Zbieram się już od jakiegoś czasu, żeby napisać o naszym porodzie na początku roku. Rodziłam na Kamieńskiego i może w euforie z zachwytu nie wpadnę bo w końcu to poród, ale generalnie przeżyłam i traumy mieć nie będę
Pani z izby przyjęć francowata ale jak już trafilam na porodówkę zupełnie inny klimat. Trafiłam na super położne i chociaż bezskutecznie wymęczyłam się całą noc to jednak nie poczułam żeby ktoś mnie pospieszał czy naciskał. Mimo że bolało niemiłosiernie to bardziej od personelu drażnił mnie mój mąż
Cały czas wiedziałam co się dzieje, co będą robić. Stety niestety nie obyło się bez CC po dobie skurczy bez rozwarcia. Sama operacja niezwykle stresująca bo cały czas stawiałam na naturę i nie byłam przygotowana na taką ewentualność. Nie ukrywam wpadłam w niezła panikę. Jednak wszystko było tak sprawnie przeprowadzone, że po 30 minutach nasze Maleństwo było z nami.
Opieka na pooperacyjnym jeszcze do zniesienia chociaż na próby pionizowania po 6 h ostro zaprotestowałam i kobitki dały mi spokój. Następna położna która się mną zajęła bardzo pomocna i wyrozumiała nic na siłę. Nie powiem żeby wszystkie pielęgniarki były na oddziale sympatyczne, bo zdarzają się i straszne jędze ale zawsze można poczekać na te normalne. Mam na tyle szczęścia że małej nic się nie dzialo więc nie musiałam liczyć na lekarzy i nie wypowiem sie na temat ich kompetencji. Błahostki i wątpliwości z którymi się zwracałam zawsze zostały wysłuchane i dostałam mniej lub bardziej satysfakcjonującą odpowiedz.
Podsumowując z opieki jestem bardzo zadowolona szczególnie na porodówce, położna po porodzie pokazała jak przystawiać do piersi dopiero jak ją poprosiłam. Opieka po porodzie kuleje ale wytrwałe dociekliwe mamy dadzą radę. Trochę zgroza że trzeba o wszystko zabiegać!!!
Warunki są ok sympatyczna porodówka, po porodzie w salach podgrzewane przewijaki duże umywalki, łóżka wysokie niewygodne szczególnie po CC trzeba się nieźle namordować. Położne pomocne, pielęgniarki zależy jak się trafi.
W toaletach o dziwo były kilometry papieru toaletowego i ręczniki jednorazowe oraz zawsze uzupełniony płyn do dezynfekcyjny. Łazienki raczej czyste chociaż można było trafić na obraz po rzezi
Na Kamieńskiego warto zabrać
do porodu:
-koszulka do porodu
-skarpetki, mi przydał się sweter
-klapki
-coś do spięcia włosów
-ręczniki (u mnie 2 duże, 2 małe)
-woda mineralna
po porodzie:
-podpaski te duże+ gatki siatkowe
-podkłady ceratkowe 2szt
-piżama lub koszula nocna
-kosmetyki
-rzeczy dla maleństwa
-octinosept do pępuszka
-własny rożek (niekonieczny)
-ciuszki, kosmetyki