reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

Wlasnie tak pytam bo ja zaczelam Brianowi podawac papki ze sloiczka ale podawalam mu do tej pory tylko kilka lyzeczek bo myslalam ze tak odrazu tyle nie moge.
Tylko ze widze na suwaczku miedzy naszymi dziecmi jest troszke roznicy pewnie zaczne mu pdawac troszke wiecej.
Dziekuje ci za informacje.
 
reklama
Maggusia - ja na początku też tylko kilka łyżeczek próbowałam dawać , ale Antoś płakał że chce jeszcze i był taki wrzask :)więc zaczełam dawać tyle ile opisałam wcześniej. :)
 
Jak na razie Mateusz je wszystko co mu serwuje :D Najlepszy jest cycuś a na drugim miejscu plasuje sie zupka jarzynowa z gerbera, ostatnio aż się popłakał jak mu za wolno dawałam, deserki z gruszka, jabłuszkiem, dzika różą, marcheweczką.....zajada się ze ho ho
 
pytia -a moze sprobuj mu ugotowac sama zupke? moze nie lubie niedomowego jedzenia hihi??? tylko trzeba by miec wrzywka z pewnego zrodla a z tym moze byc wiekszy problem
 
oj jak czytam ze wasze dzieciaczki tak jedza ladnie to az sie przerazam ze jakis niejadek mi rosnie. Igiemu tylko jablko smakuje z gerbera no ewentualnie z marchewka ale tez od czasu do czasu z zupka to nawet nie podchodz bo jest pisk i wykrzywianki plucie na metry. W ogole synek cos mi przestal jesc . Wczoraj zasna po kapieli bez jedzenia dalam spokuj obudzil sie o 3 i zjadl dopiero. Wyniki moczu ma dobre nic mu nie dolega tylko apetyt stracil. Pani doktor mi powiedziala ze moze tak mu jabluszko posmakowalo ze moze mlesia nie chciec. kurcze zeby mu sie nie przestawilo bo bede musiala tak jak moja mama mojego brata ktory smoczkow nie uznawal mleczko lyzeczko mu podawac :) :) :)
 
jako ze BB jest dla mnie skarbinica wiedzy, pytam was drogie forumowiczki o nastepujaca rzecz:
kilka dni temu wpadlam na genialny pomysl i podalam Pauli moje odciagniete mleko (150 ml) z kaszka o smaku jablkowym (jako ze czesto budzi sie w nocy pomyslalm ze moze dluzej wytrzyma i fakt wytrzymuje). nie podgrzalam mleka do 40 stopni wiec nic dziwnego ze kaszka nie zgestniala. dzis zrobilam po raz kolejny te sama kaszke: mleczko podgrzane, wsypalam ile trzeba a nawet ciut wiecej i dalej nic. mysle: cos spapralam. wsypuje tyle samo kaszki do 150 ml wody, a kaszka jakgdyby nigdy nic gestnieje!!! zwariowalam. pewnie na mleku modyfikowanym tez by zgestniala. czy ktoras z was wie DLACZEGO na moim mleku kaszka niepecznieje???

ps mala wciela 160 ml kaszkopodobnego specyfiku, pila jeszcze 5 min z piersi glodomorek jeden i padla :)
 
reklama
Do góry