reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

kelts pisze:
jako ze BB jest dla mnie skarbinica wiedzy, pytam was drogie forumowiczki o nastepujaca rzecz:
kilka dni temu wpadlam na genialny pomysl i podalam Pauli moje odciagniete mleko (150 ml) z kaszka o smaku jablkowym (jako ze czesto budzi sie w nocy pomyslalm ze moze dluzej wytrzyma i fakt wytrzymuje). nie podgrzalam mleka do 40 stopni wiec nic dziwnego ze kaszka nie zgestniala. dzis zrobilam po raz kolejny te sama kaszke: mleczko podgrzane, wsypalam ile trzeba a nawet ciut wiecej i dalej nic. mysle: cos spapralam. wsypuje tyle samo kaszki do 150 ml wody, a kaszka jakgdyby nigdy nic gestnieje!!! zwariowalam. pewnie na mleku modyfikowanym tez by zgestniala. czy ktoras z was wie DLACZEGO na moim mleku kaszka niepecznieje???

ps mala wciela 160 ml kaszkopodobnego specyfiku, pila jeszcze 5 min z piersi glodomorek jeden i padla :)

Kelts- ja mam tą kaszkę o której mówisz i wszystko robisz ok. mleczko 40 stopni trzeba wsypać 22 g (3-3,5 - łyżki stołowe) kaszki - ale jeśli pijesz więcej wody to twoje mleczko jest bardziej rzadkie. Może to jest powód.
 
reklama
dziewczyny, czy Wy wszystkie po 4 miesiącu wprowadzacie dzieciom jedzenie?? nawet tym karmionym tylko piersią??
zdurniałam już całkowicie...

mi pediatra kazała wprowadzać jabłuszko i marchewkę, nic nie wspominała o zupkach, deserkach itp., chyba jutro przejdę się do lekarza...
 
Osinka ja juz zaczelam podawac Zuzi jabluszko i wczoraj dalam jej na noc mleczko z kaszka ryzowa. ale ja dokarmiam Zuzie raz dziennie mleczkiem sztucznym
 
osinko: bo najlepsze na poczatek jest jabluszko nie zupki, zeby brzusio sie przyzwyczail. ale ty piersia karmisz wiec nie rozumiem po co kazala ci juz wprowadzac nowosci ??? hmm, ale karmienie jabluszkiem itp to tez fajny ubaw kiedy maluszek minki robi... :)
 
jabłko kazała dawać na kupki ;)
a poza tym pod koniec sierpnia wracam do pracy, więc pewnie też dlatego, opiekunce będzie łatwiej - glisda do tej pory nie pije z butelki :(
tzn. herbatkę, soczek z butelki albo kubka niekapka wypije, ale mojego mleczka nie i koniec!
 
Kelts-jesli robisz kaszke na swoim mleku-ona zawsze bedzie miala bardziej leista konsystencje niz na mleku modyfikowanym-takie wlasciwosci ma kobiece mleko!
 
dzieki kobiety za odpowiedz bo juz myslalam ze cos robie nie tak.
osinko ja mimo ze karmie piersia wprowadzam nowe posilki bo od wrzesnia wracam do pracy i wole dziecku podawac jakies naturalne produkty niz sztuczne mleko.zamrazam nawet swoje mleko zeby nie podawac mieszanki jak nie trzeba. po prostu uwazam ze skoro nie ma takiej koniecnzosci to lepiej podawac naturalne produkty.
ostatnio wprowadzilam zupke (sama gotuje z warzyw ekologicznych bo jestem przeciwniczka gerberkow tzn sloiczkow - deserek owszem podam raz na jakis czas ale nie zupke obiadki itp) i mala wcina jak szalona i doprasza sie wiecej :)
 
no to kelts gratuluje silnej woli.

jednak nie uwazam by karmienie butelka bylo czyms zlym i pomimo okreslenia "mleko sztuczne" nie zgadzam sie z tym bo te mleka maja wszystkie potrzebne dziecku witaminy a niekiedy lepiej odzywiaja niz mleko matki (gdy ona nie je prawie nic wartosciowego bo malenstwo jest alergikiem)
a juz ktoras z nas pisala ze czesto jest tak ze dzieci na mleku matki maja niedobory zelaza bo nie sposob jest zapewnic jego dostatecznie duzo w swojej wlasnej diecie ::)

a niekiedy jest tak ze dziecko rozwija sie bardzo szybko i mleko matki nie wystarcza mu, wtedy przeciez zaleca sie dokarmianie

ale to zalezy od dziecka
 
magdalenaB pisze:
no to kelts gratuluje silnej woli.

jednak nie uwazam by karmienie butelka bylo czyms zlym i pomimo okreslenia "mleko sztuczne" nie zgadzam sie z tym bo te mleka maja wszystkie potrzebne dziecku witaminy a niekiedy lepiej odzywiaja niz mleko matki (gdy ona nie je prawie nic wartosciowego bo malenstwo jest alergikiem)
a juz ktoras z nas pisala ze czesto jest tak ze dzieci na mleku matki maja niedobory zelaza bo nie sposob jest zapewnic jego dostatecznie duzo w swojej wlasnej diecie ::)

a niekiedy jest tak ze dziecko rozwija sie bardzo szybko i mleko matki nie wystarcza mu, wtedy przeciez zaleca sie dokarmianie

ale to zalezy od dziecka

magdalenaB zgadzam sie z Toba calkowicie jednak uwazam ze skoro nie ma koniecznosci (niedobory zelaza, niedowaga, alergia, zbyt mala ilosc pokarmu itp) to nie ma sensu tylko i wylacznie dla wlasnej wygody rezygnowac z karmienia piersia. choc oczywiscie sa rozne przypadki ale ja tak uwazam i tak postepuje
 
reklama
MagdalenaB zgadzam sie z toba.Slyszlam tez ze mleko matki tylko najlepsze jest do trzeciego miesiaca z reszta ktoras tu juz o tym pisala wczesniej ;)
A tak wogole mleko modyfikowane jest juz tak robione ze ma wszytskie witaminy potrzebne dla dziecka!
 
Do góry