reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrócić do formy

kinek pisze:
Mel, 37 ale tam są orginalniejsze i tańsze.Lubię mieć fajne butki szczególnie letnie.Jak mam chęć kupić coś w Poznaniu, to mam wrażenie ,że w każdym sklepie jest to samo a jeżeli już znajdę coś fajnego, to cena przyprawia o zawrót głowy ;)

:D :D :D :D ale numer a ja jeżdże po buty do Poznania :D :D :D :D

dziewczyny już wiedzą - te "starsze" baby boomowiczki ;)
bo juz się chwaliłam buciorkami na bb ;D

no ja tez mam śmirgla na punkcie oryginalnych bucików :)
a latem można badziej zaszaleć :)
już się doczekac nie mogę jak wtciagnę z szafy swoją batalię obcasikową i bezobcasikową ;D - nie mylić z obiachową :p

 
reklama
Joanka pisze:
małż kupił i właśnie po 15 min przyjemnego stepowania w rytm programu duże dzieci spaliłam 92 kalorie ::) ::) ::)
Melanie, czy to może być prawda ? to z tymi kaloriami ? i od jakiego czasu zaczynac ? bo ja mogłabym tak do jutra sobie kroczyć, szkoda że tak niedaleko zajdę :(

kochana z tymi kaloriami to pic na wodę :p
bo kalorie spalone możesz sobie obliczyć np za pomocą takiego sprytnego sprzętu, co mierzy Tobie tętno :)
a ze spalaniem tłuszczu to tak obrazowo Tobie przedstawie na kuchennym przykładzie ;D

jak wlewasz olej na zimna patelnie i stawiasz ja na gazówkę, to niby odrazu smażysz, no nie ??
ale kiełbaska jeszcze się nie topi ::) musisz odczekać określony czas aby kiełbaska zaczęła się naprawdę smażyć ;D
i tak samo jest z naszym tłuszczykiem - spalać zaczyna się troszkę później - więc dlatego należy ćwiczyć conajmniej godzinę :)
 
Melanie, buu, a tak się cieszyłam z tego ubytku kalorii... :-[
Co do długości ćwiczeń, to jak dla mnie wszytko jasne, ale czy ty mnie kochana chcesz na śmierć zasteppować? ja się ciebie miła pytam jak zaczynać, no bo chyba nie wydolę tej godzinki w pierwszym tygodniu, a może nawet dwóch ::) ::) ::) Dzisiaj padłąm po 20 min jak po 5 minutach dobrego..., własnie tego ... ;D
 
a ja znowu na matę wróciłam tyle dziś akurat tylko pół godzinki bo się buniek skupkał i odrazu go wykąpałam :)
najlepsze jest to że jak ja skaczę to on sobie grzecznie w foteliku siedzi i patrzy na strzałki ;D
 
Joanka pisze:
Melanie, buu, a tak się cieszyłam z tego ubytku kalorii... :-[
Co do długości ćwiczeń, to jak dla mnie wszytko jasne, ale czy ty mnie kochana chcesz na śmierć zasteppować? ja się ciebie miła pytam jak zaczynać, no bo chyba nie wydolę tej godzinki w pierwszym tygodniu, a może nawet dwóch ::) ::) ::) Dzisiaj padłąm po 20 min jak po 5 minutach dobrego..., własnie tego ... ;D

no nieeeeee :D
nie pozwolę Tobie zacząć ostro - nawet zabronię :police:
zacznij od 10 minut, jak będziesz się czuła ok to następnego dnia dołóż tyle ide chcesz - żebyś się dobrze czuła
jeśli kolejnego dnia nie zrobisz więcej, to tyle rób cały tydzień
a poźniej zwiększaj dawkę tygodniowo
czyli w następnym tygodniu robisz trening po 20 minut
kolejny tydzień po 30..... itd
chesz ćwiczyć codziennie?

Joanka pamiętaj:
Warto pamiętać o tym, że najefektywniejsze są ćwiczenia mniej wyczerpujące ale długotrwałe.

najskuteczniejsza intensywność ćwiczeń jest na progu przemian tlenowo-beztlenowych. Wysiłek tlenowy to taki wysiłek, kiedy serce jest w stanie doprowadzić tlen do całego organizmu i przepowadzić wszystkie przemiany. Wysiłek beztlenowy następuje wtedy, gdy serce nie jest w stanie nadążyć z dostarczaniem tlenu.
Aby pozbyć się tłuszczy wysiłek musi być tlenowy, tj. do 150-160 skurczów serca na minutę (ale z tym to może być różnie w zależności od wieku i stopnia wytrenowania ) Tłuszcz wchodzi w reakcję tylko w obecności tlenu. Ćwiczenia powinny być przeprowadzane długo (ok 1 godziny) i wbrew pozorom małointensywnie. Np. biegi, szybsze marsze, jazda nan rowerze.

a tutaj możesz sobie poczytać :)
http://www.cyklomaniak.pl/index.php?option=caly_news&id=123
http://kulturystyka.com.pl/a/10831

oooo a tutaj możesz obliczyć za pomocą kalkulatora orientacyjne optymatne tętno :)
http://zdrowie.medicentrum.pl/ed/0/do/calculator/training/
 
na kondycje co dziwne jakoś nie narzekam tylko czasami brak motywacji ;D
wiesz Mel jak byś spróbowała to byś już napewno nie przestała, ostanio nawet nam się udało namówić znajomych, co robiliśmy bezskutecznie od niemal roku ( pewnie dlatego weszli, że po piwku byli :) ) i tak się spodobało że już mają matę w domu ;D
 
jestem na 100% pewna, że bym sie zaraziła :D
a narazie czeka na mnie rower, który dostałam będąc w ciąży :p
no i mam karnet na 8 wejść do fitness klubu
...od grudnia go mam :mad:
oj zleniłam się na maksa :p

niech tylko choroba mi minie, to lece na trening ;D
 
reklama
Mel, napisz na czym polega twoja dieta.Pewnie juz gdzies o tym wspominalas ale nie moge sie dogrzebac.Ja nigdy nie nalezalam do chudzielcow, taka normalna bylam ::)W ciąży przytyłam tylko 8 kg, a prawdę mówiąc to nawet schudłam.Zupełnie nie miałam zachcianek, jadłam mało, bo,nie miałam ochoty i do tego długie spacery z psiakiem.Przytyłam dopiero teraz jak karmiłam.Po każdym ściąganiu atak wilczego głodu.Wiosna tuż, tuz i trzeba chudnąć.Wspomóż radą ;)
 
Do góry