reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wracamy do formy - propozycje cwiczen, diet...

ehh, ale emeryturki obfite od panstwa to sie chce dostawac....
Zreszta, w Niemczech jest nadal niz, a emerytow sie robi jak mrowkow, a znieczulica spoleczna nadal....
Ja tego nie rozumiem, czemu ta nienawisc? Ze istota ludzka "powstaje"? Nie oczekuje niewiadomo czego, ale rola ciezarnej nie jest latwa rola, i rowniez te staruszki i obecne mamy powinny o tym wiedziec. Nie potrafie pojac z jakiego powodu w ogole istnieje wrogosc do ciezarnych. W glowie mi sie nie miesci...

ehhh pozostaje nam się z tym pogodzić i możliwie unikać .... niektórzy źle patrzą na rudych, inni na piegowatych a niektórym po prostu przeszkadzają ciężarne ... szkoda nerwów żeby się nimi przejmować - z głupotą się nie wyga !
 
reklama
ehh, ale emeryturki obfite od panstwa to sie chce dostawac....
Zreszta, w Niemczech jest nadal niz, a emerytow sie robi jak mrowkow, a znieczulica spoleczna nadal....
Ja tego nie rozumiem, czemu ta nienawisc? Ze istota ludzka "powstaje"? Nie oczekuje niewiadomo czego, ale rola ciezarnej nie jest latwa rola, i rowniez te staruszki i obecne mamy powinny o tym wiedziec. Nie potrafie pojac z jakiego powodu w ogole istnieje wrogosc do ciezarnych. W glowie mi sie nie miesci...

Długo by można gadać w tym temacie. To chyba nasza polska wada narodowa znieczulica... Sama znam taką babkę w wieku 60+ co ciągle narzeka, bo to dzieciaki na klatce wrzeszczą, bo to sąsiad muzyki głośniej słucha, bo to nie ma pieniędzy itd. Kiedyś z nią rozmawiałam, ona jeszcze nie wiedziała że jestem zaciążona i zaczęła gderać, że ci z drugiej klatki trzeciego bękarta (takich słów użyła) będą mieli i znowu państwo musi utrzymywać za nasze pieniądze. A tak się składa, że sama urodziła 5 dzieci i nigdy nie pracowała a jej mąż przynosił do domu skromną pensję murarza.A swój smutny żywot zakończył w wieku 40 lat:-(Teraz jak widzę ją to normalnie spieprzam, żeby nie usłyszeć czegoś o sobie, chociaż oboje z mężem godziwie zarabiamy i na garnuszku państwa nie zamierzamy być. Po prostu jest to osoba sfrustrowana, może tak jej życie dopiekło- nie wiem. W każdym razie nie zauważyłam by ją kiedykolwiek jakiś wnuk odwiedził-nawet na dzień babci.
Ale na szczęście jest całe mnóstwo kochanych staruszków, które uwielbiają dzieci i okazują pomoc na każdym kroku. Obyśmy takich właśnie jak najwięcej w swoim życiu spotkały.

15406844d8.png
 
Ja nie zbyt wiele spotykam się z "bliźnimi" na ulicy ale jeśli już to mam dobre odczucia. Nie wymagam specjalnego traktowania, a jednak zawsze znajdzie się ktoś kto zwolni miejsce siedzące, ba nawet czasem zwalnia się ich parę i mam do koloru do wyboru:happy:. Ostatnio nawet w przychodni ludzie prawie na silę mnie wepchnęli bez kolejki do lekarki "bo skoro ktoś wymyślił taki przywilej to trzeba z niego korzystać" ;-) Sama nigdy bym nie poprosiła o jakieś specjalne względy dla mojego stanu czy też choroby ale są jeszcze ludzie którym nic mówić nie trzeba.
 
A ja powiem szczerze, że miałam kilka razy okzaję być miło zaskoczona. Raz na poczcie, bez słowa mnie przepuścili, bo kolejka była chyba na godzine stania. A drugi raz w Ikea. I jeszcze kilka razy w sklepach jakiś. Ale o dziwo, bardziej przyjaźnie do cieżarnych są nastawieni mężczyźni. A może tu chodzi nie tylko o brzuszek, tylko ogólnie o względy dla kobiet ;-) Ja swojego stanu raczej nie wykorzystuję, ale czasami miło być potraktowanym ulgowo.

A a propos rozmiarów, od tygodnia się nie ważyłam bo sie waga zepsuła. W środę mam wizytę to zobaczymy. Ale brzuszek rośnie mocno.... Już nawet na krześleprosto sobie nie posiedzę. A są dni kiedy sama skarpetek nie załozę bo się mały tak w środku pręży. Czasem jest mi okrutnie niewygodnie, czasem boli jak kopnie w żeberko albo pęcherz, ale lubię swój brzuszek, zwłaszcza jak tak słodko faluje. No i mój M też go lubi....:-p
 
witam, ja tak szybciutko zanim pojadę na zajęcia ... właśnie moja waga dodała mi kolejne 1,1kg ... a więc +13

pozdrawiam i życzę miłego weekendu :-)
 
Rano jak sie ważyłam miałam 68,9 kg. Mam w tym momencie 2,5 kg więcej niz licznik ciązowy przewiduje:baffled: A w pasie na wysokości pępka 99 cm czyli +2 cm w stosunku do ostatniego pomiaru:-) Reszty nie mierzę :dry:
 
A ja od poczatku ciazy +8 a na wysokosci pepka rowna setka,myslalam ze juz nie bede dokupywac ciazowych ciuchow ale niestety w coeraz mniej rzeczy sie mieszcze,dzisiaj od meza dostalam sliczne rybaczki ktore mozna nosic teraz jak i pozna wiosna,wiec jakos do konca dociagniemy:-D:-D:-D
 
Hej Dziewczynki no więc tak ważyłam się i mam plus 9 kilo...czyli od miesiąca nic nie przytyłam, a nawet zgubiłam:tak:brzuszek rośnie jak zły...już 107 cm...biust bez zmiam czyli 116 cm ..biodra 107 cm czyli minus 4 cm...
 
reklama
A u mnie na wadze 69,5 kg,czyli 11 kg na plusie od początku :-).A wymiarów brzuszka na razie nie podam,zapodziałam gdzieś centymetr :dry:
 
Do góry