reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

Siateczkowe są w każdej aptece.
Na mój tyłek największe nie wchodziły, więc kupiłam 10 par bawełnianych zwykłych i były ok.
 
reklama
Wisieńka bo one nie wyglądają dobrze :-) ani w dotyku ani w ogóle :-) ich zadaniem jest tylko podtrzymać podkłada na miejscu i niby przepuszczać powietrze,
 
Co do "majt" poporodowych ;), to chyba żadne "wyjściowe" nie są :), ja akurat miałam siateczkowe, dla mnie były rewelacyjne, bo wogóle ich nie czuć, nic nie uciska, wszystko się wietrzy. Kupiłam kilka par i jak jakieś zabrudziłam mocno, to wyrzucałam, jak była mniejsza plamka, to prałam i schły błyskawicznie.
Jeśli chodzi o torbę do szpitala, to polecam nasz wątek z maja 2010, tam dziewczyny wrzucały wiele fajnych pomysłów i rozwiązań:
https://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-maju-2010-f304/torba-do-szpitala-35310/

może się przyda ;). Ja polecam zakup podkładów sedesowych, były świetne, nie trzeba było obkładać deski jakimiś papierami, ani "wisieć" niczym Małysz w skoku, nad toaletą cała obolała. Przy nacięciu warto uważać, żeby czegoś nie złapać, a w szpitalu różne osoby korzystają z toalet
acha - no i nieoceniony octenisept, którym psikałam ranę przy każdej wizycie w toalecie, świetnie dezynfekuje, nie szczypie jak spiryt i przyspiesza gojenie, dla cesarkowych też super na ranę. POza tym później świetnie sprawdził się przy pielęgnacji pępka dziecięcego.
 
Ostatnia edycja:
Gosia i Bartek juz nam pokazywali, kupię go na pewno
lenka ja kupiłam takie nakłądki na sedes tez myślę, ze dobry pomysł
Felidae a chciałabym takie sexowne:-D
No cóz zostanę przy tych co mam.
Dzieki dziewczyny
 
Wisieńka No to nożyczki w ruch i zrób stringi :p haha Ciekawe co by na to powiedzieli. przecież dobrze by się wietrzyło :-D Ha to jest myśl na patent
 
Dziewczyny, my już nareszcie rozmnożone!
Zlądowałam jednak na Brochowie.
Najpierw pojechaliśmy do szpitala na Kamieńskiego, ale tak po studenckim ktg itd nie wykryto porodu. Kazano wrócić za 2 dni do kontroli, bo na razie nic nie widać na horyzoncie, a to co mnie tak regularnie boli to nie skurcze, tylko ból podbrzusza. Dostałam na ten ból jeszcze 2 no spy ;p
Wróciliśmy do domu ze skurczami co 3 minuty, po wymiotach i odejściu czopu. Nie dawałam rady nawet usiśść na kiblu, więc mój A zapakował mnie znowu do auta i pojechaliśmy bliżej, żeby znów nie tarabanić się przez korki na Brochów.
Tak już i ktg działało i rozwarcie było, i dziecię dość szybko się urodziło ;-)

O innych aspektach szpitala napiszę kiedyśtam, bo obecnie dochodzę do siebie i ciężko mi się ogarnąć ;-)
 
Ostatnia edycja:
A co do majtów poporodowych jeszcze szybko tylko
Połozna w szpitalu pokazała nam różnicę- te tańsze "siateczkowe" to naprawdę są fizelinowe i nie oddychają. Na początku takie miałam, ale potem w kiosku przy-szpitalnym zaopatrzyłam się w prawdziwe siateczkowe- oczka na 2-3 mm i spora różnica w komforcie rzeczywiście. A cena to ok 4 zł/szt. W sklepach poza szpitalem 5 par kupowałam za 17zł

Wygląda to mniej więcej tak:
http://www.medycynanaturalna.pl/6,29,223,majtki_siatkowe_wielorazowe_tena_fix_5_sztuk_rozm._xl.html
 
Ostatnia edycja:
reklama
Potwierdzam co do majtek, ja też miałam te zwykłe, są strasznie niewygodne, w ogóle mi podkładów nie trzymały, tylko wisiały tak dziwnie, majtały się i po szwach ciągnęły o zgrozo. Rzeczywiście czuć było, że nie przepuszczały powietrza (a że rodziłam w lipcu w największe upały, to jednak cecha ta była bardzo ważna, połowa kobiet chodziła na naświetlania krocza, bo się rany nie goiły); jedna babeczka z sali rozdawała właśnie te siateczkowe, bo miała nadmiar i czuć było różnicę, chociaż mimo wszystko najlepsze jest wietrzenie, wietrzenie i jeszcze raz wietrzenie ;] Ja wietrzyłam i dobrze na tym wyszłam ;p tak swoją drogą, to naświetlania miały głównie te kobiety, które nie miały szwów zewnętrznych; nie wiem od czego to zależy, ale raz zakładali takie, raz takie ;/ mi te zewnętrzne zahaczały o wszystko, dlatego wolałam chodzić bez majtów :) zagoiło się w mig
 
Ostatnia edycja:
Do góry