reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

hermionka - to prawda bliżej do Oławy, ale nie biorę pod uwage tego szpitala, chociażby z tego powodu, że w razie gdyby maluszkowi cos złego się działo to wiozą karetką do Wrocławia. Rodząc we Wroc będę się czuła bezpieczniejsza pod tym względem. Zresztą Dyrekcyjna troszkę już poznałam podczas szkoly rodzenia;)
 
reklama
Mnie lekarz powiedział że nawet 70% dzieci jest owiniętych pępowiną. Na pewno trzeba bardziej zwracać uwagę na taką ciążę i dzidziusia ale poród naturalny jak najbardziej możliwy. Denerwuje mnie tylko podejście lekarzy na izbie przyjęć: podczas rozmowy telefonicznej nie zapytał czy coś złego się dzieje, czy coś mnie martwi. Od razu zaczął od tego że nie mogę sobie tak przyjechać bo on musi coś wpisać w papiery! Muszę mieć skierowanie. Biurokracja ponad wszystko!!! Chodzi mi o zwykłe ludzkie podejście do drugiego człowieka.
Nie stresuje się tym że może być coś nie tak z dzidziusiem (mały się rusza tylko rzadko i spokojnie-ale ma już ciasno, poza tym od kilku dni mam bardzo bardzo nisko brzuch), z drugiej strony zawsze lepiej sprawdzić aby później niczego sobie nie zarzucać.
Dziś jak mąż wróci z pracy to pojedziemy na izbę przyjęć na Kamieńskiego, zobaczymy co powiedzą. Napisze później jak przebiegła wizyta w szpitalu:)
 
Ale marudzicie z tymi szpitalami.;-) Ja sobie tak leże na dyrekcyjnej i mówię wam TAKA IMPREZKA, zostaję do środy :-D:-D:-D
A tak serio to wszędzie jest tak samo. Jak w jednej rzeczy jest super to nawala w czymś innym i taka jest prawda. :tak:
 
Trochę marudzimy ale czasem trzeba sobie ponarzekać :)))
Nie pojechałam wczoraj do szpitala na KTG, zjadłam pizze z sosem czosnkowym i mały zaczął szaleć:-) Pewnie mu nie smakował ten czosnek, ale przynajmniej wiem, że wszystko jest ok. W poniedziałek wraca mój lekarz z urlopu więc go odwiedzę.
 
Widzę, że nie tylko ja nie mogę spać:-) Choć wiem, że w szpitalu to już od 6 godziny na nogach. Marma fajnie że masz neta w szpitalu, przynajmniej jesteś na bieżąco:) poza tym czas szybciej mija. Szpital to nic przyjemnego, ale z drugiej strony...ugotują jedzenie, podadzą, posprzątają sale:))) są plusy :)) Ja jak leżałam to znalazłam takie plusy;-) Życzę Wam dużo zdrówka i abyś jak najszybciej znalazła się w domku bo tam zawsze najlepiej.
 
pracowałam kiedyś w szpitalu, co prawda na ortopedii ale wiem jakie panują na różnych oddziałach warunki, można się do tego naprawdę przyzwyczaić, kilka dni jesteśmy na położnictwie ale najgorsze jest niestety podejście bezdusznych pielęgniarek :wściekła/y: stąd właśnie Dyrekcyjną skreśliłam od razu
 
ja tam na piguły nie narzekam. Z resztą pokarzcie mi szpital w którym każda jest do serca przyłóż i od razu proszę o przeniesienie :)
 
reklama
Ciężarówka - na moje bobo też sos czosnkowy działa xD i kotlety,nie wiem czy tak lubi,czy wręcz przeciwnie,ale zawsze jest wojna w brzuchu.
A ja byłam dzisiaj na Dyrekcyjnej i nadal nie wiedzą,kiedy się przenoszą. W ogóle,jak to jest? Bo jak weszłam,to pani z portierni prawie na baczność stanęła i czy ja na izbę przyjęć. Jak powiedziałam,że nie,że jestem umówiona z lekarzem,to od razu uśmiech. Nie wpuszczają tam rodzących,czy jak? xD
W ogóle na Dyrekcyjnej dostali nowiutkie usg,jeszcze lepsze niż było.
Ja mam problem,bo okazało się,że mój bobasek ma za mały móżdżek(inne części też,ale to mało istotne). Miała któraś z Was taki problem w ciąży? Bo moja ciąża jest już w sumie donoszona i boję się,że jak coś szybciej się zacznie,to będzie nienormalne albo coś się stanie :(
 
Do góry