reklama
Joanna MK
Mama wrześniowa 2005
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 3 478
Misiako ja ogolnie standardowo robilam szczawiowa tzn Liście szczawiu umyć i pokroić. Zagotować i dodać tłuszcz lub rosół z koncentratu i śmietanę. Zagotować i przyprawić. Warto dodać jajko i ziemniaki.
Ja czasami jak nie mialam swierzego szczawiu to sloiczkowy lub mrozony.Robilam tazke boczus podsmazany do ziemniaczkow ale tego nie polecam naszym dzieciaczkom...
napisz jak wyszla jezeli zrobilas? Sorry ze odp z opoznieniem.
Ja czasami jak nie mialam swierzego szczawiu to sloiczkowy lub mrozony.Robilam tazke boczus podsmazany do ziemniaczkow ale tego nie polecam naszym dzieciaczkom...
napisz jak wyszla jezeli zrobilas? Sorry ze odp z opoznieniem.
Joanna MK
Mama wrześniowa 2005
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 3 478
dalam Przed chwila Juli biszkopta bezglutenowego i sobie zjadla.Bardzo jej smakowal tylko ze nie sprawdzilam wczesniej ze data waznosci ich skonczyla sie z koncem czerwca..zjadla jednego ale chyba to nie jest problem mam nadzieje.Reszte sama zjem a jej kupie nowe.Sa to biszkopty o krotkiej dacie waznosci.I sa przepyszne.
martusia_78
Mama Wrzesien05Czerwiec09
Sandrunia wczorajk jadla pierwszy raz lazanie ze sloiczka
i smakowalo ;D
Szczawiowa zaliczona, az bylam w szoku ze tyle zjadla i jeszcze podbierala marchewke i ziemniaczki z mojego talerza ;D ;D ;D
Ostatnio jak je to nakladam jej troche do jej prywatnej miseczki i daje lyzeczke. Oczywiscie jedzenie jest wszedzie tylko nie w buzi, ale niech probuje, bo jedzenie paluszkami ma juz opanowane. Lyzeczke tez pieknie pakuje do buzi pod warunkiem ze nic na niej nie ma ;D ;D
Ostatnio jak je to nakladam jej troche do jej prywatnej miseczki i daje lyzeczke. Oczywiscie jedzenie jest wszedzie tylko nie w buzi, ale niech probuje, bo jedzenie paluszkami ma juz opanowane. Lyzeczke tez pieknie pakuje do buzi pod warunkiem ze nic na niej nie ma ;D ;D
Joanna MK
Mama wrześniowa 2005
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 3 478
U nas juz tez po obiadku .Dzis byl dwu-daniowy.Zupka jarzynowo szczawiowa--pychotka(musialam posolic do smaku bo gotowalam same warzywa bez przypraw a na drugie ziemniaczki,warzywka,schabik i suszone sliwki i musze powiedziec ze apetycik to bardzo corci dopisuje ...wsuwa bardzo duze ilosci a jeszcze z mojego talerza podjadla.
A ja Robercikowi zrobiłam zupkę na piersii z indyka. Osobno gotowałam pierś i potem ją zmiksowałam. Osobno marcheweczkę pokrojoną w kosteczkę do tego trochę kaszy na koniec ziemniaki i kalafiorek (w kostkę) przyprawine natką i koperkiem oraz oliwą z oliwek wyłącznie Na koniec połączyłam z mięskiem, lekko podusiłam widellcem. Robercik zjadł całą miseczkę ;D.
Co 2-3 dni gotuję mu takie śmieszne zupki i jak narazie nie wybrzydza
(wymyślam na bieżąco)
Co 2-3 dni gotuję mu takie śmieszne zupki i jak narazie nie wybrzydza
reklama
Joanna MK
Mama wrześniowa 2005
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 3 478
Ja tez wole wymyslone obiadki gotowac..na bierzaco cos wymyslam.
A dzis na dworzu nie bylysmy wiec z zapiekanej rybki nici wyszly..byla burza i ciemno bardzo jest.Jak bylo slonko to przegapilysmy spacer,bo sprzatalam Juli szafke i odkladalam przymale juz ciuszki.....ale sie tego uzbieralo.
A i tez odzielnie gotuje miesko ale jak juz ugotowane to lacze wszystko razem.
A dzis na dworzu nie bylysmy wiec z zapiekanej rybki nici wyszly..byla burza i ciemno bardzo jest.Jak bylo slonko to przegapilysmy spacer,bo sprzatalam Juli szafke i odkladalam przymale juz ciuszki.....ale sie tego uzbieralo.
A i tez odzielnie gotuje miesko ale jak juz ugotowane to lacze wszystko razem.
Podziel się: