Hej Byłam posiadaczką wózka Tako Julia. Jezu nigdy więcej!!! Ciężki jak cholera. Byłam w ciąży kiedy go kupowaliśmy, więc nie mogłam go podnieść, a dla męża był "normalny". Na dzień dobry okazało się, że wózek skręca w jedną stronę, ale to pół biedy, bo pani w sklepie dała 3 kółka od tego wózka, a 4 od innego Tako. Potem zepsuły się elementy regulacji rączki. Ok wysłałam do producenta, przysłali nowe. Nieco inne, ale jakimś cudem mąż je zamocował. A, zapomniałam wspomnieć, że wózek nadal skręcał, akurat w czasie reklamacji był pan serwisant. Stanął na moim wózku coś pociągnął, pokopał i pokazał mężowi co robić, bo oznajmił. że jak żona wjedzie np na krawężnik to to się może znowu stać. No ludzie to ja mam nie przejeżdzać po krawęźnikach!!! Wózek jechał prosto bez dziecka, z dzieckiem skręcał. I tu moje drogie - na karcie gwarancyjnej- znalazłam wpis, że polska norma dopuszcza 0,5 m odchylenia wózka na odcinku 5m. Tak więc 5 kroków i prostujemy wózek. A koniec mojej przygody był taki, że wózek wyblakł mi od słońca (a Nikodema urodziłam w styczniu) i po 5 mc pojechał do kolejnej reklamacji. Przysłali mi nowy wózek, zupełnie w innym kolorze. Nie przyjęłam. Po wielkich zmaganiach, kłótniach w sklepie i telefonicznych z producentem, dzięki mojej pomysłowości, oddali mi moje790zł.HURRA
Może ktoś nie miał takiego pecha... ale ja wózkom Tako mówię zdecydowane NIE ;D
Może ktoś nie miał takiego pecha... ale ja wózkom Tako mówię zdecydowane NIE ;D