reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

reklama
ja bym tego remontami nie nazwała. tylko odkażaniem,
raz w roku musza, wszystko sie przesówa jesli w ciagu roku jakis oddzial zamyka sie zpowodu wew. zakażenia szpitalnego. wiec jest problem z miejscami, a z drugiej strony to dla naszego "bezpieczeństwa"
 
ja bym tego remontami nie nazwała. tylko odkażaniem,
raz w roku musza, wszystko sie przesówa jesli w ciagu roku jakis oddzial zamyka sie zpowodu wew. zakażenia szpitalnego. wiec jest problem z miejscami, a z drugiej strony to dla naszego "bezpieczeństwa"
zgadzam się troche z tym jak rodziłam na brochowie położna powiedziałą coś takiego (bo ja rodziłam w sierpniu ajak wiecie w wakacje najczęściej zamykają szpitale bo remont)ze żadnych remontów nie ma tylko zamykają pokoleji bo nie mają miejsc :confused:ja przyszłam zaraz po remoncie ale i tak ściany nie wyglądały na malowane świeżo
 
Arlena - musisz się dowiedzieć na oddziale. A najlepiej u wybranej położnej. Nr. konta jest tez na pewno na izbie przyjęć.
 
Hej dziewczyny mam takie pytanko może już któraś z was zamierzających rodzic na Kamieńskiego była tam po "remoncie" i zamawiała usługę akuszerską jak to teraz wyglada?? Zamawiając taką usługę dzwoni sie do Fundacji czy do przełożonej położnych proszę o info.
 
Hej dziewczyny mam takie pytanko może już któraś z was zamierzających rodzic na Kamieńskiego była tam po "remoncie" i zamawiała usługę akuszerską jak to teraz wyglada?? Zamawiając taką usługę dzwoni sie do Fundacji czy do przełożonej położnych proszę o info.
sama nie mam otym zielonego pojęcia a chcę tam rodzić w październiku
 
Ja byłam na Kamieńskiego w tą niedzielę (26 VII). Nie widziałam wcześniej sal porodowych więc trudno mi porównywać czy coś się zmieniło. Widać, że część pomieszczeń ciągle jest w remoncie (oczywiście nie sale porodowe, ale generalnie część korytarzy w szpitalu jest pozamykana, wiszą kable i takie tam).
Co do sal porodowych to położna pokazała nam 4 które są, z węzłami sanitarnymi, jedna sala do porodów w wodzie. Mają piłki i inne akcesoria do pomocy.
Pokoje są bardzo ładne, nie spodziewałam się takich luksusów... poważnie, kanapa dla osoby towarzyszącej, łóżko, prysznice. Hymmm może już tak było wcześniej, ale od położnej w szkole rodzenia usłyszałam, że są "boksy" do rodzenia, co nie brzmiało zachęcająco :)
Położna powiedziała, że w sprawie usługi akuszerskiej (płatność 600 zł) trzeba się kontaktować z Fundacją. My dostaliśmy telefon bezpośrednio do takiej położnej od znajomego, ale jeszcze się wahamy czy skorzystać. A poród już pod koniec sierpnia!
Myślę, że zdecydujemy się na ten szpital.
 
reklama
położna na kamieńskiego kosztuje 600 zł? strasznie dużo, a boksy owszem były, ale jakieś 4 lata temu :D
ja rodziłam na Kamieńskiego we wrześniu 2006, akurat w trakcie remontu, ale cieszyłam się , ze przynajmniej mam salę pojedynczą i nie muszę leżeć z innymi kobietami.
Czytałam natomiast wypowiedzi dziewczyn na temat położnictwa i tego jak trudno doprosić się o pomoc. Ja w środku nocy dzwoniłam po pielęgniarkę, bo mała wciąż płakała, przyszła uśmiechnięta, porozmawiała ze mną, uspokoiła mnie, później zajrzała drugi raz czy wszystko w porządku. Myślę, ze najlepsza jest zasada "uśmiech za uśmiech", to zawsze działa rozbrajająco i można się uśmiechać nawet jak boli krocze, w piersiach zastój, a dziecko płacze i płacze bez ustanku. Trzeba tylko trochę chęci, jak się jest naburmuszonym, a widziałam kobiety, które wręcz żądały opieki, to trudno się dziwić, ze reakcje potem są różne.
Poza tym dziwię się dziewczynom, które namawiane na szkołę rodzenia mówią NIE , ja sobie świetnie poradzę, ja sobie poczytam w książkach i gazetach, a później zaraz po urodzeniu wpadają w panikę i chcą pomocy w sprawach bardzo podstawowych.
Według mnie szkoły rodzenia powinny być obowiązkowe (dla dobra dzieci), żeby póżniej do pielęgniarek zwracac się w sprawach naprawdę ważnych, a nie podstawowych typu sposoby przystawiania do piersi itp.
 
Ostatnia edycja:
Do góry