Wrocławianki - jaki szpital????

[Malagonia]

Czyścić coś tam czyszczą, ale jeśli łożysko wyszło ładnie, to raczej kosmetyka. Zas jeśli łożysko się rozerwie przed wyciągnięciem, to wtedy czyszczą i to trochę trwa - nie wiem, czy boli, bo po porodzie nie czułam nic - mogli mnie kroić, ale uczucie dziwne, jak szczoteczką do butelek...

 

[gosiaczekkkkkk]

Połóg niezależnie czy po CC czy po SN trwa 6-8 tyg, bo tyle czasu potrzeba aby macica sie obkurczyła i aby wycofały sie wszytskie zmiany porodowe.
A nawet mi sie wydaje ze moze przy CC trwać dłużej, bo po SN kobieta szybciej dochodzi do siebie, szybciej jest "bardziej sprawna" , moze zaczać ostrożnie ćwiczenia fiz itp a po CC trwa to wolniej ( dochodzenie do siebie) wiec i moze krwawienie moze sączyć sie dlużej ?

PS a czy jestes taka pewna, ze bedzie CC ? Jak ja rodziłam to lezałam z babeczką, ktora miała skierowania na CC i przeciwskazania do porodu SN a jednak z 3 innych szpitali ją odesłali bo powiedzieli ze mimo skierowań- oni nie będą robić "cesarki na życzenie" wiec sla mnie to był absurd.
A na Kamieńskiego ją przyjęli i zrobili CC ale zastrzegli sobie, ze przyjmą i pokroją ją dpiero, jak zacznie sie prawdziwy poród - wiec biedna troche sie nacierpiała.

 

[gosiaczekkkkkk]

PS2 a izba przyjęć na Kamieńskiego i personel tam pracujące to jedno wielkie nieporozumienie Drugie dziecko to chyba bede wolała rodzic poza Wrocławiem |

 

[PATITKA26]

PS2 a izba przyjęć na Kamieńskiego i personel tam pracujące to jedno wielkie nieporozumienie Drugie dziecko to chyba bede wolała rodzic poza Wrocławiem |

To prawda. Ja drugi raz również rodziłam tydzień temu na Kamienskiego przez cc ze wskazań dzidzia ułozona jak poprzednio posladkowo. Skurcze dostałam juz w 37 tyg więc pojechałam tam i żałuje panie połozne i pielęgniarki tak zatruły nam życie że wypisałąm sie na własną prośbę. Poprostu porazka żeby dorosłe kobiety którym płacą za opieke nad pacientkami obgadywały je na nocnej zmianie wysmiewały się z dzieci. To co mnie spotkało to jedna wilka gehenna tym bardziej że nie pieściłam sie ze soba po cesarce tylko wstałam po sześciu godz i tego sameg dnia zabrałąm dziecko na sale zeby sie nim zająć. Jak widac w tym szpitalu nie mozna o nic poprosić na wszystko obraza. Bardzo mi przykro że w XXI wieku tak sie traktuje pacjentki i mam nadzieje ze zadna kobitka nie bedzie musiała nic takiego przechodzic. Obłuda i hamstwo w oczy wszytsko pięknie a za plecami niestety.

 

[Thea.]

z najświeższych wieści - na Kamieńskiego znowu gronkowiec. Koleżanka miała lada dzień rodzić, a ma tam zaufanego kolegę, który miał jej pomóc "w razie czego" i właśnie dowiedziała się od niego, żeby jechała rodzic gdzieś indziej, bo u nich na kamieńskiego gronkowiec szaleje i jest dużo zachorowań. Oczywiście o zamykaniu oddziału czy dezynfekcjach nie było mowy, no i znowu potwierdza się plotka, że gronkowiec tam często gości.

 

[OLICA]

Proszę bardzo artykuł o gronkowcu na kamienskiego

Do poniedziałku nie urodzisz przy Kamieńskiego

Oczywiście, że gości, dlatego nie wiem dlaczego Ewa tak ślepo broniła tylko tego szpitala.
Gronkowiec zdarza się wszędzie, ale ja tez zauważyłam , że w teoretycznie najbardziej czystym szpitalu najczęściej.

A co do IP na Kamieńskiego to mialam przyjemnośc tam trafic w 27 tygodniu ciąży.
Mój gin jest z Dyrekcyjnej, ale był na urlopie więc pojechałam na kamieńskiego.
Taka ruda, gruba k....wa (bo inaczej tego nie mozna nazwac) z łaską mnie przyjęła, najpierw rzucala sie czemu tutaj akurat przyjechalam.
Powiedzialam ze to moja dzielnica, a moj gin na urlopie. Przewróciła oczami.
Przyjechalam tam bo miałam bardzo spuchnięte nogi, brzuch mnie bolal-myslalam, że moze mam zatrucie ciążowe.
Zbeształa mnie, że to nie są spuchnięte nogi i zapytala kto mi malował paznokcie?

Miałam na czerwono pomalowane pazury u rąk.
Odpowiedziałam, że sama sobie pomalowałam.
A ona "tak paznokcie to sobie może malowac 80-letnia babcia, która nie widzi, że wyjeżdza poza krawędzie paznokci".

Czujecie bluesa? Wtedy tak mnie zatkało, że nie potrafiłam się odgryźć i do tej pory jestem za to zła na siebie.

Wiecie rano spieszyam się do pracy, szybko pazury malowałam i trochę sobie wyjechałam lakierem poza krawędzie paznokcia, a ta małpa musiała mi dogryzac na kazdym kroku.

 

[lola81]

Połóg niezależnie czy po CC czy po SN trwa 6-8 tyg, bo tyle czasu potrzeba aby macica sie obkurczyła i aby wycofały sie wszytskie zmiany porodowe.
A nawet mi sie wydaje ze moze przy CC trwać dłużej, bo po SN kobieta szybciej dochodzi do siebie, szybciej jest "bardziej sprawna" , moze zaczać ostrożnie ćwiczenia fiz itp a po CC trwa to wolniej ( dochodzenie do siebie) wiec i moze krwawienie moze sączyć sie dlużej ?

PS a czy jestes taka pewna, ze bedzie CC ? Jak ja rodziłam to lezałam z babeczką, ktora miała skierowania na CC i przeciwskazania do porodu SN a jednak z 3 innych szpitali ją odesłali bo powiedzieli ze mimo skierowań- oni nie będą robić "cesarki na życzenie" wiec sla mnie to był absurd.
A na Kamieńskiego ją przyjęli i zrobili CC ale zastrzegli sobie, ze przyjmą i pokroją ją dpiero, jak zacznie sie prawdziwy poród - wiec biedna troche sie nacierpiała.

...jestem pewna bo mam papier od ortopedy, a dokładniej miałam złamaną miednicę

...to teraz mam znów dylemat gdzie mam rodzić...czemu w każdym szpitalu są takie problemy??? czystoś to tak wiele???

 

[Koti81]

Olica nawet gdybyś była po łokcie tym lakierem wysmarowana to co jej do tego ...

Mnie w 14 tc na Kamienskiego zawiozla karetka - nie byłam w stanie ruszyć czymkolwiek bo od razu wymiotowałam. Sanitariusze zdecydowali, ze tam bedzie najlepiej, mimo ze tez mam gina z dyrekcyjnej. Ale na dyrekcyjnej nie ma interny i neurologii, a nie wiedzieli co mi jest. Na IP polozna najpierw z pretensjami dlaczego do nich mnie przywizeli, a potem kazala mi wstac i przyjsc do niej podpisac papiery - mimo ze mnie z domu musieli wyniesc bo nie bylam w stanie sama sie ruszyc ... Jak juz glowe znad biurka podniosla i zobaczyla w jakim jestem stanie to zaczela byc normalna.
Lezalam tydzien na septycznej i tam na opieke nie moge zlego slowa powiedziec.

Panie na IP to chyba specjalne testy psychologicze przechodza ;-)

 

[Thea.]

ja miałam przyjemność być na IP na Kamieńskiego 3 razy teraz i raz 3 lata temu. Za każdym razem był inny personel i za każdym razem było koszmarnie. Strasznie się zraziłam do tamtego miejsca, panie tam pracujące są okropne, w ogóle nie powinny pracować w takim miejscu i mieć kontakt z kobietami w ciąży. Zero zrozumienia, wrażliwości, totalna znieczulica. Całe szczęście , ze na IP przebywa się tylko chwilę Ostatecznie pojechałam na Brochów i tam niespodzianka. IP nie wyglądała odstraszająco, wręcz przeciwnie. Lekarze, dwaj, do rany przyłóż. No i pielęgniarka, w pierwszym momencie nieprzyjemna, ale po chwili odwzajemniała już uśmiech.

 

[kaskus1]

hej. ja mma pytanie czy ktoras z was rodzila w tzrebnicy? Jak czytam te wszystkie wiadomosci o wrocku to chyba tam wlasnie zdecyduje sie na pord ale chcialabym jakies opinie na temat szpitala opieki w trakcie i po porodzie.