reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌺 🌼 Wróble świergoczą, że Majowe Kreski dwie ⏸️ szybko zobaczą 🌼 🌺

odpuszczenie to moje ulubione słowo😵‍💫
Ja za to już nie zapłacę, na pewno nie teraz. Serio denerwuje mnie to, bo jak dostałam histero na NFZ, to zaraz mnie odesłali że muszę zrobić jakiś rezonans z kontrastem. Ale ***** na kontrast już se sama załatwiaj.
Płacimy te ****** podatki i tak muszę wydawać hajs. Ile bym za to miała wycieczek, ten tylko wie kto się stara.
Ile razy sobie odmówiliśmy czegoś, żeby te badania porobić. Bo do specjalistów czas oczekiwania na NFZ iście krótki, ale specjaliści też bardzo zaangażowani, jak im pieniążek zacny za tę wizytę nie wpada.
Ja nie wiem, NFZ to czasem jeden, chory żart. Mąż mnie ostatnio się zapytał czemu w sumie nigdy nie byłam u gina na NFZ. Sam sobie odpowiedział jak padło pytanie. Jakiś promyczek nadziei wyszedł z IVF, że NFZ będzie dużo dopłacać - bo to wizyty, procedury, refundacja leków. U mnie w miejskich chyba wychodziło 50/50 kosztów
 
reklama
odpuszczenie to moje ulubione słowo😵‍💫
Ja za to już nie zapłacę, na pewno nie teraz. Serio denerwuje mnie to, bo jak dostałam histero na NFZ, to zaraz mnie odesłali że muszę zrobić jakiś rezonans z kontrastem. Ale ***** na kontrast już se sama załatwiaj.
Płacimy te ****** podatki i tak muszę wydawać hajs. Ile bym za to miała wycieczek, ten tylko wie kto się stara.
Ile razy sobie odmówiliśmy czegoś, żeby te badania porobić. Bo do specjalistów czas oczekiwania na NFZ iście krótki, ale specjaliści też bardzo zaangażowani, jak im pieniążek zacny za tę wizytę nie wpada.
Oj tak, ja nawet nie liczę wszystkich kosztów związanych z tym tematem.
 
Najgorsze jest to, że powoli mam takie myśli, że to serio nie jest mi pisane i walczę o nic🤷‍♀️
One chyba dopadają co jakiś czas każdą z nas, po dłuższych staraniach. Jednak i Ty i ja, i my wszystkie - doskonale wiemy o co walczymy i będziemy walczyć dopóki starczy nam sił (albo komórek jajowych ;) ).
 
Kuwa te testy żyją czasem własnym życiem 🤦🏼‍♀️ wychodzi, że ovi u ciebie się długo utrzymuje. To był 1 cykl z nim ?
taaaak, pierwszy. I ostatni😅 ja już raczej zrezygnuję z monitoringów. I tak to ujął daje. Mam owulację, więc jest git. A leki podam jak już będzie ciąża. Trudno, już serio mam dość.
 
reklama
Do góry