reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

Patryczek z wigilijnego stolu nic nie dostal. Mial swoje nakrycie a na talerzyku chrupki ktore zajadal z wielkim smakiem. Na Wigilie bylismy tylko we trojke Patryk, maz i ja.
 
reklama
Kuba opłatkiem też się połamał i musiał go oczywiście spróbować.

A ze stołu wigilijnego dostał tylko troszke zupki śliwkowej - reszta dań wigilijnych pochodziła już z jego karty dań.

Nie ryzykowałam z nowościami w Święta bo nie chciałam żadnych ekscesów brzusznych przed chrzcinami, ale oczywiści w dzień chrzcin moja szwagierka nie powstrzymała się żeby Kubie czegoś nie wpakowac do buzi ze stołu i oczywiście mimo dwóch awantur o to dała mu bigosu i zimnych nóżek - do taj Pani nic nie dociera ma jakiś zakuty łeb:wściekła/y: a mnie tylko szarpie narwy .

Oczywiście wcisneła mu to jak ja szykowałam jedzenie w kuchni - niby tak potajniacku - jak to zobaczyłam to z nerwów poryczałam się - nie chciałam już robić kolejnej o to awantury na chrzcinach .

Ale jeszcze jej powiem co o tym myśle tylko prosto w oczy bez świadków- ciekawe czy wtedy też będzie taka mądra :wściekła/y:
 
A Młoda jadła z Nami Wigilię. Zupa rybna tak jej popdasowała, że nie nadążałam;-) , opłatek fajnie jej się zrzucało a i jeszcze ziemniaka zjadła.:-)
A z nowości to niedawno zrobiłam Małej jajecznicę na parze (wcinała, aż jej się uszy trzęsły:tak: :tak: :tak: ) i dałam jej dziś Danonka (znowu pychotka) a słoiczkowe obiadki...to chyba jedzenie nie dla Patrycji...:-) i zaczęłam jej sama gotować...ale jakoś marnie mi to idzie...:no: :no: :no:
 
Filipek dostał opłatek - bardzo się nim zajadał :) I trochę kompociku. Nie chciałam eksperymentować np. z kapustą, bo też nie chciałam ewentualnych problemów brzuszkowych.
 
Mateuszek w wigilię jadł opłatek i ziemniaki :laugh2: Więcej nie dałam bo to same ciężkostrawne było: kapusta z grzybami, pierogi z kapustą i grzybami, krokiety z grzybami i kilka rodzajów ryb smażonych lub w sałatkach ale te były kwaśne więc sobie odpuściłam.
Pozdrawiam
 
O właśnie, anian, przypomniałaś mi, że juz jajeczniczkę można dawać. Muszę koniecznie spróbować, bo dotąd tylko żółtko Jaś jadał.
 
Dzis Lolo dostal kasze peczak z sosem, takim jak my jedlismy, bardzo mu smakowala:)
A co do jajecznicy, to Karol bardzo lubi ale niestety ma uczulenie na bialko jaja (bardzo silne, juz w trakcie jedzenia buzka do okola ust silnie sie zaczerwienia, przechodzi co prawda po 30 min ale jednak wole nie ryzykowac), bardzo szkoda, bo maly na prawde uwielbia ta jajecznice. Moze za jakis czas, zobaczymy.

A jakie pomysly macie na sniadanka, bo jak juz wymiekam, nie potrafie nic nowego wymyslic :szok:
 
reklama
A mój Maks ewidentnie nie może jeśc jabłka:-( po kilku godzinach buźka sie robi brzydko zaczerwieniona
Pod choinkę dostał kilka deserków, wszystkie z jabłkiem..
jadłam je dziś z Olą i jak Maks zobaczył to sie rozpłakał, że mu nie daje:-(

ale za to chętnie je zupki , odkąd dosypuje troszke kaszki mannej:-)
mama mi podpowiedziała bo ja zawsze dawalam same jarzynki, tzn. głównie ziemniaka i marchewke, od czasu do czasu miesko
 
Do góry