No i chyba tu jest pies pogrzebany. Jak nasze dzieci już spróbują smakołyków z naszego stołu, to nie chcą jeść swojego niedoprawionego jedzonka.
Swiete slowa!!!!!!! Dlatego u mnie nie ma slodkosci i woda mineralna do picia.Frankowi nigdy nie dawalam nic ze swojego talerza pomimo ze zebranie ma we krwi.On wie ze ma swoje posilki i koniec kropka.A serki i slodkie przekaski niestety powoduja u dzieci zaburzenia laknienia i maluchy latwo sie uzalezniaja od slodkiego no i potem protestuja bo nic oprocz slodkiego im nie smakuje...
Anek czasem jest tak ze maluszki ktore zaczynaja chodzic traca zainteresowanie jedzonkiem.....