To ja też coś opowiem
Dla pierworodnej 6 lat temu wybraliśmy Bebe Confort High Trek - wózekczek na 3 dużych pompowanych kołach, genialna amortyzacja. Jeździłam nim po polach i lasach - spisał się bosko. Teraz chyba już ich nie produkują. Cena była dość wysoka na tamte czasy - za zestaw 3w1 + torba, śpiwór do spacerówki i baza samochodowa do fotelika zapłaciliśmy 2400zł. Po roku, ponieważ nie miałam prawa jazdy a mieszkaliśmy na zadupiu i wszędzie jeździłam małymi busami, sprzedałam go i kupiłam Maclarena Techno XLR - moją kolejną miłość. Genialny, lekki wózeczek - pełnowymiarowa spacerówka składająca się w parasolkę. Bardzo polecam, choć nie jest najtańszy.
Dla młodszej córki zaszaleliśmy - Quinny Moodd 3 w kolorze black irony (designerski czarny na białym stelażu) z gondolą foldable + śpiwór i parasolka oraz fotelik Cybex Aton2. Koszt? Powiem tylko, że spory choć Mima czy Stokke zdecydowanie droższe
cieszył oko, prowadził się jednym palcem, nienajgorzej radził sobie w umiarkowanym terenie nawet mimo tego, że przednie kółko jest małe i piankowe. I co więcej spacerówka nie jest kubełkowa! Oddzielnie podnosi się podnóżek a oddzielnie składa oparcie. Niestety córa darła się w niebogłosy i po kilku próbach pozostałam przy chuście.
Ponieważ lubię kupować to jak miała 1,5 roku sprzedałam maclarena i kupiłam Quinny Zapp Xtra - Maclaren nie mieścił się do mojej Pandy. Plusy: ładny, mały, składa się do małych rozmiarów, łatwo się prowadzi, super na wyjazdy. Minusy : żeby go złożyć trzeba zdjąć siedzisko. Zostało to rozwiązane w Xtra2.
Teraz bije się z myślami. Z jednej strony na wiosce bym pozostała przy chustach tylko, z drugiej jak pogoda pod psem to chociaż malucha można w wózku na ogródek wystawić aby pospał sobie na powietrzu. Na pewno nie chciałabym wydać więcej jak 2000zł - w razie jakby synek był niewózkowy nie będzie takiej straty przy sprzedaży jak z Mooddem. Nie lubię topornych wózków. I gondola i spacerówka musi wyglądać lekko i nowocześnie. Zastanawiałam się nad X-Landerem X-Cite ale i tak teraz będę auto zmieniała na vana to nie ma znaczenia waga i jak mały jest po złożeniu wiec ponieważ mieszkam na wiosce i nie mam tu chodników to chyba jednak pójdę w kierunku kół pompowanych. Jutro miałam się wybrać do sklepu na rekonesans ale przyjeżdżają mi mierzyć okno tarasowe bo wymieniamy na przesuwne i jestem uziemiona. Może w piątek mi się uda podjechać bo nie lubię tego zawieszenia przed podjęciem decyzji
mam mętlik w głowie heh.