witam,
tez się zastanawiam nad wyborem szpitala, wszyscy mnie juz o to pytaja... sama nie wiem, ostatnio bratowa rodziła w Trzebnicy ale miala cc, a trafila tam tylko dlatego, ze na kaminskiego nie bylo miejsca i zaproponowali jej lezenie na korytarzu bo byla po terminie, a nie miala jeszcze skurczow, a ostatecznie i tak musieli przeprowadzic cc. Jak chodzi o opieke po porodzie to nie byla jakos specjalnie zadowolona, nikt nie pomogl jej przy karmieniu, zdawkowo informowali o badaniach dzidziusia...moj lekarz pracuje na chałbinskiego ale jak go zapytalam o ten szpital to odpowiedzial tylko "... no wie pani, rozne sa opinie, kazda kobieta inaczej przezywa porod..." nie zachecil mnie w kazdym razie...a poza tym lekarza tak naprawde przy samym porodzie nie ma, tylko polozne i to tez zalezy jak sie trafi.... a wiecie jak jest z porodami rodzinnymi na chalbinskiego albo w trzebnicy? chcialabym zeby mąz byl caly czas przy mnie, a sam zdecyduje juz w "momencie kulminacyjnym " czy bedzie chcial zostac... ale ogolnie jak dojade do szpitala to chcialabym zeby byl ze mna caly czas, na to tez jakies zgody trzeba miec?
generalnie zaczynam sie juz mocno stresowac.... zostalo mi 1,5 m-ca do porodu, a jakby sie cos dzialo to nawet nie wiem w ktora strone mam sie kierowac...
tez się zastanawiam nad wyborem szpitala, wszyscy mnie juz o to pytaja... sama nie wiem, ostatnio bratowa rodziła w Trzebnicy ale miala cc, a trafila tam tylko dlatego, ze na kaminskiego nie bylo miejsca i zaproponowali jej lezenie na korytarzu bo byla po terminie, a nie miala jeszcze skurczow, a ostatecznie i tak musieli przeprowadzic cc. Jak chodzi o opieke po porodzie to nie byla jakos specjalnie zadowolona, nikt nie pomogl jej przy karmieniu, zdawkowo informowali o badaniach dzidziusia...moj lekarz pracuje na chałbinskiego ale jak go zapytalam o ten szpital to odpowiedzial tylko "... no wie pani, rozne sa opinie, kazda kobieta inaczej przezywa porod..." nie zachecil mnie w kazdym razie...a poza tym lekarza tak naprawde przy samym porodzie nie ma, tylko polozne i to tez zalezy jak sie trafi.... a wiecie jak jest z porodami rodzinnymi na chalbinskiego albo w trzebnicy? chcialabym zeby mąz byl caly czas przy mnie, a sam zdecyduje juz w "momencie kulminacyjnym " czy bedzie chcial zostac... ale ogolnie jak dojade do szpitala to chcialabym zeby byl ze mna caly czas, na to tez jakies zgody trzeba miec?
generalnie zaczynam sie juz mocno stresowac.... zostalo mi 1,5 m-ca do porodu, a jakby sie cos dzialo to nawet nie wiem w ktora strone mam sie kierowac...