Na Dyrekcyjnej było troszkę inaczej, bo było więcej łóżek położniczych, nie było problemu z tzw. dostawkami, ale też liczyło się kto cie prowadził. A połoznicy z nadciśnieniem teoretycznie nie mozna odesłać bo to może byc stanem zagrozenia zycia (zależy jakie duże nadciśnienie, czy jest juz białko w moczu), choc wiem ze z Borowskiej odsyłają.Trafiłam na Dyrekcyjną w tamtym roku jak Brochów był zamknięty. Oblężenie niesamowite było. Rodziło dziennie po 10 kobiet kiedy na świat przychodził mój syn i mnie jakoś przyjęli z ulicy z nadciśnieniem i skracającą się szyjką.
Może to też ta kwestia, że prowadził mnie ich były współpracownik.
A czemu Chałbińskiego się zamyka? Rutynowa dezynfekcja czy może dołączą na Borowską?
Borowska to niestety troszke inna historia mimo, że niby skład osobowy ten sam, ale jeden szef całości i niestety łóżek tyle ile jest. Ale jak prowadzi ci ciążę prof. Z.... to miejsce się znajdzie...
Ostatnia edycja: