reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

Jess tzn ??? heh poród był super...jedynie co to po porodzie tak średnio. Ale jak się poszło i pytało to odpowiadały. przychodziły pomagać, jest dużo stażystek które się uczą, więc czasem trochę cierpliwości trzeba do nich, i jak jest problem to raczej doświadczona położna przychodziła pomagać. Dość szybko wyrzucają do domu. Dla jednych wada dla innych zaleta. Jeżeli dziecko nie przejawia żadnych problemów nie robią żadnych badań ( jak wszędzie) na Kamieńskiego wydaje mi sie ze dla pierworódki jest trudniej. bo tam też nie ma sielanki z położnymi. wszystko zależy na kogo się trafii. jak masz jakieś konkretne pytania to pisz..odpowiem póki coś jeszcze pamiętam...
 
reklama
Witam. Jestem tu nowa. Termin mam w połowie listopada i waham się między kamieńskiego a borowską. Chciałam zapytać czy w obu tych placówkach jest możliwość wykupienia położnej i jak tak naprawdę jest z dostępnością znieczulenia. No i jeszcze jedno pytanie -czy polecacie chodzenie do szkoły rodzenia tam gdzie mam zamiar rodzić czy to raczej bez znaczenia (dodam, że to moja pierwsza ciąża i o porodzie i połogu nie wiem nic). Z góry dziękuję za jakiekolwiek odpowiedzi bo póki co jestem jeszcze głęboko przerażona.
 
nietypowy.nick ( ha ha ha nick jak adres mejlowy mojego M "niepotamtuadrsu@.....") będę powtarzać do znudzenia...że jak się rodzi na kamieńskiego to trzeba mieć świadomość, że po porodzie radzi się samemu...na szczęście to tylko 3 dni. na borowskiej z tym jest lepiej...na kamieńskiego położną na pewno można opłacić...chyba jakaś cegiełkę się wykupuje na szpital, szwęda mi sie jakaś kwota 600 zł....( z tego co wiem, jest tam dobra opieka więc nie jest to coś koniecznego do przeżycia porodu, tak samo jak na borowskiej) co do znieczulenia ...obie placówki je oferują...ale trzeba o tym mówić dużo wcześniej. Szkoła rodzenia hmmmm jeżeli to twoje pierwsze dziecko to zniweluje to twój stres związany z porodem...poznasz jakąś część personelu oraz miejsce, na które (w 90% )się zdecydujesz...JA miałam to szczęście, że trafiłam na Borowskiej na położną Ele która prowadzi szkołę rodzenia - super babka...RADZĘ:
1. Wybierz szkołę rodzenia
a po zdecydujesz, czy "osobista" położna jest ci do czegoś potrzebna...

po 3-miesięcznym oddechu od szpitala mam dodatkowe refleksje co do wyboru szpitali. Pamiętajcie, że w USK-a ( Uniwersytecki Szpital Kliniczny ul. Borowska) oraz na Klinikach (SPSK1 ul. Chałubińskiego) to placówki które współpracują z Uniwersytetem medycznym i są tam momentami rzesze uczących się studentów...Brochów i Kamieńskiego są wolne od tego typu atrakcji...(może są stażyści, ale na pewno jest ich mniej)

reasumując...jak masz finanse i ochotę ( oraz zdrowie) idź do szkoły rodzenia, po szkole bogatsza w wiedzę, znająca już szpital i oddział, zdecydujesz czy szukać położnej do wynajęcia ( w szkole rodzenia dowiesz się tez czy dany szpital honoruje coś takiego.) dowiesz się w jaki sposób załatwia się znieczulenie, jak i inne metody walki z bólem. dodatkowo na kamieńskiego dostępna jest wanna do porodu ( czy już ktoś w niej porody odbiera tego nie wiem, ale jak wyżej dowiesz się w szkole rodzenia którą wybierzesz) ale czas do pełnego rozwarcia też będzie przyjemniejszy...w wodzie niż bez wody. ( na Kamieńskiego do porodu w wodzie wymagają badań na: hiv, Hcv, WR i jeszcze jakieś...Na klinikach sprawę załatwia odpowiednia kwota której gro idzie na dezynfekcje (nie wiem czym by chcieli zabić HCV bo to ***** jest gorsze od hiv o_O by wybić się nie da chyba niczym...)
 
Witam i ja.
Mam zamiar rodzić na Brochowie. Mam jednak pytanie do wszystkich mam odnośnie czynności poporodowych przy noworodku...

Czy któraś z Was (prędzej mąż) zauważyła, aby po wyjęciu dziecka położne udrażniały drogi oddechowe, odsysały płyn owodniowy za pomocą gumowej rurki? Czy jest to prawidłowa i rutynowa czynność w każdym szpitalu? Czy też może wykonują się ją w określonych przypadkach, jak np. zanieczyszczenie wód płodowych.
 
Witam cię
to i u Ciebie już niedługo finisz :-) super...

Nie wiem jak na Brochowie, mam do niego uraz przez koleżankę która miała tam nieszczęście leżeć przy pierwszej ciąży lata temu. Ale niektórzy chwalą. Co do udrożniania dróg oddechowych. chyba się już tego nie robi...Wiem że Olek jak już się zemnie wydostał zaraz zaczął płakać...nie było raczej czasu na ich reakcję. Ale dopytam męża żeby CI nie kłamać :-)
Ogólnie na Borowskiej (być moze z racji, że to szpital szkoła) bardzo przestrzegają nowych zaleceń i procedur. Nawet padło pytanie czy wyrażam zgodę na szczepienia. Gdzie by 6 lat temu ktoś pomyślał o tym, że matka ma prawo jej nie wyrazić...Jeśli z dzidziolem jest wszystko ok, to całe dwie godzinki leży na Tobie, przy Tobie. wtedy spada poziom hormonów u malucha...Pierwszy raz na spokojnie karmisz...Nie myją także dziecka. Chyba, że w brzuchu odda smułkę. Mnie młody obrobił leżąc więc położna ciutke go obmyła. potem ja domywałam przez resztę pobytu chusteczkami :-)
Nie umiem powiedzieć jak to jest kiedy na miejsce na porodówce czeka tłum. Ale nie wydaje mi sie, żeby odbywało się to kosztem procedur.
 
Felidae...dziękuję za odpowiedź i będę wdzięczna za informacje od męża. Pytam, bo teraz koleżanka urodziło i wkładali tą rurkę. Poleżeć na brzuchu dają dosłownie chwilkę, potem zabierają do mierzenia itd. Później oddają dziecko, ale zabierają znowu na czas, kiedy musisz leżeć te 6 godzin.
 
Felidae też mam pytanko, bo mam nadzieję, że na dnich będę rodziła i właśnie wybieram się na borowska. Orientujesz się może, jak wygląda tam ochrona krocza? Bo z tego co wyczytałam na "gdzie rodzić", to dość słabo. Wiadomo, że wolę być nacięta, niż popękać, ale gdyby się i nacięcia udało uniknąć... :)
A co do kąpieli maluchów - z tego co pamiętam w salach są krany w których dzieciaczki można wykąpać, szpital po prostu nie praktykuje tego czy jest to wręcz zabraniane?
 
tweedledum ja nie pomogę bo pierwszy poród przede mną i tez na borowskiej, miejmy nadzieje ze Felidae zdąży Ci odpisać.
Później /po porodzie i powrocie do domku jak znajdziesz sekundkę to napisz jakie sa twoje wrazenie i odczucia po Borowskiej;-)
Powodzenia!
 
Kurczę to już nie ma kogokolwiek kto rodzi w innym szpitalu niż na Borowskiej? Ja nie mam jakoś przekonania do tego miejsca..zwłaszcza po programie "Państwo w Państwie" i po tym jak trafiłam na Borowską na ostry dyżur z zapaleniem spojówek.
 
reklama
Felidae też mam pytanko, bo mam nadzieję, że na dnich będę rodziła i właśnie wybieram się na borowska. Orientujesz się może, jak wygląda tam ochrona krocza? Bo z tego co wyczytałam na "gdzie rodzić", to dość słabo. Wiadomo, że wolę być nacięta, niż popękać, ale gdyby się i nacięcia udało uniknąć... :)
A co do kąpieli maluchów - z tego co pamiętam w salach są krany w których dzieciaczki można wykąpać, szpital po prostu nie praktykuje tego czy jest to wręcz zabraniane?

ja rodziłam na Kamińskiego i chociaż miałam cesarkę do dużo się od kobiet nasłuchałam i tam właśnie zawsze oceniają krocze przed nacięciem i dopiero decydują czy jest taka potrzeba czy też nie, personel był różny, raz lepszy raz gorszy ale to chyba jak wszędzie, za to były specjalistki np. z poradni laktacyjnej oraz od rehabilitacji które bardzo pomagały, co do kąpania to też bez problemu była specjalna sala gdzie myli noworodki co drugi dzień, sale poporodowe też fajnie wyposażone ale niestety szpital zapchany po brzegi i wiele poporodówek leży na patologi ciąży ze względu na brak miejsc :-( ja np. leżałam ale jakoś mi to nie przeszkadzało ;-) poza tym są fajne rodzinne sale do porodów, można też rodzić w basenie, są piłki do siedzenia itd. ogólnie bardzo polecam ;-)
 
Do góry