My musimy jeszcze poczekac z glutenem wiec Antek kanapeczek nie je ale za to pieknie gryzie, daje mu kawałki np jabłuszka, wszytsko ładnie gryzie i połyka. A nauczył sie gryzc dzieki temu ze cały czas dawałam jemu chrupki kukurydziane, zabki ma od niedawna a chrupki wcina juz długi czas.
reklama
Postanowiłam nauczyć Jagode gryźć na miękkich (ugotowanych) warzywach.
Oczywiście mnie przechytrzyła.
W sobotę kartofla przepuściła przez praskę między palcami, a wczoraj brokuły. Tej papki juz nijak pogryźć się nie dało.
To już warzywa w słoiczkach, czy takie, jakie jej podaję w zupce są mniej rozdrobnione.
Oczywiście mnie przechytrzyła.
W sobotę kartofla przepuściła przez praskę między palcami, a wczoraj brokuły. Tej papki juz nijak pogryźć się nie dało.
To już warzywa w słoiczkach, czy takie, jakie jej podaję w zupce są mniej rozdrobnione.
zuzia1
Moje dzieciaczki-cudaczki
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2006
- Postów
- 1 800
Mój Kuba wczoraj zjadł na podwieczorek całą (dużą) kanapkę z serem żółtym. Ser dostał pierwszy raz i był potarty. A kanapka była pokrojona na kosteczki. Bardzo mu smakowało. Już coraz ładniej idzie mu gryzienie, a jeszcze niedawno się ksztusił.
Gotowane ziemniaki też zazwyczaj przeciska przez swoją praskę (rączkę);-), ale brokuły ładnie wcina. Pozwalam mu na samodzielne jedzenie do momentu, aż zaczyna się bawić. Wtedy przejmuję pałeczkę i mu podaję.
Gotowane ziemniaki też zazwyczaj przeciska przez swoją praskę (rączkę);-), ale brokuły ładnie wcina. Pozwalam mu na samodzielne jedzenie do momentu, aż zaczyna się bawić. Wtedy przejmuję pałeczkę i mu podaję.
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Victor też ostatnio zjadł całą kromkę z masełkiem pokrojoną w kostkę a wędlinke obok dawał i zjadł później.Więc staram się dawać mu już chlebek niech sam je.Warzywa to idą przez praskę-rączkę więc sam nie je tylko ja mu daję.Je ładnie już drugie dania i kanapki więc je prawie jak my no i wtedy kiedy my jemy bo inaczej się domaga mimo,że jest po jedzeniu jak widzi nas jedzących.Od dłuższego czasu jemy we trójkę już razem i jest super.
A my jeszcze nie jemy razem
Śniadanie każdy je o innej porze, to zależy od pracy. Obiad jemy po moim powrocie z pracy, a wtedy Jagoda dostaje cyca. Na dodatek ciężko jej pokazać, że ktoś coś je, bo od razu chce jeść, a tu ten cyc, a nie z talerza. A kaszkę na kolację je od razu po kąpieli.
No ale np jak ktoś sobie coś przyniesie do jedzenia, to oczywiście musi się liczyć z tym, że Jagoda też musi coś dostać. I już nie daje się oszukać kromką chleba ;p
Śniadanie każdy je o innej porze, to zależy od pracy. Obiad jemy po moim powrocie z pracy, a wtedy Jagoda dostaje cyca. Na dodatek ciężko jej pokazać, że ktoś coś je, bo od razu chce jeść, a tu ten cyc, a nie z talerza. A kaszkę na kolację je od razu po kąpieli.
No ale np jak ktoś sobie coś przyniesie do jedzenia, to oczywiście musi się liczyć z tym, że Jagoda też musi coś dostać. I już nie daje się oszukać kromką chleba ;p
vici
mama Victor´a & Raphael`a
My mamy o tyle dobrze,że Jacek ma przerwę godzinną o 12 i wtedy jemy razem a później po jego pracy też jemy razem no i na weeckendy też.
alusimamusia
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2007
- Postów
- 72
ja dopiero niedawno odstawilam mleczko rano i daje alusia kaszkę na sniadanie. Teraz mam zamiar zrobic to samo z kolacja. Mam nadzieje ze bedzie ok. Mąz dzisiaj poszedl; pierwszy dzien do nowej pracy i dzięki temu bedzie mial dla nas duuużoooo więcej czasu. Jestem z tego powodu bardzo szczesliwa.
U nas na sniadanko jeszcze mleko i nie zamierzam zmieniac tego w najblizszym czasie bo Frankowi wystarcza skoro sie nie dopomina a nie chce go zapychac.Potem dostaje owoce lub warzywa i chrupki ryzowo dyniowo-slonecznikowe.Na obiedek Porcja warzyw z miesem(gotowanym lub duszonym ale bez tluszczy ewentualnie lyzeczka oliwy) i ryzem lub kasza lub ziemniakami.
podwieczorek mleko i kolacja kaszka.
Sniadanie jemy wszyscy razem.Obiady dosc czesto jesli jestesmy w domu.Kolacja razem obowiazkowa.To barzdo wazne zeby jesc razem z dziecmi bo umacnia to z nimi wiez,daje poczucie bezpieczenstwa a przedewszystkim uczy wlasciwych wzorcow i zachowan.
Co do wielkosci spozywanych kawalkow to ja Frankowi juz wogole nie kroje.Daje mu np cala rozyczke brokula czy marchewke,czy banana a on sobie odgryza,lub dostaje plasterek mieska(schab gotowany z majerankiem i odrobina czosnku) na chlebek ryzowy i sam gryzie sobie taka kanapke.
podwieczorek mleko i kolacja kaszka.
Sniadanie jemy wszyscy razem.Obiady dosc czesto jesli jestesmy w domu.Kolacja razem obowiazkowa.To barzdo wazne zeby jesc razem z dziecmi bo umacnia to z nimi wiez,daje poczucie bezpieczenstwa a przedewszystkim uczy wlasciwych wzorcow i zachowan.
Co do wielkosci spozywanych kawalkow to ja Frankowi juz wogole nie kroje.Daje mu np cala rozyczke brokula czy marchewke,czy banana a on sobie odgryza,lub dostaje plasterek mieska(schab gotowany z majerankiem i odrobina czosnku) na chlebek ryzowy i sam gryzie sobie taka kanapke.
reklama
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Franek to chyba pierwszy jadł niemiksowane a kanapki już pewnie ślicznie wcina.My od niedawna na stałym to i kroje jeszcze Victorowi.Jak dostał banana to całą buziałe nim wypchał i później pluł takie mamy początki ale jest ok.Wszystko powoli to i jemu niedługo kroić nie będe.Mobilizacje mam 8 zębali i idą kolejne.
Podziel się: