reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzamy nowe pokarmy

My musimy jeszcze poczekac z glutenem wiec Antek kanapeczek nie je ale za to pieknie gryzie, daje mu kawałki np jabłuszka, wszytsko ładnie gryzie i połyka. A nauczył sie gryzc dzieki temu ze cały czas dawałam jemu chrupki kukurydziane, zabki ma od niedawna a chrupki wcina juz długi czas.
 
reklama
Postanowiłam nauczyć Jagode gryźć na miękkich (ugotowanych) warzywach.
Oczywiście mnie przechytrzyła.
W sobotę kartofla przepuściła przez praskę między palcami, a wczoraj brokuły. Tej papki juz nijak pogryźć się nie dało.
To już warzywa w słoiczkach, czy takie, jakie jej podaję w zupce są mniej rozdrobnione.
 
hehe!!!
Ja Antkowi tez dawalam gotowana marchewkę, ziemniak jest za miekki! A tak wogóle to czytałam gdzies ze do nauki samodzielnego jedzenia najlepiej zrobic dziecku puree ziemniaczane.
 
Mój Kuba wczoraj zjadł na podwieczorek całą (dużą) kanapkę z serem żółtym. Ser dostał pierwszy raz i był potarty. A kanapka była pokrojona na kosteczki. Bardzo mu smakowało:tak:. Już coraz ładniej idzie mu gryzienie, a jeszcze niedawno się ksztusił.
Gotowane ziemniaki też zazwyczaj przeciska przez swoją praskę (rączkę);-), ale brokuły ładnie wcina. Pozwalam mu na samodzielne jedzenie do momentu, aż zaczyna się bawić. Wtedy przejmuję pałeczkę i mu podaję.
 
Victor też ostatnio zjadł całą kromkę z masełkiem pokrojoną w kostkę a wędlinke obok dawał:-D i zjadł później.Więc staram się dawać mu już chlebek niech sam je.Warzywa to idą przez praskę-rączkę więc sam nie je tylko ja mu daję.Je ładnie już drugie dania i kanapki więc je prawie jak my no i wtedy kiedy my jemy bo inaczej się domaga mimo,że jest po jedzeniu jak widzi nas jedzących.Od dłuższego czasu jemy we trójkę już razem i jest super.
 
A my jeszcze nie jemy razem :(

Śniadanie każdy je o innej porze, to zależy od pracy. Obiad jemy po moim powrocie z pracy, a wtedy Jagoda dostaje cyca. Na dodatek ciężko jej pokazać, że ktoś coś je, bo od razu chce jeść, a tu ten cyc, a nie z talerza. A kaszkę na kolację je od razu po kąpieli.

No ale np jak ktoś sobie coś przyniesie do jedzenia, to oczywiście musi się liczyć z tym, że Jagoda też musi coś dostać. I już nie daje się oszukać kromką chleba ;p
 
My mamy o tyle dobrze,że Jacek ma przerwę godzinną o 12 i wtedy jemy razem a później po jego pracy też jemy razem no i na weeckendy też.
 
ja dopiero niedawno odstawilam mleczko rano i daje alusia kaszkę na sniadanie. Teraz mam zamiar zrobic to samo z kolacja. Mam nadzieje ze bedzie ok. Mąz dzisiaj poszedl; pierwszy dzien do nowej pracy:-D:-D:-D i dzięki temu bedzie mial dla nas duuużoooo więcej czasu:happy2::happy2::happy2::happy2:. Jestem z tego powodu bardzo szczesliwa.
 
U nas na sniadanko jeszcze mleko i nie zamierzam zmieniac tego w najblizszym czasie bo Frankowi wystarcza skoro sie nie dopomina a nie chce go zapychac.Potem dostaje owoce lub warzywa i chrupki ryzowo dyniowo-slonecznikowe.Na obiedek Porcja warzyw z miesem(gotowanym lub duszonym ale bez tluszczy ewentualnie lyzeczka oliwy) i ryzem lub kasza lub ziemniakami.
podwieczorek mleko i kolacja kaszka.
Sniadanie jemy wszyscy razem.Obiady dosc czesto jesli jestesmy w domu.Kolacja razem obowiazkowa.To barzdo wazne zeby jesc razem z dziecmi bo umacnia to z nimi wiez,daje poczucie bezpieczenstwa a przedewszystkim uczy wlasciwych wzorcow i zachowan.
Co do wielkosci spozywanych kawalkow to ja Frankowi juz wogole nie kroje.Daje mu np cala rozyczke brokula czy marchewke,czy banana a on sobie odgryza,lub dostaje plasterek mieska(schab gotowany z majerankiem i odrobina czosnku) na chlebek ryzowy i sam gryzie sobie taka kanapke.
 
reklama
Franek to chyba pierwszy jadł niemiksowane a kanapki już pewnie ślicznie wcina.My od niedawna na stałym to i kroje jeszcze Victorowi.Jak dostał banana to całą buziałe nim wypchał i później pluł takie mamy początki ale jest ok.Wszystko powoli to i jemu niedługo kroić nie będe.Mobilizacje mam 8 zębali i idą kolejne.
 
Do góry