reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wózki

Dlaczego chce gondole? Bo nie wyobrażam sobie aby dziecko przez pół dnia albo i dłużej leżało w foteliku w jednej wymuszonej pozycji. Taki noworodek może się super czuć w foteliku w pozycji embrionalnej ale pozniej ma ograniczone ruchy. Nie możesz położyć dziecka na boczku, na brzuszku. Mało tego dziecko jest ciągle przypiete pasami. W gondoli ma większą swobodę ruchu, lepszy przepływ powietrza. Latem dziecko się strasznie poci w foteliku, nawet dobrej marki. W gondoli dziecko leży na bawelnianym kocyku. Jak sama nazwa wskazuje fotelik samochodowy służy do przewożenia dziecka w samochodzie max 2 h, ewentualnie zakupy w jakimś centrum handlowym. Takie jest moje zdanie....Aaa...dodam że w gondolce nie raz udało mi się przewinąć dziecko z dala od domu :-)
 
reklama
Ja zamierzam wozić w foteliku/nosidełku dziecko jedynie na zakupy, krótkie trasy autem. Na spacery zamierzam je wozić w kubełkowym siedzisku z reduktorem dla niemowląt. Nie mam dzieci, więc nie znam praktycznej strony jeżdżenia wózkiem, ale chyba nie będę trzymała dziecka w wózku przez pół dnia. Co do tego przepływu powietrza, to też wydaje mi się że jednak w wózku powiedzmy prawie spacerowym ten przepływ jest większy. Zdarzało mi się, że woziłam w gondoli córeczkę mojej szwagierki i chyba raczej leżała na pleckach, a nie na boczku a tym bardziej na brzuszku! Zdaje sobie sprawę, że tysiące dzieci (ja także) jeździło i jeździ w gondolach i jest ok, ale jednak słowa osoby, która skończyła studia w zakresie fizykoterapii i zajmuje się na co dzień naprawianiem kręgosłupów dorosłych i dzieci wprowadzają zamęt w mojej głowie :confused: Przekonuje mnie też przykład jej córeczki i innych dzieci, których rodzice posłuchali jej rad. Jedno jest pewne - jeśli jej posłucham na pewno opiszę swoje doświadczenia :-D
 
Żmuda wybacz ale baaardzo jestem zszokowana ocena fizjoterapełtki ze dziecko może jeździć w wuzku kubelkowym a nie w gondoli... To jakąś abstrakcja.nie dość ze tao są obciążenia i uciski na klatkę piersiową i na zebra to jednak bardzo nierównomierne obciążenie na kręgosłup. Mam w rodzinie dość dużo osób związanych z fizjoterapia i ogólno rozwojowka a także moja córka niestety była rechabilitowana bo miała Asymetrie i lekarka mnie mocno uprzedzala żeby dziecko nie przebywało w foteliku czy nosidelku dłużej niż te 2 h dziennie tylko większość na płaskim. To lekarka się raczej nie myli tym bardziej ze pracowała tylko z dziećmi.
 
Myślę, że ile specjalistów, tyle opinii. W każdej dziedzinie.
Jak mówiłam swojej koleżance, że chcę wysadzać dziecko "na nocnik" (nad miseczkę) od urodzenia, to od razu mi podała dziesiątki argumentów za tym, jakie to złe zdaniem fachowców z różnych dziedzin (kumpela jest fizjoterapeutką, zafascynowaną osteopatią i wierzącą w opinie mądrych głów). Ja czytałam mądre opinie, dokładnie odwrotne od tych, które ona mi podała.
Dlatego podchodzę z rezerwą do wygłaszanych mądrości.
Z tymi wózkami tak samo.
Ja jednak kupię wózek z gondolą. I z 4 kołami, bo nie ufam 3.
 
Żmuda całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Mam doświadczenie i wiem że wózek z gondola wykorzystam w 100% wiedząc że mojemu dziecku jest wygodnie i jest w bezpiecznej pozycji. Mieszkam w domu ( parter+ piętro) gdzie większość czasu spędzamy na dole. U góry jest sypialnia ( tam będzie stało łóżeczko) W wózku moge dziecko przemieszczać po całym domu, salon, kuchnia, taras, mając je na oku. A pisząc że dziecko będzie w nim pół dnia, mam na myśli to że ja jestem w stanie coś w domu zrobić. Ugotować obiad, posprzątać...itd. Należę do mam które nie uczą noszenia dziecka na rękach, bo wtedy nic nie zrobisz. Owszem bliskość matki z dzieckiem musi być i robię to w inny sposób. Do czasu spędzania dziecka w wózku doliczam jeszcze popołudniowy spacer, czy też drzemka na tarasie. Mam znajomą która była przeciwna gondoli, dziecko trzymała skrepowane w foteliku. Dzis jeździ na rehabilitację, bo młody nie dźwiga główki, bo nie miało możliwości cwiczyc mięśni główki. Noworodek powinien leżeć na płaskiej powierzchni bez żadnych poduszek, czy też reduktorow. Chyba a raczej napewno wole wydać kasę na gondole niż potem na rehabilitację.
 
aniusia80, ja nie jestem całkowicie przekonana co do rezygnacji z gondoli i rozumiem, że Tobie się ona przyda jeśli mieszkasz w domku. Ja mieszkam w 46 metrowym mieszkaniu, więc sama rozumiesz, że nie będę jeździła po nim wózkiem :-) Rukmini ma chyba rację, że ile lekarzy czy matek tyle opinii i doświadczeń. Oczywiście dziecko powinno leżeć w łóżeczku czy na macie bez poduszek "na płasko" i wtedy można dzidziusia przekładać na bok lub brzuszek i w odpowiednim czasie będzie próbowało podnosić główkę, ale łóżeczkiem nie jeździsz po chodniku. W przypadku wózka PODOBNO to nie dobrze, gdy na nierównościach główka dziecka "odczuwa" wszystkie drgania podczas leżenia na płasko :confused: Sama już nie wiem, ale tak sobie myślę, że zawsze mogę dokupić gondolę do Buzza jeśli się okaże, że kubełek będzie niewygodny dla maleństwa.
 
Gondolka i kubelek w jednym Compass
Może któraś z Pań ma lub zna ten wózek? Ja jestem zakochana w nim.

Trzeba by było poczytać opinie i specyfikację tego wózka. Chociaż na pierwszy rzut oka martwi mnie wielkość budki, bo jeśli obniżymy siedzisko, gdy dziecko zaśnie podczas spaceru, to czy słońce nie będzie świeciło mu prosto w twarz? Buzz ma powiększaną budkę i można ją rozłożyć prawie do pałąka i zapewnić dziecku cień. Mam zadanie na popołudnie: zapoznać się z tym wózeczkiem - może to kompromis którego szukam :-D Dzięki za podpowiedź agnes580.
 
Ostatnia edycja:
Ja mam mieszkanie 47 m2 i zastanawiam się, czy jeśli kupie wózek z amortyzacją, to będę mogła w nim bujać do snu dziecko.
Miejsce i tak mi będzie zajmował, więc może się do tego jakoś jeszcze przyda.
Moją siostrę tak usypialiśmy, ale to było 20 lat temu i wózki były nieco inne. Głębokie, wielkie, bujały się na wszystkie możliwe strony. Moja siostra to uwielbiała.

(W ramach ciekawostek - jak ktoś ma dużo pieniędzy, to są leżaczki z funkcją samochodu! Niesamowite - buja i warczy jakby się jechało samochodem. Mój mąż się z takim zakochał, ale kosztuje to to tysiąc zł, a maleńkie takie, że dziecko zaraz wyrośnie).
 
reklama
Trzeba by było poczytać opinie i specyfikację tego wózka. Chociaż na pierwszy rzut oka martwi mnie wielkość budki, bo jeśli obniżymy siedzisko, gdy dziecko zaśnie podczas spaceru, to czy słońce nie będzie świeciło mu prosto w twarz? Buzz ma powiększaną budkę i można ją rozłożyć prawie do pałąka i zapewnić dziecku cień. Mam zadanie na popołudnie: zapoznać się z tym wózeczkiem - może to kompromis którego szukam :-D Dzięki za podpowiedź agnes580.

Wszystko juz poczytalam, siedzisko w razie takiej potrzeby można przepiać w druga stronę, w porownaniu do innych ma więcej plusów niż minusów. No i dluga gondolka bo 83cm. Chciałabym tylko znaleźć kogoś kto juz go używa żeby mógł się wypowiedziec. Wózek jest 5mcy na rynku i ciężko znaleźć opinie o nim.
 
Do góry