Mada, ja mroze bez kleiku. Po rozmrozeniu moje zupki maja dziwna konsystencje, wiec wtedy dosypuje kleiku.
A nad deserkami tez myslalam, jak Piotrus jadl jeszcze gotowane owoce. Teraz daje mu surowe, wiec chyba lepiej swieze.
no dobra to zrobie tylko warzywka albo warzywka z mięskiem a po rozmrożeniu to co? trzeba podgrzać taką papke i dodac kleik(proszek) czy najpierw kleik z woda i do tego warzywka??