reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌺 🌼 Wróble świergoczą, że Majowe Kreski dwie ⏸️ szybko zobaczą 🌼 🌺

A dom jak odebraliśmy klucze 1 marca zeszłego roku to dalej wykańczamy! 😅😆 A taraz wbił jeszcze temat ogródka, więc w kontekście wykańczania życzę wszystkim duuuuużo cierpliwości i żeby się nie denerwować bublami.
My kupiliśmy dom kilka lat temu, zdecydowanie to on wykańcza nas a nie my jego. Ale już końcówka została. Tylko w sumie korytarz jest już do malowania. A podwórko... Może kiedyś
 
reklama
I podstawowa zasada - prowizorka zawsze wytrzymuje najdłużej 😂

Gratulacje, że tyle udało Wam się samodzielnie ogarnąć!
Ja rzeczy, które miały być tymczasowo ( założyłam 5 lat) jadła mam. No nie idzie zgodnie z planem 🤷 ale jakiś czas temu zaczęło mi to zwisać i powiewać zwiędła gerberą
 
Dziękuję 🥰
Bardziej staram się myśleć w stylu: "nie ma co się denerwować, że gładź jest krzywo zrobiona czy panele się już porysowały, nie będzie szkoda jak się bardziej popsuje, zwłaszcza, że każda z nas zmierza w kierunku zrobienia sobie małego niszczyciela, to jak mi wbije dziecko i pomaluje ścianę, to nie będę się denerwować, tylko stwierdzę, że i tak była krzywa". 😆
My prawie wszystko sami robiliśmy ucząc się z YT. Wyszliśmy z założenia, że jak mamy mieć coś spieprzone to przynajmniej sami to zrobimy, a nie ktoś za grubą kasę. Spokojnie da się żyć z krzywymi ścianami 😁
 
My prawie wszystko sami robiliśmy ucząc się z YT. Wyszliśmy z założenia, że jak mamy mieć coś spieprzone to przynajmniej sami to zrobimy, a nie ktoś za grubą kasę. Spokojnie da się żyć z krzywymi ścianami 😁
To też jest dobry argument, bo jak patrzę na spieprzone rzeczy w łazience, to się wkurzam, że gość skasował za to tyyyyle kasy. 😤
 
Nie. Mogłabym wziąć psa od rodziców i zostawić u siebie, ale przypuszczam, że psy rodziców byłyby nerwowe, bo są tu rzadko, jazda autem je stresuje i nie byłoby to nijak miarodajne. A na drugiego psa się nie zdecydujemy, bo może przejąć zachowania tego.
No generalnie nic, mam już całą opracowaną logistykę wyjazdów, po drodze do miasta (czy do pracy czy do czegokolwiek) mijam dom rodziców, więc go podrzucam. Obczajone wszystkie miejsca, gdzie można iść z psem. I jakoś sobie tak żyjemy. 😶
Niby ok, ale to jednak trudne - tak zawsze dbać o pełną logistykę wyjazdów etc. Ja bym pewnie tak nie dała rady, więc spróbowałabym "pożyczyć" na kilka dni np. psa przyjaciół, żeby sprawdzić jak wtedy będzie się zachowywał, a jeśli ok, to by znaczyło, że albo potrzebny jest dobry behawiorysta, który zlokalizuje problem albo jednak drugi pies ;)
 
Dziękuję 🥰
Bardziej staram się myśleć w stylu: "nie ma co się denerwować, że gładź jest krzywo zrobiona czy panele się już porysowały, nie będzie szkoda jak się bardziej popsuje, zwłaszcza, że każda z nas zmierza w kierunku zrobienia sobie małego niszczyciela, to jak mi wbije dziecko i pomaluje ścianę, to nie będę się denerwować, tylko stwierdzę, że i tak była krzywa". 😆
Dokładnie! "Mały niszczyciel" <3
 
reklama
Do góry