U nas nadal Majka nie chce jesc zadnych zupek ani ze sloiczka ani robionych przeze mnie, zadnych kaszek zadnych kleikow Jedyne to co toleruje to swieze jabuszko i jakies owoce ze slioczka jaka jest zadowolona jak to wcina. Kiedys nawet dalam jej starte jabuszko z kaszka wymieszane no i beeeee. Wczoraj dalam jej sprobowac naszej zupki, krupniku tzn dalam jej rozdrobnionego ziemniaczka z marchewka i woda z zupy no i zjadla ;-) nie rozumiem jej juz:-) .
Mama mi mowila ze ja bylam taka sama nic mi nie smakowalo a kiedys trzeba bylo wszystko robic przez sitko nie bylo takich mikserow itd.. i ile sie ona narobila a ja nic nie chcialam jesc:-) No i chyba Maja ma to po mnie ;-)
Jutro idziemy na to zalegle szczepienie wiec sie dowiem co z nia robic. Ja czuje ze ona coraz wiecej potrzebuje tego jedzonka przeciez juz coraz wiecej robi musi miec sile i wogole czesciej je w nocy :-( a chce tylko mleczka, moze jej wystarcza hmmmm
Mama mi mowila ze ja bylam taka sama nic mi nie smakowalo a kiedys trzeba bylo wszystko robic przez sitko nie bylo takich mikserow itd.. i ile sie ona narobila a ja nic nie chcialam jesc:-) No i chyba Maja ma to po mnie ;-)
Jutro idziemy na to zalegle szczepienie wiec sie dowiem co z nia robic. Ja czuje ze ona coraz wiecej potrzebuje tego jedzonka przeciez juz coraz wiecej robi musi miec sile i wogole czesciej je w nocy :-( a chce tylko mleczka, moze jej wystarcza hmmmm