ja dzis byłam na kontroli w szpitalu i mam zapomnieć o nawet minimalnej ilości masełka-Natalka dostała sapki skazowej i czasem dyszy jak astmatyk:---(ja głupia jej troszkę dałam na chlebuszku....niby uczulenie jej na skórze nie wyszło ale najprawdopodobniej od tego masła tak dyszy...
A przedwczoraj darek przez przypadek dał Małej słoiczek po 12 mieisącu gdzie było białko jajka...myślałam,że będzie rewolucja ale tylko kilka krostek.nie zmienia to faktu,że będzie miałą testy na tolerancje jaj...
Masakra już mnie to wkurza...tak wielu rzeczy nie mogę jej dawać...
Znalazłam jogurciki sojowe i zdały egzamin-wcina aż miło (około 300ml)
A przedwczoraj darek przez przypadek dał Małej słoiczek po 12 mieisącu gdzie było białko jajka...myślałam,że będzie rewolucja ale tylko kilka krostek.nie zmienia to faktu,że będzie miałą testy na tolerancje jaj...
Masakra już mnie to wkurza...tak wielu rzeczy nie mogę jej dawać...
Znalazłam jogurciki sojowe i zdały egzamin-wcina aż miło (około 300ml)