reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

🌺 🌼 Wróble świergoczą, że Majowe Kreski dwie ⏸️ szybko zobaczą 🌼 🌺

Doskonale Cię rozumiem, opieka jest jaka jest, daleko jej do ideału . Ja też mieszkam dość spory kawałek od Londynu, tak czy inaczej w razie potrzeby służę wskazówkami:⁠-⁠)

Ja używam owulacyjnych easy@home i wrzucam je w aplikację premom właśnie. Spokojnie na Amazonie możesz je zamówić w dobrej cenie. Wiele dziewczyn też ich używa, dobrze się wybarwiają.
A czy masz jakies miejsca w Londynie do polecenia gdzie mozna zrobic poerwszy scan ? Czekanie do 11-14 tyg na potwierdzenie to mnie rozwala :/
 
reklama
Oooo widzisz ciekawa wiadomość. Dobrze że zrobiłaś jeszcze raz to AMH :) lepiej się czujesz z taką informacją? :)
Tak znacznie lepiej, przede wszystkim nie czuję jakby mi tykała bomba za rogiem. Wiadomo wynik też nie jest cudowny, bo składek po laparo jednak i tak był spory ale 1,3 lepiej brzmi niż 0,6 plus mialam świadomość, że kiedyś z takim wynikiem bym się nie załapała nawet na dofinansowanie. Strasznie się bałam że to amh nadal szybko leci w dół. Uff...
 
Przeglądam sobie dzisiejsze q&a na instagramie nasz bocian i padła taka odpowiedź. Jestem meeega ciekawa jak to wszystko będzie funkcjonowało w praktyce..
Ciekawa odpowiedź. Zakładam, że podstawowe procedury i tak będzie trzeba mieć udokumentowane (lub u nich) - czy dochodzi do owulacji, czy drożne są jajowody , etc
 
Rozumiem :( Taki stan, gdy nic się nie zmienia i nie jest znana ani przyczyna ani sposób na poradzenie sobie z problemem, jest najgorszym z możliwych. Lekarze mają jakiś pomysł - co jeszcze zrobić, poza iui? Czy ona jest tylko środkiem w drodze do kwalifikacji w ramach programu ivf?
Tak. Próbujemy teraz 2 podejścia do iui. Jak się nie uda to już idziemy w ivf.
I tak naprawdę to na to czekam.
Raczej nie spodziewam się cudów bo inseminacji.
Choć mój partner ma większe pokłady dobrej wiary w tym zakresie ;)
Ale on z kolei mam wrażenie, że jest przerażony trochę tym ivf.
 
Tak znacznie lepiej, przede wszystkim nie czuję jakby mi tykała bomba za rogiem. Wiadomo wynik też nie jest cudowny, bo składek po laparo jednak i tak był spory ale 1,3 lepiej brzmi niż 0,6 plus mialam świadomość, że kiedyś z takim wynikiem bym się nie załapała nawet na dofinansowanie. Strasznie się bałam że to amh nadal szybko leci w dół. Uff...
W którym laboratorium badałaś?
 
W diagnostyce 2 razy wyszło mi 0,6, a w synevo 1,3
To ciekawe to ci pisałaś wczesniej, ja robiłam w cyklu po braniu Lametta, czyli na początku nowego jeszcze bez Lamety i też wynik w Diagnostyce 1.5 [w ub roku w sierpniu synevo 0.9]

Zgłupiałam
Ja badałam teraz w jednym z większych punktów Diag w Waw, na Jutrzenki.
 
reklama
Do góry