ja tydzień temu byłam na baby shower i tez jedna laska (w ciazy) mnie pyta, czy się staramy. Ja jej, ze tak, ale ze na razie nie wychodzi. Ona: No to wiesz to serio po prostu trzeba odpuścić
a ja do niej: a jak to się robi? Ona No wiesz, my polecieliśmy na Bali upiliśmy się i pykło. A ja do niej: No to super dla Was, u nas niestety kilkukrotnie ta metoda nie zadziałała. Poza tym, wiesz, niepłodności to choroba, tak jak rak. A choroby się leczy, a nie odpuszcza. I jej na spokojnie cały proces wyjaśniłam to mi potem esej z przeprosinami napisała
ludzie sobie serio zupełnie nie zdają sprawy i mogę się założyć, ze co najmniej połowa z nas też by takimi tekstami waliła jak by niestety nie miała tego przykrego doświadczenia.