reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WPROWADZAMY NOWE PAPU NASZYM MALUSZKOM

reklama
Ja też nie wyobrażam już sobie życia bez blendera. Na początku przecierałam wszystko przez sitko, i bywało, że zajmowało mi to z 15 minut. A mięso wcale nie chciało się przecierac! A blenderem 10-15 sekund i gotowe ;D
 
I jeszcze się wycwaniłam w ten sposób, że nakupowałam różnych mrożonek warzywnych: i pojedyncze warzywa, i mieszanki. Dzięki temu odpada mi mycie, obieranie i krojenie jarzynek, a i tak jest duuużo taniej niż słoiczkowe żarełko. Wrzucam kawałek mięsa, dwie garści warzyw w różnej konfiguracji (dzisiaj garśc kalafiora i garśc mieszanki wieloskładnikowej), do tego łyżka oliwy i natka pietruszki. Zalac wodą, pogotowac ok. 20 minut, zmiksowac i zjeśc ;D A jeszcze jak za rzadka ta zupka, to zagęszczam kleikiem ryżowym ;D
 
Gosiczka a robisz wiekszą ilość tej zupki i mrozisz?Jeżeli tak to w czym, bo ponoć sterylne pojemniczki na mocz :p ;D są dobre ;)
Chodzi mi po głowie robienie domowych obiadków Hance przynajmniej od czasu do czasu, bo te słoiczki, to niestety kosztują, a moja panna nie zawsze wszystko zjada.Dzisiaj np. wypięła się na jarzynową, która do tej pory jej smakowała.Krzywiła się i parskała..Pojęcia nie mam co jej nie pasowało..
 
Nie, nie robię zapasów, chociaż wiem że można. Ugotowanie takiej zupki trwa naprawdę krótko, więc codziennie gotuję świeżą.
 
ja tez za chwilkę zacznę Parisce gotować
czytałam dzisiaj na innym "gorszym" :p forum, że wekują takieobiadki
to znaczy ciepłą zupkę wlewają do małych słoiczków, np po koncentracie pomidorowym, stawiają na zakrętce i podobno trzyma się świeże

zbierałam słoiczki od dań dla bobasów ale one podobno nie dają się zawekować :p
mrozić nie będę, bo mam mało miejsca w lodówce
 
A Maciek do tej pory uwielbiał zupki - obojętnie czy ze słoiczka czy zrobione przeze mnie. No ale dziś dał popis swoich umiejętności plujczych ;). Zaczęło się od tego, że przy jego chorobie dostał jakiś syrop, którego siłą nie można w niego wlać. Próbowałam różnych sposobów, jednym z nich było dolanie 1 małej łyżeczki tego syropu do całego słoiczka zupki. Nic z tego, wyczuł i wypluł... I wyobraźcie sobie, że dziś Macias zaczął pluć zanim wziął do buzi zupkę (która naprawdę, przysięgam ;D była "czysta"). I teraz to już nawet na widok łyżeczki parska i pluje śliną dookoła ::)
 
reklama
Do góry