, bedziesz miała przynajmniej wyraźny obraz jak działaja leki. A jesli pediatra Ci nie da skierowania, to pewnie ze idz prywatnie, nie wiem ja u Was ale u nas badanie TSH i FT4 kosztuja po 14 zl , ja na TSH dostaje zawsze skierowanie ale na FT4 musze płacić, podobno tego nie moze mi przepisac pediatra tylko endo. hmmm nie zna sie moze faktycznie tak jest.

Dzieki tez za info na temat popdania leku po ulaniu, czyli jednak dobrze zrobiłam, ze nie podałam jej ponownie, intuicja mnie nie zawiodła :-).
Trzymajcie sie dziewczyny, oby jakos przezyc jutro bo ma byc u nas 35 stopni :szok:
 
reklama
magdulichaa dziękuje za tak wyczerpująca odpowiedź troszkę mnie tym uspokoiłaś :tak:
emma38 pewnie z tym skierowaniem tak jest u mnie tsh kosztuje 20 zł

teraz cierpliwie poczekam do września

 
Ostatnia edycja:
Do góry