reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

u nas też brokuł nie przeszedł ;)

dziś było drugie podejście z zupką ze słoiczka, odczekałam,żeby Maks był faktycznie głodny..
ale nie ma szans, zaciska buźke i koniec ::)

deserki i owszem smakują ale zupka musi być ugotowana w domu i koniec :)
 
reklama
azik oliwa musi być bo to źródło tłuszczu wszyscy lekarze bez wyjątku każą dodawac oliwy, cośtam sie lepiej przyswaja a oliwa z oliwek jest najzdrowsza
 
Nie wiem czy wam pisałam, ale chyba nie. Ozinek po zupie pomidorowej od teściowej nie spał prawie cała noc z czwartku na piątek, bo go brzuch bolała. Odstawiliśmy danonki i terz śpi już ładnie.
W Zabrzu jak byliśmy Oskar się wyrywał do czekoaldy, którą jadlam więc dałam mu skosztować. Jak ją zabrałam był taki lament, że moja mam go wzięła i ukradkiem czmychnęła do góry. Wchodzę a tam co ? Oskar wcina czekoladkę z nadzieniem jogurtowym. Oczywiście niedużo, a Ozskar wcinał aż mu uszy się tzręsły.
W ogóle mam jakoś dziwnie, jesli moja mama mu coś daje to ok, ale jak teściowa to już jestem zła.....
 
MamaBoo, na czekoladkę to chyba troszkę za wcześnie ;) Jak teraz posmakuje to już nie odzwyczaisz, a po co dziecko tak wcześnie ma uczyć się jeść słodycze, które wcale nie są mu potrzebne.
 
juana: mozesz tez dawac juz miesko malemu,
a czemu rosolku nie wolno?? skoro mieso i jarzynki juz mozna podawac?

oliwa to pewnie w zastepstwie masla, w skladzie tych sloiczkow tez jest taki tluszczyk dodawany np. olej kukurydziany (zeby chyba bylo latwiej trawic i nie zapychac kiszeczek) ;)

my dajemy prawie wszystko bartkowi do polizania, jak tylko widzimy ze tez otwiera dzioba jak my jemy ;) nie szkodzi to a zaspokaja ciekawosc :D
 
jak czytam co jedzą wsze dzieci to dochodzę do wniosku,że straszna panikara ze mnie po wprowadzam nowości baaardzo powolutku....tzn na razie tylko jabłuszko no i śliwki na te nieszczęsna problemy z kupką...
wkurza mnie,żr każdy chce dać małej coś nowego np... kawałek chleba,banana, czekoladę.wrrrrrr
 
reklama
Dziś Martynka dostała pierwszą w swiom życiu łyżeczkę jabłuszka ;D
Dorasta mi dziecko ;) :laugh:

A co do tuczenia mi dziecka przez rodzine dalszą i bliższą , to wprowadziłam ostre reguły:
Żadnych słodyczy. W prezencie można przynosić owoce!
I dzięki temu Daria została szczupła, a dziadkowie szczęśliwi...
(choć na początku były próby wyłamania się, słumione w zarodku ;D)
 
Do góry