reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wpadka kontrolowana ;-)

Agnieszka18 pisze:
My mamy plan na grudzień jak tylko sie uporam z gardłem, z którym mam od jakiegoś czasu problemy, no przecież nie będziemy sie starać jak mama nie do końca zdrowa...Ale mam nadzieję że sie uda, mąż jest optymistą i wierzy że będzie od strzału.... Marzyciel :-)

Agnieszka18 - a może twój męzuś poprostu wie co potrafi...hihi...

Magdalenkokol - witamy w gronie kontrolowanych wpadkowiczek... ale uśmiałabym się gdyby tak każda z nas wpadła przed planowanym terminem... gdyby to byłam taka epidemia... :)
 
reklama
Agnieszko corcia lada dzien skonczy 6 lat.

monika3 pisze:
Magdalenkokol - witamy w gronie kontrolowanych wpadkowiczek... ale uśmiałabym się gdyby tak każda z nas wpadła przed planowanym terminem... gdyby to byłam taka epidemia... :)
Oj na taka epidemie to ja tez sie pisze. :laugh: :laugh:Niech zaraza ile wlezie. :laugh:
 
Ja już sama nie wiem, czy chciałabym wpadki, czy nie ::) Z jednej strony wiadomo - marzenie, z drugiej - problemy o których już kilka razy wspominałam..

Wiecie, w takim przypadku jak mój chce się wpadki, dopóki nie pojawi się niepewność - czy to już? wpadka? a w sumie lepiej by było później...

Tak mam teraz ::) 13 dc miałam owulację, dwa dni wcześniej było przytulanko bez zabezpieczenia, dziś 20 dc - jeśli doszło do zapłodnienia - dziś dzidziuś powinien mościć sobie łóżeczko ;) (Chodzi mi oczywiście o implantację) :) I jak dzisiaj zobaczyłam, że mam majteczki delikatnie poplamione zabarwionym śluzem - zdrętwiałam ::) Wogóle dziś się fatalnie czuję - jakieś zawroty głowy, bóle brzucha, raz jest mi niedobrze, raz mam ochotę coś przegryźć, jak przegryzę znów jest mi niedobrze i tak w kółko ::)

Wiem, że większość to figle wywołane przez moją podświadomość ;) Ale i tak będę czekać na @ i myśleć: przyjdzie tym razem, czy nie??
 
Uprzedzając pytania - my nie jesteśmy tacy ryzykanci - nie kochamy się bez gumki zaraz przed owulacją ;) Tym razem natura spłatała nam psikusa - pierwszy raz od 3 lat - i owulacja przyszła jakieś 4 - 5 dni wcześniej ::)
 
Płata, płata... Najgorsza jest niepewność.. Męża już troszkę przygotowałam ;)

Co ma być to będzie ;) I będzie dobrze :D
 
Witajcie wpadowiczki.
Malaga coz ja Ci moge powiedziec.Wiem jedno ze nawet jak bys planowala dzidziusia ze to juz tez bedziesz miala obawy.Nawet jezli on bedzie wyczekany ,uteskniony obawy beda.Nie martw sie a peweno wszystko sie ulozy.Glowka do gory.Tak nawiasem to trzymam kciuki zebys wlasnie teraz wpadla. :) :) :)
 
malaga pisze:
Ja już sama nie wiem, czy chciałabym wpadki, czy nie ::) Z jednej strony wiadomo - marzenie, z drugiej - problemy o których już kilka razy wspominałam..

Wiecie, w takim przypadku jak mój chce się wpadki, dopóki nie pojawi się niepewność - czy to już? wpadka? a w sumie lepiej by było później...

Znam to doskonale. Niby teraz w listopadzie wg naszych obliczen gdybym zaszla w ciaze nic wielkiego by sie nie stalo. A jednak....stres przeogromny. Tysiace mysli - a to jeszcze moze jednak nie teraz, a jednak za wczesnie, itp., itd. Normalnie horror. Ale jestem pewna, ze gdybym zobaczyla na tescie 2 kreseczki to bylabym szczesliwa, problemy by sie rozwiazaly i byloby dobrze. Tylko czlowiek po prostu boi sie tego co nowe, a to jest bardzo nowe niepoznane jeszcze doswiadczenie. To jest strach wlasnie przed niewiadomym. Zycie diamteralnie ulega zmianie i to pewnie glowna przyczyna obaw.
Jednak postawieni przed faktem dokonanym zawsze znajdziemy wlasciwa droge ktora podazac i potem z reguly nigdy nie zalujemy, prawda ? Bo bysmy sie cieszyly i skakaly do sufitu z radosci ;D
 
Agutek pisze:
Ale jestem pewna, ze gdybym zobaczyla na tescie 2 kreseczki to bylabym szczesliwa, problemy by sie rozwiazaly i byloby dobrze.
Powiem Wam z doswiadczenia.Ja jakbylam z corcia w ciazy i ujrzalam 2 kreseczki na tescie to bylam w szoku i lzy szczescia mieaszly sie z lzami obaw .Trwalo to dosc dlugo.Byly dni ze bylam dumna z tego ze jestm w ciazy ale i byly takie ze nie.Balam sie zderzenia z rzeczywistoscia .Czy ja oby dam sobie rade?Czy bedzie na stac na to zeby dziecku zapewnic godne warunki.?Zaraz po porodzie czesc tych obaw zostaly rozwiane.Czesc obaw zostaly zamienione na zupelnie inne.Czy corcia bedzie zdrowa?
Teraz wiem ze nie warto sobie zaprzatac glowe takimi problemami. :) :) :) :)
 
reklama
Wiem dziewczyny, że macie rację :) Jeśli jestem w ciąży, jak już będę wiedziała na 100 % to wiem, że będę się strasznie bała ::)
 
Do góry